- Morning -

1.3K 88 77
                                    

Obudziłam się bardzo wypoczęta, dawno nie czułam, że mam tyle energii na jeden dzień.

-Witam.- uśmiechnęłam się do chłopaka który już nie spał, moja twarz zwisła nad jego przez co upadło na nią pare kosmyków moich włosów.

-Dzień dobry amore .- zaśmiał się lekko, zakładając moje włosy za ucho.

-Wyspany?

-Wyspany, ty?

-Bardzo, dziś lecimy o 17:00 do Polski, ostatni kraj i wracamy do moich ukochanych Włoch.

-Cieszysz się?

-Mhm.- dałam mu buziaka w usta i wstałam, ale owinęłam się na jedną z pościeli bo nadal byłam nago.

-Po co ty się zakrywasz, masz idealne ciało, cała jesteś idealna.- popatrzył na mnie.

-Nie będę przez to nago cały czas nago paradować.- parsknęłam, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki się trochę ogarnąć i ubierać. Gdy wyszłam zrobił to również Damiano.

Wzięłam telefon do ręki sprawdziłam media społecznościowe i pierwsze co zobaczyłam to masę negatywnych komentarzy i hejtów. Chciałam się tym nie przejąć, ale trudno jest, gdy czytasz, że jesteś brzydka i obrzydliwa, żebyś się zabiła, że jesteś okropna, że ROZBIŁAŚ ZWIĄZEK GIORGI I DAMIANO!? O to chodzi? Oczywiście to jest nie prawda, ale mam nadzieje, że minie szybko bo dużo celebrytów przez takie co popada w skrajności... No cóż, wyszłam z medii, bo stwierdziłam, że nie będę teraz tym zaśmiecać głowy. Mam niską samoocenę dosyć i boje się, że wezmę to za bardzo do siebie. Tak bywa w świecie ludzi rozpoznawalnych, raz cię uwielbiają, za to za drugim razem nienawidzą po jednej małej plotce.

-Wszystko okej?- spytał chłopak jak wyszedł z łazienki.

-Wszystko okej.- uśmiechnęłam się do niego, nie będę go denerwować ani zamartwiać, a na razie to nic takiego.

-To dobrze.- wziął ode mnie telefon, wyłączył go, usiadł koło mnie i usadowił mnie na swoich kolanach.

-A ty co?- zaśmiałam się, gdy jego nos dotknął mojego.

-Nie zasługuje na ciebie.

-Mówiłeś już to, a ja na ciebie.- uśmiechnęłam się.

-Będę powtarzał do dnia mojej śmierci.

-To było mroczne ale urocze.- ucałowałam jego usta.

-Kocham cię.- na te słowa prze mnie ciarki, przyjemne i pewnie będzie tak za każdym razem, gdy razem to zrobi.

-Mhm...- Pcham na niego, a na mnie zawiedzionym wzrokiem.
-Ja ciebie też kochanie. Dziś nie mamy nic ważnego, chcesz coś porobić?

-Być z tobą.

-Serio pytam.

-Serio odpowiadam. Byle razem.

-To chcesz chcesz zostać cały dzień w pokoju?

-Mhm.- powiedział, a jego ręce zeszły niżej na moje pośladki.

-Nie starczyło ci wczoraj?- zaśmiałam się.

-No średnio.- pocałował moją żuchwę.

-I co ja ci poradzę Dam?

-Wiesz, że nie lubię Dam.

-Dobrze Dam.- zaśmiałam się, a on zaczął gilgotać mnie po brzuchu.

-Ejj!- krzyknęłam przez przez śmiech.

-Było mnie tak nie nazywać.- zaśmiał się ze mnie kulącej od łaskotek i śmiechu.

-Prze-Przepraszam.- zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej.

Bad Romance ~ Damiano David ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz