-Jest 26 czerwca ALICIA!! - Wykrzyczałam do przyjaciółki - To już dzisiaj! - dodałam wydzierając się do telefonu.
-Wiem Bea, będę u ciebie za... 30 minut max - usłyszałam w odpowiedzi od przyjaciółki.
-W takim razie czekam!Odłożyłam telefon na półkę i poszłam się szykować. Koncert ma zacząć się o 21.
18:34 - pokazywał zegarek w moim telefonie.
-Jeszcze jest czas - pomyślałam. Jednak postanowiłam, że pojde się przygotować.Stanęłam przed szafą - rychło w czas zabrałam się za szukanie ubrań - pomyślałam. Wyjęłam czarną, obcisłą sukienkę która leżała zwinięta na dnie szafy. Rozwinęłam ją i spojrzałam na nią.
Była piekna. Miała duze wycięcie w dekolcie. Z tylu miała srebrny zamek który nie dosuwał sie do końca materiału, ponieważ wyżej był guzik który trzeba było zapiąć. Przymierzę - pomyślałam i tak tez zrobiłam.
Po założeniu jej na siebie spojrzałam w lustro. Sukienka idealnie opinała mnie w talii. Miała lekko bufiaste rękawy co nadawało jej charakteru. Sięgała mi do połowy uda. Była idealna na tę okazje - pomyślałam.
Zostałam już w tej sukience. Poszłam do łazienki i uczesałam włosy. Postawiłam na kitkę. Po zrobieniu fryzury, wpięłam we włosy małego czarnego kwiatka-spinkę. Następnie zajęłam się makijażem.
Nałożyłam korektor na wszelkie niedoskonałości. Później tusz do rzęs, róż i rozświetlacz który nałożyłam na kąciki oczu + do podkreślenia moich powiek, zrobiłam sobie linie wodną. Postanowiłam, że zrobie kreski.
Pomalowana i uczesana weszłam do mojego pokoju i zaczęłam szukać mojej czarnej, małej torebki na ramie. W tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.
Pobiegłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam moją przyjaciółkę Alicie. Uściskałam się z nią i zaprosiłam do domu.
-Ślicznie wygladasz - powiedziała Al.
-Ty tez nie najgorzej - rzuciłam patrząc się na nią chytrym spojrzeniem.
Zaczęłyśmy sie śmiać.Skierowałam się do mojego pokoju aby dokonczyc to co zaczęłam robić. Al stanęła w progu i uważnie mi się przyglądała.
W końcu ją znalazłam. Spakowalam do niej mój telefon i portfel.
-Idziemy już? Jest za dziesięć 20 - powiedziała do mnie blondynka.
-Tak tak już idziemy - odpowiedziałam i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi.-Jedziemy moim czy twoim autem? - spytałam Alicie.
-Możemy moim - rzuciła obojetnie.
Wyszłyśmy z domu, zamknęłam drzwi na klucz i podeszłyśmy do jej auta. Usiadłam na miejscu pasażera i ruszyłyśmy.————
Jechałyśmy około 30 minut, bo o 20:25 byłysmy na miejscu. Scena znajdowała się na ogromnym lotnisku. Ale jak wiadomo - to Rzym.
Wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy w kierunku bramek do wejścia. Rozprawiłyśmy się ze wszystkimi formalnosciami, dzięki ktorym mogłyśmy wejsc na teren koncertowy.
————
Zespół wszedł na scenę. Fani hucznie powitali swoich idoli. Swój koncert zaczęli od piosenki I wanna be your slave. Moja i Ali ulubiona piosenka. Zaczęłyśmy spiewac i wydzierać się ile sił. Bawiłam się wyśmienicie. Stałyśmy przy samej scenie, co pozwoliło nam dokładniej obserwować to co się tam dzieje.

CZYTASZ
My love - Damiano David
FanficMłoda dziewczyna pochodząca z małego miasteczka, pojechała na koncert ulubionego zespołu muzycznego. Czy ten mały krok odmieni jej życie? ---- ⚠️Książka zawiera niecenzurowane słowa, sceny 18+ i sceny z samookaleczania⚠️