*Kilka lat później*
Wraz z moją całą rodzinną ekipą, planowaliśmy kolejny skok na kasyno. Było to dziecinnie proste z policją w naszym mieście. Zrobiliśmy już ich tak dużo, że można się pogubić w liczeniu, a co dopiero banki. Banki to kompletna inna i łatwiejsza sprawa. Wchodzisz z zakładnikami, hackujesz, bierzesz i wychodzisz. Nic prostrzego nie ma. Ustaliliśmy, że dzisiaj skoczymy na kasyno o godzinie 21:00, czyli nasza typowa godzina na pieniądze lub inne takie rzeczy. Każdy ma się przygotować. Wybrać strój, iść na siłkę-bez siły nie utrzyma się na linie, i ostatecznie wziąć z mieszkania broń, metamfetaminę i inne takie rzeczy. Planowanie skończyliśmy o godzinie 19:20 więc mamy dużo czasu na przygotowanie się. Na kasyno idę ja, Carbonara, Dia, David oraz Dorian. Kui ma przygotować zakładników i samochód którym będziemy spierdalać przed psami. Do kasyna wejdę ja, Dorian i Carbonara. Na zewnątrz muszą być dwie osoby żeby policja nie wbiła się do środka i nie obezwładniła napastnika. Jedna osoba będzie musiała negocjować a druga celować z pistoletu do zakładników. Nie pierdoląc już dłużej pojechałem moim zentorno które dostałem od Dii na siłkę, żeby trochę dopompować. Siedziałem wraz z Dorianem i Carbo 30 minut na siłce i pojechaliśmy do sklepu z ubraniami. Na akcję ubraliśmy białe garniaki, i maski owoców. Na szybko zadzwoniłem do Kui'a czy ma już wszystko przygotowane.
*rozmowa przez telefon z Kuiem*
-No misiu kolorowy masz już wszystko przygotowane?- spytałem z nadzieją w głosie.
-Mam już wszystko, zakładnicy czekają przed kasynem, jeszcze kilku właśnie jedzie, a auto podjedzie na sam koniec akcji, żeby policja wam tego nie odholowała, może być?- wyjaśnił.
-Jesteś cudowny, kocham cię, pa.- rozłączyłem się nie czekając na odpowiedź.Poinformowałem chłopaków, że już wszystko gotowe i możemy zaczynać. Pojechałem na miejsce z całym sprzętem, zaparkowałem trochę dalej od kasyna, więc musieliśmy trochę dojść. Pod kasynem czekało już dużo osób. Dia i David odrazu podbiegli do nich i kazali wejść do środka. Drzwi do prawilnego kasyna były mocno zabezpieczone od głównego wejścia, dlatego wraz z Carbo i Dorianem, musieliśmy helką dolecieć na samą górę kasyna. Tam są drzwi, do których potrzebujemy złotą kartę kasyna żeby wejść. Weszliśmy do helki i Carbo zaczął lecieć na samą górę kasyna. Wypadliśmy spadochronami na dach kasyna. Włożyliśmy kartę do czytnika, i zabawa się zaczęła.
CZYTASZ
|I love you Monthana|
Fanfiction"Bardzo mnie kusiło żeby podejść bliżej. Nie mogłem tego dłużej trzymać w sobie. Podeszłem do bruneta, i chwilę się zawahałem czy to aby napewno dobry moment. W sumie, lepszego nie będzie. Pocałowałem go. Tą cudowną chwilę przerwał nam dzwonek telef...