-13- Łazienka

302 20 10
                                    

Weszliśmy do łazienki. Na nie szczęście prysznic był płatny. Wiec Damiano poszedł do recepcji kupić kluczyk aby moc wejsc do kabiny która była zamknięta na zamek.

Ja w tym czasie się rozebrałam. Zamknęłam drzwi zeby nikt nie wszedł do środka. Muszę przyznać ze w łazience panował bardzo ładny porządek i czystość.

Zaczęłam ściągać z siebie ubrania. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Kto tam? - zapytałam.
- To ja - usłyszałam głos Damiano.

Wpuściłam go oczywiscie do środka. Gdy brunet zobaczył mnie nagą, od razu zaświeciły mu się oczy.
- O nie mój drogi - rzekłam do niego stanowczo, bo wiedziałam co ten wzrok oznacza - Dawaj kluczyk - uśmiechnęłam się do niego i wyrwałam mu go z dłoni.

Jednak podświadomie wiedziałam, że brunet będzie chciał cos dzisiaj zdziałać. W sumie to ja tez dzisiaj miałam na to ochotę wiec nie będę mu się przeciwstawiać.

Zaczęłam otwierać prysznic. Ostatecznie mi się udało i weszłam do środka. Zamknęłam drzwi za sobą i odkręciłam kurek. Po chwili zaczęła lecieć ciepła woda. Zrelakosowalam się pod lecącą na mnie cieczą.

Nagle poczułam jak ktoś dotyka mnie w talii. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego ukochanego, stojącego naprzeciwko mnie i wpatrującego się w moje oczy. Wyglądał cudownie z lekko zwilżonymi włosami.

Sekundę później pocałował mnie namiętnie w usta. Odwzajemnilam pocałunek. Chłopak przyciągnął mnie do siebie po czym podrzucił do góry i owinelam się wokół jego brzucha moim nogami.

Staliśmy tak pod prysznicem, gdy woda leciała na nas z prysznica i całowaliśmy sie.
- Bea? Chcesz TO tutaj zrobić? - zapytał mnie chłopak, na co ja sie zgodziłam, bo wiedziałam o co mu chodzi.

Po chwili brunet odstawił mnie na ziemie. Oderwał sie ode mnie i ustawił mnie lekko tyłem do ściany. Ja złapałam rękoma za jego ramiona. Nagle poczułam jak chłopak powoli we mnie wchodzi.

Zaczął powoli się poruszać a ja zapierałam się o ścianę. Nachylił się nade mną i zaczął mnie całować. Poczułam jak ciepło mnie otula. Po chwili brunet przyspieszył ruchy. Czułam, że zaraz dojdę.

Nagle chłopak ze mnie wyszedl. Zdenerwowało mnie to bo już prawie doszłam. Damiano odwrócił mnie tym razem przodem do ściany tak ze stałam trochę schylona, po czym znow we mnie wszedł tym razem szybciej i mocniej.

Od razu poruszał się z większa prędkością. Po parunastu sekundach doszłam z jękiem a Damiano głęboko westchnął. Wyszedł ze mnie i odwrócił mnie przodem do siebie. Ja natomiast pocalowalam go namiętnie a on odwzajemnił pocałunek. Nie mogłam się od niego oderwać.

Po chwili Dam przestał mnie całować i sięgnął po szampon. Nalał go trochę ma moje włosy i zaczął je masować. Ja w tym czasie trzymałam chłopaka w talii. Po umyciu mi włosów, chłopak nałożył żel do mycia ciała i umył mnie.

W między czasie dotykał mnie w rozmaitych miejscach, co mi się oczywiscie podobało. Gdy skończyliśmy się myc, Dam spłukał ze mnie i z siebie piane. Potem podał mi ręcznik a ja się nim wytarlam i wyszłam z kabiny.

- Kochanie... - usłyszałam.
- Tak? - zapytałam.
- Wiesz ze z tobą zawsze jest cudownie prawda? - zapytał mnie Dam uśmiechając się i wychodząc z kabiny owinięty ręcznikiem.

- Oh Dami kocham cie bardzo... - odpowiedziałam i podeszłam do niego i go przytuliłam. Zaraz po tym oderwałam się od niego. Zrzuciłam z siebie ręcznik i zaczęłam ubirac się w nowe czyste, schludne ubrania.

W tym czasie, Dam tez się ubral. Po tym, poszliśmy pod umywalkę i lustro. Musiałam uczesać włosy i zadbać o moją skore na twarzy + umyć zęby.

Po 30 minutach wszystko było już gotowe, wiec stwierdziliśmy z Dam'em, ze wychodzimy. Tak tez zrobiliśmy. Udaliśmy się do recepcji, aby oddac kluczyć do prysznica a potem doszliśmy do sali.

Zerknęłam na zegarek i była już godzina 22, a po numerku w łazience chciało mi się spac bo się zmęczyłam. Postanowiłam, że się położę i może pojde spac. Dam polozyl się obok mnie.

Nie minęło więcej niz 5 minut a obydwoje bez słowa zasnelismy ze zmęczenia.

————

Obudziłam się rano o godzinie 9. Akurat na dostarczanie do pokoju śniadania. Pani pielęgniarka dotarła do mojej sali. Zapukała po czym weszła.
- Dzień dobry, cos dla Pani? - zapytała uśmiechnięta.
- Dzień dobry, tak poproszę te jajecznicę, jeśli można to dwa razy - odpowiedziałam - Ta druga to dla mojego chło... męża, bo siedzi tu ze mna już drugi dzień.
- Oczywiscie, bardzo prosze - pielęgniarka podała mi 2 talerze z posiłkiem.

Postawiłam jeden talerz dla Damiano na stoliku, a swoją porcje zaczynałam jesc.
- Slyszalem to - wyszeptał nagle brunet.
- Co? - zapytałam zaciekawiona.
- Jak powiedziałaś, że druga jajecznica jest dla twojego meza - odpowiedział uśmiechnięty i zadowolony z siebie brunet.

Chłopak sięgnął po drugi talerz i również zaczął jesc swoją porcje jajecznicy. Wyglądał tak słodko.

————————————————————————

Przepraszam, że taki krótki ale pisany o 00:20 bo wcześniej troche nie miałam czasu.

Jednak jak obiecałam. Wleciały 2 rozdzialy. Poświęciłam się.
777 słowa.
Jak będą jakies błędy to przepraszam, ale sprawdzałam tu już na wpół przytomna.

Pozdrowionka!

My love - Damiano David Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz