Bad Romance ~ Damiano David ~

- Klub -

Ja wraz z Damiano, zeszliśmy na dół gdzie już wszyscy czekali z taxówką. Włożyłam walizkę do bagażnika i usiadłam do środka, usiadłam przy oknie, obok mnie Victoria, obok Victorii Thomas, naprzeciwko Thomasa Ella, obok Elli Ethan oczywiście, no i obok Ethana, a na przeciwko mnie Damiano.
-Oni już są odklejeni od rzeczywistości.- powiedziała patrząc na Ethana i Elle, Vic.
-Ella?- zapytałam. Nie odpowiedziała.
-Ethan?-zapytała dziewczyna.
-ELLA MA NARZECZONEGO!- krzyknęłam, na co Ethan automatycznie się odwrócił. Ja i Victoria zaczęłyśmy się śmiać.
-Idiotki.- skomentował nas. A my się nie mogłyśmy powstrzymać od śmiechu.
-Może byście poświęcili nam też trochę uwagi?- spytałam.
-Taaa... może jak dojedziemy.
-Z nimi ewidentnie coś nie tak.- Powiedziała skrzywiona Victoria. Uśmiechnęliśmy się do siebie w 4.

Dojechaliśmy po około 20 minutach.
-WITAMY W NASZYCH SKROMNYCH PROGACH.- wskazała na bardzo duży dom.
-Nie powiedziałabym że w takich skromnych.
Weszliśmy do środka, ja i Ella zajęłyśmy dwa pokoje gościnne. Rozpakowaliśmy się, i trochę ogarnęliśmy, była już 17. Wszyscy siedzieliśmy w dużym salonie.
-Co wy na to by trochę poświętować i pójść do tutejszego klubu?- uśmiechnęła się Vic.
-Ja się zgadzam!- odrazu przytaknęłam.
-Znowu będziemy pić?- zapytał znudzony David.
-Tak.- odpowiedziała dziewczyna.
-Nam obojętne, chętnie pójdziemy.- oznajmili Ella i Ethan.
-Przegłosowane, Thomas i tak jest na Tak. -Bożeee, dobra.-dał na znak Damiano.
Wszyscy poszli się szykować tylko nie on. Ja ubrałam obcisła, lekko prześwitująca sukienkę, czarne buty na koturnie, wzięłam sobie moją bordową kurtkę na wszelki wypadek, pomalowałam się dosyć mocno, chyba jak nigdy, ale byłam pod wrażeniem jak wyszło. Wzięłam do tego małą czarna torebkę i włożyłam tam portfel i telefon. Posmarowałam nogi balsamem, aby ładnie wyglądały, wyprostowałam włosy i zostawiłam je długie rozpuszczone. Zaraz po tym wyszłam Damiano dalej czekał, Ethan i Ella już do niego dołączyli. Damiano odrazu się na mnie spojrzał, tak jak reszta która z nim siedziała.
-i jak?-zapytałam.
-coś nie tak, że się tak patrzycie?- obejrzałam się.
-Nie- wyglądasz...- powiedział David.
-Cudownie.- dokończyła z gwiazdkami w oczach El. Uśmiechnęłam się do nich, i usiadłam obok Damiano, który zjechał mnie wzrokiem w dół. Victoria wpadła, i wyglądała mega zajebiście. Ona miała swój, wspaniały styl. Wyszedł Thomas, w długich czarnych dzwonach i jakiś śmiesznych okularach w kształcie gwiazdek. Zaśmiałyśmy się i wyszliśmy z domu.

Po chwili doszliśmy do klubu o nazwie „Bavande Dell'isola". Weszliśmy i poszliśmy do strefy VIP, nawet nie wiem skąd mieli plakietki. Zamówiliśmy sobie alkohol i zaczęliśmy pić, tym razem każdy się najebał, ładnie mówiąc, tylko oczywiście Damiano wypił z 3 shoty. Vic i Thomas poszli tańczyć, Ethan i Ella poszli gdzieś się lizać w kąt. Nie wypowiem się. Ja siedziałam i zaczynałam pić kolejnego drinka.
-Tobie już chyba starczy alkoholu Panno Garcia.
-Nie, oddaj mi to.- Powiedziałam wyciągając rękę do niego, bo zabrał mi szklankę. Postawił ją na stołku obok, przez co ja nie myśląc, po dużej ilości alkoholu, zamiast przejść obok, usiadłam na niego okrakiem i dosięgnęłam drinka.
-No to akurat mi się podobało.- Uśmiechnął się David. Wcale nie zeszłam z jego, wzięłam łyka i odłożyłam szklankę. I z powrotem się do niego odwróciłam i dałam ręce na jego ramiona.

-A co ty przepraszam bardzo chcesz robić?- spytał. Oparłam moje czoło o jego, a ten jednym szybkim ruchem, mnie namiętnie pocałował, pocałunek się pogłębiał, oderwaliśmy się od sobie na chwile by złapać oddech a potem dalej się to toczyło, bawiłam się jego włosami przy tym, zaczęliśmy się również bawić językami w naszych buziach. po dobrych 10 minutach przestaliśmy a ja zwykle usiadłam obok niego i dopiłam drinka...

—————
hej hej mam nadzieje ze wszystko sie podoba,sama nie wiem co to za rozdział wiec no shsshs! sorry jeśli coś brzmi dziwnie haha, po 00:00 dodam kolejny rozdział!🤍

~611 słów~