Już następnego dnia,od samego rana,Sapnap wzmagał się z dzwoniącym telefonem.Nie za bardzo chciało mu się ruszyć dupy,aby sprawdzić kto się do niego dobija o tak wczesnej porze.
Jednak gdy dźwięk z jego telefonu nie ustawał a wiadomości ciągle przychodziły,postanowił on wstać z łóżka i odebrać telefon.
Bez sprawdzania kto do niego dzwoni,przeciągnął zieloną słuchawkę i przyłożył urządzenie do ucha.
—Sapnap! Ile można do ciebie dzwonić?!—młody chłopak za telefonu usłyszał głośny krzyk swojego szefa.
—Przepraszam Techno,powiedz mi lepiej co się stało.—powiedział przecierając swoje zaspane oczy.
—Mam już ten podrobiony paszport dla waszego nowego kolegi.
—I tylko po to do mnie dzwonisz?—zapytał zrezygnowany Nick.
—Oczywiście,że nie.Jutro macie lot na czwartą rano.
—Żartujesz?! Na jutro?! Dream o tym wie?
—Nie,dlatego musisz iść mu to teraz przekazać.
—Niech będzie.—westchnął.—A mamy jakieś informację na temat tego gdzie znajduje się Jacobs?
—Tak już praktycznie wszystko wiem.Podejdź do mnie później to ci opowiem wszystkie szczegóły.
—Okej,do zobaczenia.—szatyn rozłączył się z przyjacielem i wstając z łóżka rozciągnął się,aby wyprostować wszystkie kości.Nick podszedł do szafy i wyjął z niej czarne dresy oraz czarną koszulkę,po czym się w nie przebrał.
Wyszedł ze swojego pokoju i skierował się do pokoju swojego przyjaciela.
Bez ostrzeżenia wszedł do pokoju Dream'a i widok który tam zastał,lekko go zaskoczył.
Zobaczył tam dwóch śpiących chłopaków,ale to nie to go zaskoczyło.Nie wiedział dlaczego George leży jedną nogą praktycznie na Clay'u.
Domyślił się jednak,że brunet zmienił swoją pozycję przez sen,więc nie zwracał już na to uwagi i po prostu podszedł do swojego przyjaciela i zaczął go budzić.
—Clay wstawaj.—powiedział szturchając blondyna w ramię.
Ten jednak tylko zmarszczył nos i przykrył się bardziej kołdrą.
—Dream,wstawaj kurwa mać.—Nick dalej próbował rozbudzić chłopaka.
—George..zostaw mnie.Zdziwienie Sapnapa było bardzo duże gdy usłyszał jak nazwał go Clay.
—Ja ci dam kurwa George'a,masz wstać.—powiedział ściągając z niego pościel.
Dopiero to spowodowało,że Dream się obudził.Spojrzał on na swojego przyjaciela i się głupio do niego uśmiechnął.
—No w końcu! A teraz chodź.—Nick chwycił blondyna za nadgarstek i wyprowadził go z jego własnego pokoju.
Obaj udali się do salonu gdzie usiedli na średniej wielkości kanapę.
—Powiesz mi w końcu dlaczego mnie obudziłeś?
—Ty mi lepiej powiedz dlaczego George spał w twoim łóżku.Przecież to wyglądało jakbyście się przytulali.Gdy Dream pomyślał o tym,że mógłby się przytulać z George'm odrazu zrobiło mu się cieplej na sercu.
—Nie chciałem już,żeby spał w tej piwnicy.—odparł.
—Stary ja rozumiem,że go polubiłeś ale nie przywiązuj się do niego,okej?
—Okej.—westchnął.—To teraz mi już powiesz po co mnie obudziłeś?
—Oh,tak..a więc jutro o czwartej rano mamy lot do Londynu.Blondyn spojrzał się na przyjaciela jakby zobaczył ducha.
—Żartujesz?
—A czy wyglądam jakbym żartował?—zapytał podnosząc brew.
—To dlaczego mi wcześniej nie powiedziałeś?-wykrzyczał i wstał z kanapy.
—No nie wiedziałem idioto,Techno do mnie niedawno zadzwonił i mnie o tym poinformował.
—Ma już ten paszport dla George'a?
—Tak ma nie martw się.
CZYTASZ
Przepraszam Dreamnotfound/DNF
ActionMłody chłopak przeprowadził się na Florydę ze względu na pracę ojca.Szybko znalazł sobie nowych przyjaciół.Niestety nie mogł cieszyć się nowym życiem za długo,ponieważ w pewnym momencie została odebrana mu wolność. „Przepraszam George..nie powinno c...