Rozdział 6

547 29 26
                                    

Kiedy siedziałam w kuchni i piłam wodę słyszałam, niektóre skrawki rozmowy chłopaków. Rozmawiali głównie o treningach i innych takich. Gdzieś między zdaniami wyłapałam swoje nazwisko

– co tu robi Fuyu? – zapytał Sanemi zaskoczony moją obecnością w domu Iguro

– narazie będzie tu mieszkać. Kiedy w pełni dojdzie do siebie sama zdecyduje co będzie chciała zrobić – odwróciłam wzrok

To naprawdę dziwne... W tak krótkim czasie zdążyłam się przywiązać do Iguro... Jakbyśmy znali się od najmłodszych lat... Mam mętlik... Jak się spotkam z Mitsuri to się jej zapytam. Wkońcu jest bardzo uczuciową osobą. Powinna wiedzieć co się dzieje... Ale czy ja chcę wiedzieć?

– uważaj, bo Ci zaraz szklanka z rąk wypadnie – kiedy usłyszałam głos Iguro w mojej głowie zrobił się jeszcze większy bałagan

– oi, muszę się jak najszybciej spotkać z Mitsuri – popatrzyłam w sufit a następnie na wodę w szklance

– dlaczego ci się tak spieszy na to spotkanie? – spojrzałam zaskoczona na Iguro

– Ja to powiedziałam na głos?! – aż z rąk wyleciała mi szklanka ale szybko ją złapałam

– tak, to dlaczego ci się tak spieszy na to spotkanie? – wzięłam głęboki wdech aby ogarnąć myśli

– po prostu muszę się jej o coś zapytać – powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy, który nie był już tak autentyczny jak kilka dni temu

– Kanroji to filar miłości, czyli masz problemy z uczuciami i idziesz do niej o pomoc i dobrą radę? – mrugnęłam kilka razy – i nie udawaj tego że jesteś szczęśliwa jak jesteś w totalnej rozsypce

– dobrze. A z Mitsuri chcę się spotkać ponieważ lubię z nią rozmawiać oraz rozmowy z nią podnoszą mnie na duchu – mruknęłam i tak jak mówił Obanai przestałam udawać uśmiech

– skoro tak mówisz. Ale ja i tak będę się trzymać swojej wersji – chłopak wzruszył ramionami i wyszedł z kuchni

Usłyszałam pukanie do drzwi więc postanowiłam je otworzyć. Kiedy ledwo co chwyciłam za klamkę wyskoczyła na mnie Kanroji i mnie przytuliła

– słyszałam o tym co się stało. Współczuję – odwzajemniłam gest a po moim policzku spłynęła pojedyncza łza

– lepszej przyjaciółki niż ty nie mogłam trafić – wyszeptałam do ucha dziewczyny prawie że płacząc. Nie mogłam uwierzyć w to że znalazłam kogoś takiego jak Mitsuri

– Chodź. Pójdziemy na spacer i usiądziemy gdzieś na łące. Tam porozmawiamy – kiwnęłam głową na tak i wyszłam razem z dziewczyną na spacer

10 minut później
Godzina: 15:33

Usiadłyśmy pod drzewem na łączce i zaczęłyśmy spokojną rozmowę

– Mitsuri... Chciałam Ciebie poprosić o pomoc... – odwróciłam wzrok. Głupio mi było kogokolwiek o cokolwiek prosić

– w czym? – spojrzałam na dziewczynę niepewnym wzrokiem

– chcę Ciebie prosić o pomoc w sprawie uczuć. A tak dokładniej abyś mi powiedziała co to za uczucie – schowałam głowę w kolana

°new life°new me°KNY°Iguro Obanai X Oc°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz