Rozdział 23

285 18 12
                                    

Leżałam na łóżku i czekałam, aż wzejdzie słońce. Dlaczego nie spałam? Nie mogłam zasnąć.

Każda minuta mi się dłużyła i z każdą sekundą traciłam wiarę w to, że kiedykolwiek zasnę

Może demony tak mają? Po pewnym czasie tracą potrzebę snu? W sumie... Im bardziej ślad naszego człowieczeństwa się zaciera tym bardziej dziczejemy. Tracimy wszelkie zahamowania i zamieniamy się w nieprzewidywalne potwory...

Przewróciłam się z lewego boku na plecy i zaczęłam uważnie wpatrywać się w sufit. Widziałam każdą niedoskonałość.

Gdybym mogła to oddałabym Iguro swój wzrok. Nie mówił mi, że dobrze widzi tylko na jedno oko, a Kaburamaru przekazuje mu informacje na temat wszystkiego co znajduje się do okoła... Ale zauważyłam to. Jego lewe oko słabiej reaguje na światło i różni się od prawego między innymi tym, że źrenica jest niemalże niedostrzegalna.

Za oknem przeleciał kruk mistrza. Dopiero teraz zauważyłam, że u Mistrza nadal jest zapalone światło

Może wyjdę na dwór? Jak nie mogę spać to chociaż się przewietrze

Tak jak pomyślała, tak zrobiłam. Na dworze było dość chłodno jednak nie na tyle, abym musiała jeszcze coś na siebie zakładać.

Wyszłam w ciemnofioletowym, krótszym kimono, któro sięgało ledwie do połowy ud, a rękawy do łokci.

Syknęłam cicho, kiedy nadepnęłam na kamyk. Nie założyłam nic na stopy, ale nie sprawiało mi to większych problemów.

Nie zatrzymywałam się i szłam dalej.

Powiewał lekki, ciepły wiaterek, przez co kilka kosmyków moich włosów opadło na moją twarz. Moje włosy, kiedy nie były dokładnie zaczesane sięgały mi mniej więcej do połowy żeber.

Wzięłam wdech i wydech. Powietrze nocą było całkiem inne niż to za dnia. Wszędzie unosił się zapach ziół oraz kwiatów, w tym kwiatów wisterii. Choć nie mogłam się zbliżać do tej rośliny to i tak bardzo ją lubiłam oraz uważałam za piękną i majestatyczną.

- też nie możesz spać?

Wzdrygnęłam się, kiedy usłyszałam za sobą czyjś głos

Odwróciłam się i zobaczyłam Tokito. Odetchnęłam z ulgą

- coś się stało...? - zadał kolejne pytanie, patrząc na mnie swoim pustym wzrokiem

- nie, nic. Po prostu przestraszyłeś mnie - zaśmiałam się cicho

Chłopak spojrzał na niebo, a ja razem z nim

- widać stąd naprawdę dużo gwiazd. To jest bardzo uspokajające, prawda? - spojrzałam kontem oka na chłopaka, który powoli kiwnął głową na „tak"

Spojrzałam znowu na niebo i lekko się uśmiechnęłam

- jak myślisz? Nasi bliscy przechodzącym reinkarnację czy obserwują nas? - przymrużyłam oczy. Czułam się w tej chwili jakbym nadal miała czternaście lat i rozmawiała z kimś ze swoich bliskich

Chłopak spojrzał na mnie jakby analizując właśnie dokładne znaczenie mojego pytania

- nie wiem - odpowiedział krótko, dalej na mnie patrząc

°new life°new me°KNY°Iguro Obanai X Oc°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz