🎃 Halloween Special 🎃

201 9 11
                                    

Warnings:
AU
Mogą wystąpić drastyczne sceny
Cringe, ekhem

Yuki nie została tutaj zamieniona w demona, ani nie została zabójcą demonów, więc pamiętajmy, że wygląda tutaj tak jak za czasów, kiedy była człowiekiem w rozdziale 12  macie zdjęcie w medii

SPECJAŁY NIE MAJĄ WPŁYWU NA FABUŁĘ

Przechadzałam się po domu w poszukiwaniu Will'a (jakby ktoś nie pamiętał jest to młodszy brat Yuki). Przygotowałam dla niego strój ducha i wiadereczko na słodycze.

– BU! – zza rogu korytarza wyskoczył Will umalowany na biało

Lekko drygnęłam i zaśmiałam się

– PRZESTRASZYŁAŚ SIĘ! – krzyknął dumny z siebie chłopczyk – masz mój strój i wiadereczko? – spytał

Skinęłam głową i podałam chłopcu rzeczy

Wszystko szybko wziął z moich rąk i zaczął biec do pokoju jednak nagle się zatrzymał

– zapomniałem – wrócił się i mocno mnie przytulił – dziękuję

Odwzajemniłam gest i lekko pogładziłam Will'a po główce

– nie ma za co, a teraz biegnij się szybko przebrać i idź straszyć sąsiadów – zaśmiałam się, a chłopczyk razem ze mną

Pobiegł tam gdzie mu kazałam i już po kilku minutach dało się usłyszeć jak wychodzi z domu.

Usiadłam na podłodze w salonie i zaczęłam przyglądać się księżycowi. Była dzisiaj pełnia, a o trzeciej miała przybrać krwistą barwę.

– a ty co, Yuki? Też idź postraszyć sąsiadów – zaśmiał się mój tata

– nieeee, już jestem za stara na to – stwierdziłam i podrapałam się po karku

Tata wyciągnął do mnie dłoń, którą chwyciłam, po czym zaprowadził mnie do drzwi.

Otworzył drzwi i mnie za nie wypchnął.

– ja zajmę się rozdawaniem dzieciom słodyczy, a ty idziesz na spacer – uśmiechnął się w moją stronę i zamknął mi drzwi przed nosem

Westchnęłam i rozejrzałam się do okoła

W takim razie może przejdę się do lasu? Jest strasznie tłoczno i głośno, a chciałabym w tę noc poczuć klimat mroku

Ruszyłam w stronę lasu, wzdłuż drogi były porozwieszane dekoracje na Halloween i świece.

Noc, pełnia, las, światło, które rzucają płomienie świec, wspaniały klimat, prawda?

Im dalej zachodziłam w las tym było mniej świec, aż wkońcu się skończyły, pozostało mi, aby światło księżyca.

Usłyszałam szelest w krzakach, a kiedy spojrzałam w tamtą stronę moje oczy spotkały się z innymi, połyskującymi tęczówkami.

Co to? A raczej kto to? Jest podobne do człowieka, tak mi się zdaje...

Po machałam w stronę nieznajomego, ale ten znikł.

°new life°new me°KNY°Iguro Obanai X Oc°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz