21

530 49 41
                                    

Hej:)

XXXX

– ..Co to znaczy...?

– To, że nie jestem hetero.. Będziemy się dalej przyjaźnić, prawda?

XXXX

Pov.Kubir.

– Przepraszam? Czy ty sugerujesz, że nie toleruje osób innej orientacji? - Zaśmiałem się cicho i spojrzałem na niego.

– No nie wiem.. - Też na mnie spojrzał.

– Sam jestem bi, kretynie. Nie mówiłem ci, boo... jakoś nie było kiedy..

Tobiasz tylko odetchnął cicho, a ja wtuliłem się w jego klatke. Po chwili zamknąłem laptopa i odłożyłem go na półkę, wróciłem na łóżko i znowu przytuliłem się do Tobiasza.

Pov. Mikols:)

Od kilku dni mam bardzo dobry kontakt z Napierakiem i Buszem, za to Tobiasz i Kubir trochę się od nas oddalili..

Za jakieś kilka minut miałem się spotkać z Buszem w parku. Ogarnąłem się jeszcze i po czasie wyszedłem z domu. Założyłem kaptur i poszedłem wolno w stronę parku. Po kilku minutach poczułem coś zimnego na twarzy, rozejrzałem się i zauważyłem, że zaczął padać śnieg... Pierwszy w tym roku.

Padało go bardzo dużo, więc po chwili wszędzie było już biało. Stanąłem obok drzewa i czekałem na Busza. Nie stałem tam długo, bo po chwili dostałem śnieżką w głowę.

- Hej Mikols! - Busz podbiegł do mnie i znowu rzucił we mnie śnieżką.

- Jak ja ci zaraz rzucę.. - Wziąłem snieg do ręki, a Busz od razu zaczął uciekać.

Dogoniłem go, a kulka ze śniegu trafiła idealnie w jego głowę. Chłopak zatrzymał się i spojrzał na mnie. Patrzyliśmy chwilę na siebię i wybuchnęliśmy głośnym śmiechem.

‐ Dobra młody. - Otrzepałem swoje włosy ze śniegu. - Gdzie idziemy?

‐ Nie wiem, ty chciałeś się spotkać.

- To chodź się przejść.. - Zacząłem iść przed siebie i pociągnąłem go za sobą.

- W ogóle, to masz kontakt z Tobiaszem albo Kubą? - Zaczął Busz po chwili ciszy.

– Emm.. No z Tobiaszem nigdy jakiegoś dobrego kontaktu nie miałem, ale za to czuje się jakbym stracił Kubira... - Powiedziałem trochę ciszej drugą część zdania.

– E tam.. Będzie dobrze, chłopak się po prostu zakochał..

– ...Myślisz, że łączy go coś z Tobiaszem...?

– Ta... Raczej tak..

– ....Busz? - odezwałem się po chwili ciszy.

– Hm?

– Wiesz... czemu nie masz takiego zaufania do ludzi..? - Zapytałem niepewnie.

Pov.Busz<3

Mikols zapytał mnie o rzecz, której najbardziej się obawiałem. No ale trzeba przecież w końcu o tym komuś opowiedzieć, co nie?

Pociągnąłem Mikolsa za rękę w stronę jakiejś ławki, która akurat była pod drzewem, więc śnieg nie będzie za bardzo na nas padał..

– Okej więc zacznijmy od początku.. - usiadłem na ławce a Mikols obok mnie. - Po prostu kiedyś mój najlepszy przyjaciel i reszta moich znajomych się od mnie odwrócili, w sumie sam nie wiem dlaczego. Próbowałem jakoś z nimi porozmawiać czy coś, ale zaczęli mnie wyzywać i nagle przestali mnie lubić. Pamiętasz te osoby, które mnie pobiły na wycieczce? Jeden z nich był właśnie moim najlepszym przyjacielem.. No a teraz po prostu nie mam zaufania do ludzi, bo boje się, że znów ktoś mnie zrani.. i no.. sam wiesz.

Mikols tylko mnie przytulił nic nie mówiąc, w sumie też nie wiedziałbym co  mam na to odpowiedzieć, więc w zupełności go rozumiem..

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Jak tam w szkole;/ ?

W ogóle to zaczęłam poprawiać inne rozdziały, co prawda narazie tylko pierwszy rozdział jest poprawiony ale nie ważneXDD <3

Ekipa Rapy - What if?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz