Więc, luźniejszy rozdział.
Ostatnio wciągnąłem się w ten fandom, i pogadam o pewnej przeczy jaka mnie dziwi w nim.
Ale wytłumaczę czym w ogóle MC jest, otóż, to jest seria animacji i gier która skupia się na biciu się i zabijaniu, przy czym są zombie, mutanty i demony. Ja nie wejdę głębiej, bo fabuła jest turbo skomplikowana i nie jasna. I to nie moja wina że nie wiem o co tam chodzi. Wincie wiki i samego oryginalnego twórcę.
Jednak, są w tej serii parę głównych postaci które są ikonom tej franczyzy. Jak np Tricky, Jebuz, Hank. I teraz, skupmy się na dwóch postaciach, Deimos i Stanford, oni są blisko, pojawili się jednocześnie razem, i widać że od paru lat się znają. I cóż, jak zawsze, pojawiły się osoby które zaczęły robić headcanony że są razem lub coś w tym stylu. I to pozostało jako tylko headcanon. Lecz, wtedy znalazły się osoby które zaczęły się pruć o to jak nie można itp.. Także skarżyli się twórcy. I wiecie co on powiedział? Że jest z ok ship'ami, do puki nie ma dramy do okoła nich. No ale, oczywiście zjeby to zignorowały to i do dzisiaj to hejtują. I nawet osoby które są pseudo wyrozumiałe i chcą naprawić to community(bo niestety ale jest lekko poniszczone), srają na ship'y, i to nie ważne dla nich czy osoby ship'ujące są kulturowe i są ogarnięte.
I mam takie, kurwa, ludzie, niby jak to was to razi? Wiem że w tej serii nie ma romansu, ale i tak, z czego co ja widziałem, to anty shipperzy byli tymi którzy zaczynają gówno burzę. Więc jak oni liczą że naprawią MC jak oni sami są toksyczni?
To wszystko co miałem do powiedzenia, szykujcie się na fanart'y i ewentualnie na fic z fix it au z ship'em Deimos x Stanford by powkurwiać tamte osoby.
CZYTASZ
Sytuacje z fandom'u CH
De TodoUWAGA: Ta książka ma wiele opinii z jakimi autor się już nie zgadza