•Do zobaczenia•

525 47 46
                                    

(Przepraszam za nieobecność ale nie miałam fazy, więc robię time skip'a by było trochę ciekawiej).

(Start: 15 sierpień 2021, 12:52)

Pov: Dream

22.12

George na święta nie jedzie do swojej rodziny, tylko do kuzynki, która mieszka w sąsiednim stanie. Ja natomiast jadę do mojej cioci i wujka, z mamą i siostrą.

Ostatnio z mamą poprawiłem konakt.

Siedziałem teraz na lotnisku z George'm, czekając na jego lot.

Była godzina 2:58. Za dwie minuty George szedł na kontrolę.

Siedziliśmy w ciszy, nie wiedząc jak ją przerwać.

- No więc... widzimy się za cztery dni. - przerwałem ciszę.

- Obiecuje, że będę dzwonić codziennie wieczorem. - uśmiechnął się.

Pokiwałem głową.

2.59

Wstaliśmy i ruszyliśmy do bramek. Przytuliłem chłopaka do swojej klatki piersiowej.

- Do zobaczenia Georgie. - wyszeptałem.

Wtulił swoją głowę w moją klatkę piersiowąDo zobaczenia Clay. - powiedział odsuwając się odemnie

Ruszył w stronę bramek, odwrócił się machając do mnie. Odmachałem i gdy zniknął mi z pola widzenia opóściłem lotnisko.

~~~

Wszedłem do pustego mieszkania. Tak, pustego. Sap wyprowadził się do Karl'a, przykro mi z tego powodu, ale często się widujemy.

Od razu poszedłem w stronę swojego łóżka z zamiarem zaśnięcia. Nie chciało mi się przebierać, oczy automatycznie mi się zamknęły i odpłynąłem w ramionach Morfeusza.

Pov: George

- Cześć Cara! - przywitałem się z kuzynką.

- Oh, witaj George, wejdź! - uśmiechnęła się.

- Kto przyjedzie na święta tak wogule? - spytałem.

- Moji rodzice i dalsza rodzina od strony naszych mam. - powiedziała. - No i nasz kuzyn Philza. - dodała.

Pokiwałem głową wnosząc bagaż do mieszkania i stawiając go w przedpokoju.

Z Carą od zawsze mieliśmy dobry konakt, lubiałem do niej jeździć. Z moją rodziną nie mam konaktu. Zerwał się po moim wyjeździe na Florydę.

- Zrobić ci herbatę lub kawę? - spytała gdy weszliśmy do salonu.

- Kawę rozpuszczalną. - uśmiechnąłem się lekko siadając na kanapie.

Dziewczyna pokiwała głową i opóściła pomieszczenie.

Jej dom nie był ogromny, ponieważ mieszkała sama.

Z zewnątrz był biały, ze skromnym ogrodzeniem. Miała bardzo dużo roślin na zewnątrz jak i w środku. Wystrój był biało-szary i srebrne dodatki.

Były tutaj dwa pokoje. Jeden jej i drogi gościnny, oba pokoje miały łazienki, była oczywiście jeszcze jedna główna łazienka. Kuchnia była naprawdę piękna, a salon skromny. Cara pięknie urządzała pomieszczenia, ponieważ była architektem. Mieszka sama, ponieważ ma wysoką wypłatę, ze względu na jej stanowisko w pracy. Jest jedną z najlepszych pracownic.

Sometimes • DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz