Biegła ile sił w nogach na poranny trening. Że też musiała zapomnieć o ustawieniu budzika na wcześniejszą godzinę. Zdyszana wpadła na halę gdzie trenowali już Ushijima, Tendou, Shirabu oraz dwóch chłopaków, których jeszcze nie miała okazji bliżej poznać.
- Hej, hej! - przywitała się oddychając szybko.
- Widzę, że już rozgrzana. - dziadek zgromił ją wzrokiem.
- To tak specjalnie! - machnęła ręką zanosząc się śmiechem.
- Przygotuj się i marsz na boisko! - rozkazał władczym tonem.
- Tak jest! - zasalutowała żartobliwie ruszając do szatni.
Szybko przebrała się w krótkie, dresowe spodenki oraz koszulkę na krótki rękaw ze swoim numerem. Na lewe kolano i prawy łokieć założyła opaski po czym wyszła na boisko.
- Gotowa! - poinformowała głośno.
- Wreszcie. - westchnął starszy mężczyzna. - Wystawiasz. - zarządził wskazując na boisko.
Kiwnęła głową i zabrała się za wiązanie włosów. Gdy pokaźnych rozmiarów lokowana kitka była gotowa dziewczyna stanęła przed białą linią boiska biorąc głęboki wdech. Spojrzała na przyglądającego jej się Ushijimę, który w tym momencie miał zaszczyt podziwiać tę niesamowitą zmianę wzroku rudowłosej.
- Zawsze wystawię. - wypowiedziała swoją cichą obietnicę wiedząc, że nikt jej nie usłyszy.
Zrobiła krok pewnie wkraczając pod siatkę i przeszła pod nią aby znaleźć się na tej samej połowie co licealiści.
- Akageri Sachiko. - ukłoniła się w kierunku nieznanych jej osób.
- Semi Eita. - skinął jej jasnowłosy chłopak.
- Goshiki Tsutomu. - ukłonił się lekko brunet.
- Rozgrywający i atakujący. - stwierdziła pewnym tonem.
- Dokładnie. - kiwnął głową trener. - Nadal posiadasz tą ciekawą umiejętność. - zauważył dumny z wnuczki.
- Oczywiście, nawet powoli ją rozwijam. - dodała unosząc wysoko głowę. - Pozwólcie mi na siebie chwilę popatrzeć. - zwróciła się do zawodników.
Bez słowa pokiwali głowami czekając na to, co ta dziewczyna będzie robić. Ona tylko przyjrzała się każdemu czasami obchodząc ich z każdej strony.
- Jestem gotowa. - rzuciła w stronę dziadka.
- Zaczynajcie. - polecił klaszcząc w dłonie.
Shirabu wziął pierwszą piłkę do rąk przygotowując się do podania jej dziewczynie. Ta ustawiła się pod siatką uginając lekko kolana i ostatni raz poruszając palcami. Wymieniła porozumiewawcze spojrzenia z rozgrywającym i Goshikim będącym pierwszy w kolejce do ataku. Piłka poleciała centralnie nad nią a rudowłosa znowu poczuła się jakby jej oczy były obiektywem. Miała nawet wrażenie, że widzi atakującego z każdej strony, jakby miała kilka perspektyw widzenia. Delikatnie odbiła piłkę a brunet uderzył w nią całą mocą. Wylądował i w lekkim szoku spojrzał na zielonooką.
- To było... - szepnął przenosząc wzrok na swoją otwartą dłoń.
- Idealne, czyż nie? - usłyszeli głos przy drzwiach.
Zerknęli w tamtą stronę by ujrzeć opartą o ścianę Miwę uśmiechającą się pod nosem.
- Mam być zazdrosna, że wystawiasz płci przeciwnej? - zapytała śmiejąc się głośno.
- Zawsze Ci wystawię. - odpowiedziała jej poważnie rozgrywająca.
- Wiem. - pokiwała głową nabierając powagi. - Zawsze przebiję. - dodała odsuwając się od ściany. - Miłego treningu, idę do klasy! - rzuciła zanim wyszła z sali.
CZYTASZ
Perfekcyjna Wystawa || Ushijima Wakatoshi x OC ||
FanficŻywa, urocza i energiczna a przy tym lekkomyślna dziewczyna potrafiąca podbić serca każdej spotkanej osoby. Miłość do siatkówki jak i sam ten sport był w jej rodzinie od dawna. Zawsze czegoś zapomina i z głupkowatym uśmiechem idzie przez życie, prze...