Powolnym krokiem ruszyłam w stronę jakiegoś chłopaka, który tak na oko miał 14 lat.
- hej. Jestem Yuki Fuyu, a ty? - uśmiechnęłam się do nastolatka a on spojrzał na mnie pustym wzrokiem
- Muichiro Tokito - patrzył na mnie lekko zdezorientowany - znamy się? Nie pamiętam ciebie.
Przekręciłam lekko głowę i się cicho zaśmiałam
- wiesz... Dopiero dzisiaj oficjalnie zostanę Hashirą. Więc raczej nigdy się jeszcze nie widzieliśmy - podrapałam się po karku. Trochę się krępuję mówić o zostaniu Hashirą ponieważ czuję się jakbym się przechwalała a tego zbytnio nie lubię
- rozumiem. Chodź. Zaraz przyjdzie mistrz - Tokito poszedł do reszty filarów a ja razem z nim
Chłopak poszedł jeszcze dalej a do mnie podeszła dziewczyna z czarno-fioletowymi włosami. Miałam już się odezwać ale ona mnie wyprzedziła
- Jestem Shinobu Kocho. Mam nadzieję że zostaniemy przyjaciółkami - uśmiechnęła się lecz ten uśmiech zdawał się być sztuczny
- Yuki Fuyu - odwzajemniłam uśmiech - także mam nadzieję że znajdziemy wspólne tematy - dodałam
- w takim razie. Chodź Yuki! - chwyciła mnie za rękę i zaciągnęła do szeregu w którym stały wszystkie Hashiry - a właśnie... Yuki wokół ciebie roztacza się dziwna aura... Czym to jest spowodowane? - na chwilę znieruchomiałam. Po moim czole spłynęła kropla potu
- tak szczerze to narazie nie chcę zbytnio o tym rozmawiać... - było to prawdą. Nie chciałam rozmawiać o mojej przeszłości
- dobrze. Powiesz mi kiedy będziesz tego chciała - odetchnęłam z ulgą i uklęknęłam ponieważ właśnie przyszedł mistrz
- witajcie moje dzieci. Cieszę się że jesteście tutaj wszyscy cali i zdrowi - uśmiech mistrza powodował że aż robiło mi się ciepło w sercu - a teraz proszę wstańcie. Jesteśmy tutaj aby oficjalnie powitać nową Hashire. Proszę przedstaw się - kiedy jeszcze raz spojrzałam na mistrza wszystkie moje obawy zniknęły i miałam więcej pewności siebie
- Jestem Yuki Fuyu. Mam nadzieję że znajdziemy wspólne tematy - wszyscy na mnie spojrzeli po za chłopakiem z wężem oraz drugim chłopakiem uczesanym w kucyka
Wkońcu odezwał się chłopak z białymi włosami i wieloma bliznami
- mistrzu. Nie chcę być nie miły wobec mistrza. Ale czy ona na pewno jest człowiekiem? Wokół niej roztacza się dziwna aura - po czułam się jakby moje serce na chwilę stanęło
Czy mistrz im powie? Nie. Przestań wątpić! Mistrz dotrzyma słowa.
- myślę że to Yuki powinna wam to powiedzieć - cicho odetchnęłam a na moją twarz spowrotem wszedł uśmiech - a teraz muszę już iść. Do zobaczenia - mistrz powoli odszedł razem z dwiema dziewczynkami
Wszyscy nagle spojrzeli na mnie z czego kilka osób przeszywało mnie wzrokiem. Na moją twarz wszedł lekki rumieniec ponieważ było to dość krępujące
- słaba się zdajesz - usłyszałam głos który pochodził z drzewa pod, którym stałam. Gdy spojrzałam w górę moim oczom ukazał się chłopak ze wężem
- nie oceniaj książki po okładce - uśmiechnęłam się nie co wrednie
- a ty nie broń starymi powiedzeniami - chociaż miał zasłoniętą twarz przysięgłabym że teraz się złośliwie uśmiecha - jakim oddechem się posługujesz? - nagle jakby jego nastawienie się zmieniło co mnie lekko zmieszało
CZYTASZ
°new life°new me°KNY°Iguro Obanai X Oc°
FanficWięc tak tutaj wyjaśnię kilka rzeczy: 1. Jak to chyba w każdym fanfiku będzie fabuła trochę zmnieniona 2. Nie ma tu ObaMitsu, ponieważ nie mogłabym wtedy tego stworzyć 3. Przepraszam za wszelkie błędy w pisowni ale moja klawiatura i autokorekta mni...