rozdział 16

1K 116 366
                                    

Zastanawialiście się kiedyś, jaką rolę pełni w życiu człowieka prawda? Jak bardzo ważne jest, by być szczerym z tymi, których kochamy?

Myśląc o prawdzie, Harry doszedł do wniosku, że jest ona wpisana w naszą naturę. Dążymy do tego, by poznać historię, odkryć rzeczy nam nieznane, zagłębiając się w ich tajemnice i kształtując swój charakter. Człowiek uparcie dąży, aby odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania, nie zważając na to, że prawda może go zniszczyć, niekoniecznie zbudować.

Czy ukrywanie prawdy jest dobre? Harry tego nie wiedział. Czasami jest po prostu konieczne do tego, żeby przeżyć, bo to, co najbardziej zakorzenione jest w naturze człowieka to instynkt przetrwania. Kłamiemy, żeby było nam łatwiej, żeby uzyskać wszystko, czego pragniemy. W wielu przypadkach pewnie udaje się dzięki kłamstwu osiągnąć cel, jednak często zapominamy, że ono i tak wyjdzie na jaw. Dziwnym trafem prawda zawsze zostaje ujawniona, co szczerze naprawdę przerażało bruneta.

Niestety jedno kłamstwo pociąga za sobą kolejne i kolejne, a jeśli nie to, to chociaż zatajenie prawdy. Harry mimo wszystko uważał, że ludzie mają prawo mieć tajemnice, bo ukrywanie pewnych dotyczących nas spraw, daje nam poczucie kontroli, które jest bardzo ważne. Lubimy, kiedy wszystko idzie po naszej myśli, kochamy być panami własnego losu. Kłamiąc wykorzystujemy naiwność ludzi, pociągamy nimi niczym marionetkami i karmimy ich fałszywą wiedzą o nas. Wszystko byłoby okej, jeśli byliby to jedynie nieznani nam, przypadkowi ludzie, którzy nie muszą wiedzieć o nas wszystkiego. Niedorzeczne jest okłamywanie osób, które ponoć tak bardzo kochamy.

Nie miał na myśli tutaj małych kłamstewek, takich jak nieprzyznanie się do tego, że zjadło się ostatni kawałek ciasta z lodówki. Myślał o rzeczach istotnych, które mają aż za duże znaczenie w relacji międzyludzkiej.

Naprawdę brzydził się Louisa. Okłamywał i narażał go na niebezpieczeństwo każdego dnia, odkąd skończył dwa lata do połowy listopada. Na uwadze miał jedynie swoje uczucia, swoje obawy o stracenie życia. Harry mu po części zaufał, powierzył swoje życie, a w zamian nie dostał nic oprócz kłamstwa.

Czy prawda może zabić? Nie, kiedy od dawna jesteś martwy.

***

Harry nie musiał pukać, ponieważ Louis czekał na niego przy drzwiach, a brama była wcześniej otwarta. Wpatrywał się w niego szklistymi oczami, paląc papierosa i drżąc. Wyglądał na naprawdę zdenerwowanego i Harry zaczął się bać tego, jaka była prawda.

— Cześć, kochanie — przywitał się drżącym głosem. Wystawił ręce, by go przytulić, co Harry zrobił bardzo niechętnie. Kiedy próbował się odsunąć, Louis nie chciał go puścić. — Proszę, nie odchodź ode mnie. Nie chcę cię stracić.

— Puść mnie, Lou. Proszę — szepnął, a serce zaczęło go boleć. Mimo wszystko kochał go i widząc, że był taki smutny, sam miał ochotę płakać.

Louis odsunął się od niego i rzucił niedopałek na trawnik. Spojrzał na Harry'ego oczami pełnymi łez.

— Dasz mi buziaka? Pewnie to będzie nasz ostatni — odparł, na co Harry'emu zakręciło się w głowie. Był coraz bardziej zdenerwowany tym, czego miał się dowiedzieć.

Kiwnął powoli głową i złączył ich wargi w bardzo delikatnym pocałunku. Louis położył dłoń na jego policzku, a kiedy się od siebie odsunęli, cmoknął go w nos. Harry zawsze bardzo to lubił, jednak w tamtym momencie nie mógł skupić się na dotyku jego ust. Był zbyt zdenerwowany, by to zrobić.

— Nie będę zadawał ci żadnych pytań. Dam ci najpierw wszystko wytłumaczyć.

— Ale obiecujesz, że nie będziesz zły? Że dalej będziesz mnie kochał? — pytał. Brzmiał przy tym na bardzo zdesperowanego.

daXrk | larry stylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz