Rozdział 6

647 54 4
                                    


~Magnus~

Nie spałem całą noc. Po odprowadzeniu Aleca do jego sypialni byłem zszokowany jego zaproszeniem na śniadanie.

Jeśli chcesz nazwać to co zrobił zaproszeniem. Sposób, w jaki prosił, był taki, jakby nie chciał jeść ze mną śniadania. Jeśli tak jest, po co w ogóle pytać?

Mimo to zaprosił mnie, więc muszę zachowywać się jak najlepiej. Nie mogę okazać urazy, ani dać mu powodu, żeby się ode mnie wycofał.

Jęknąłem, przewróciłem się na brzuch i położyłem twarz na poduszce. Dlaczego miałbym tak się stresować z powodu aprobaty Nocnego Łowcy?

Jasne, to nasza ostatnia szansa, aby zachować nasze dusze, ale czy jest jakaś szansa, żebym mógł się w nim zakochać?

Wiem, że fizycznie mogę. Ma czarne włosy i niebieskie oczy, które uwielbiam bardziej niż cokolwiek innego.

Jest atrakcyjny fizycznie, ale jak dotąd jego osobowość nie jest czymś, w czym można się zakochać. Jest bardzo defensywny i zrzędliwy.

To po prostu może być jego sposób na obronę siebie. Bóg zna mój stosunek do niego, a jego rodzaj jest moim sposobem na obronę siebie.

Coś mi mówi, że tak naprawdę taki nie jest. Jeśli uda mi się przebić jego mur obronny, może znajdę za nim kogoś, kogo warto pokochać.

Jęcząc, schowałem twarz głębiej w poduszkę.

To, że mógłbym się w nim zakochać, nie oznacza, że on się we mnie zakocha. Nie ma możliwości.

Pukanie do drzwi przerwało moje myśli, sprawiło, że westchnąłem i podniosłem głowę.

– Kto to?

Przez drzwi dobiegł głos Raphaela.

– Śniadanie gotowe Magnus. Simon także budzi teraz Aleca.

– Zaraz zejdę. – zawołałem, odrzucając koce i wyskakując z łóżka. Poszedłem do swojej garderoby, zastanawiając się, jak mam się ubrać.

Nie chcę wyglądać, jakbym się za bardzo starał, ale jednocześnie nie chcę być niechlujstwem.

Mam wszystkie najnowsze style odzieży. To, że byłem zamknięty w zamku od setek lat, nie oznacza, że nie jestem ze wszystkimi trendami.

Moja magia nadal działa poza tymi ścianami. Używam jej tylko do zdobywania ubrań i jedzenia dla moich przyjaciół i mnie.

Naprawdę nie powinienem był słuchać Simona, gdy błagał mnie, żebym kupił mu koszulki z superbohaterami i przyziemnymi kreskówkami. To wszystko, co kiedykolwiek nosił.

Ubrania Raphaela są bardziej wyrafinowane, ale były też drogie. Kosztowałoby mnie to rękę i nogę, gdybym faktycznie zapłacił za ubrania.

Wszyscy w domu mieli proste ubrania. Tessa uwielbiała nosić swoje stare wiktoriańskie ubrania przez większość czasu, a Ragnor nosił dżinsy i zapinane na guziki koszule. Jeśli chodzi o Catarinę, nosiła fartuchy, ponieważ twierdzi, że są wygodne.

Moje wyczucie mody różniło się wz ależności od wieku. W tej chwili lubiłem obcisłe dżinsy i luźne koszule.

Brokat też... cóż, wszędzie.

Decydując, że naprawdę chcę się postarać, by dobrze wyglądać dla Aleca, zdecydowałem się założyć moje czarne obcisłe dżinsy z brokatem, jasnoniebieską koszulę pasującą do jego oczu i lekko podciągnąłem włosy.

Beauty and the BeastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz