4. Miałabyś dla kogo walczyć

178 43 15
                                    

Wbiegłam do domu i szybko pokonałam schody, po czym z impetem wpadłam do swojego pokoju. Płakałam. Nie potrafiłam przestać. Odkąd uciekłam od Constantina, z moich oczu wciąż płynęły łzy. Czułam, jak żal i smutek wypełniały moje wnętrze. Podeszłam do biurka i krzycząc, zrzuciłam z niego wszystko. Musiałam jakoś odreagować ten cały stres. Po chwili przyklęknęłam na podłodze i skryłam twarz w dłoniach, zanosząc się płaczem. To wszystko było dla mnie przytłaczające. Miesiąc wcześniej zostawiły mnie koleżanki, a teraz przyjaciel. Zostałam sama. W momencie, kiedy chciałam krzyczeć na całe gardło: Ludzie, nie zostawiajcie mnie! Potrzebuję waszego wsparcia! zostałam sama, jak palec.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi od pokoju, a po chwili do środka weszła mama.

— Silke, co się stało? — zapytała zatroskana, przyklękając przy mnie.
Chwyciła moje dłonie i zdjęła mi je z twarzy, a ja spojrzałam na nią zapłakana, po czym rzuciłam się jej na szyję, przytulając mocno.

— Zostałam sama, mamo. Nie mam już znajomych ani przyjaciela. — Wyłkałam.

— O czym ty mówisz? Powiedziałaś Constantinowi i zostawił cię? — zapytała, odrywając się ode mnie, a ja zaprzeczyłam ruchem głowy, wpatrując się w podłogę. — To dlaczego mówisz, że zostałaś sama?

— Spotkałam się z nim dzisiaj, bo chciałam powiedzieć mu o wszystkim, ale on postanowił zniszczyć mój plan.

— Nie rozumiem. — Westchnęła cicho mama.

— Powiedział mi, że mnie kocha.

— Silke, to cudownie! — powiedziała uradowana, a ja z niedowierzaniem pokręciłam głową. Cudownie? Doskonale wiedziała, że nie powinnam teraz z nikim się wiązać. — Córeczko, miłość to najpiękniejsze uczucie na świecie, a wy z Constantinem pasujecie do siebie idealnie.

— Mamo, przecież...

— Miałabyś dla kogo walczyć. — Przerwała mi, a ja wtedy zrozumiałam, o co jej chodziło. Chciała, żeby związek ze Schmidem był dla mnie motywacją do walki o siebie. Jednak, czy to byłoby fair w stosunku do bruneta? Miałam mu dawać jakąś złudną nadzieję, a potem zostawić go samego?

— Nie mogę mu tego zrobić — odezwałam się cicho.

— Byłoby ci lżej, gdybyś przechodziła przez to wszystko z nim.

— Nie mogę — odpowiedziałam, a mama posmutniała.
Wiedziałam, że chciała dla mnie jak najlepiej, ale to nie powinno odbywać się kosztem Constantina. Uprawiał sport, który wymagał spokoju i dużej koncentracji. Ze mną u boku nie miałby tego.

— Za kwadrans zejdź na kolację — powiedziała mama smutnym głosem, wstając z podłogi, a ja przytaknęłam. Nie skomentowała już tego wszystkiego, tylko przyjęła do wiadomości. Chwilę później obserwowałam, jak zamykała za sobą drzwi.
Położyłam się na podłodze i patrzyłam w sufit, zastanawiając się, co robił Constantin. Zostawiłam go samego na ławce po tym, jak wyznał mi miłość. Czy nadal tam siedział, czy wrócił już do domu? Nie chciałam, żeby tak to wszystko się potoczyło. Gdybym była w innej sytuacji, to na pewno nie uciekłabym, tylko bym go wysłuchała. Jaką decyzję potem bym podjęła? Nie wiedziałam, ale teraz to nie miało już znaczenia. Byłam podła? Tak, na pewno. Nie zasługiwał na takie potraktowanie, ale widząc jego spojrzenie, spanikowałam, więc uciekłam jak tchórz.

***

Siedziałam w pokoju przy biurku i tępym wzrokiem patrzyłam na rozłożone przede mną pigułki. Jedna. Druga. Trzecia. Czwarta. I tak odliczyłam do sześciu, połykając po kolei tabletki, a następnie popiłam je wodą. Westchnęłam głęboko, przymykając na chwilę oczy, po czym podeszłam do łóżka i położyłam się na nie. Chwyciłam telefon do dłoni, po czym odblokowałam urządzenie, żeby spojrzeć na ustawioną tapetę, na której nie mógł być nikt inny tylko Schmid z głupią miną. Z całych sił powstrzymywałam się, żeby do niego nie zadzwonić, czy też nie napisać. Wyrzuty sumienia nie dawały mi spokoju po tym, jak go potraktowałam. Przyjaźniliśmy się tyle lat, a wczoraj po prostu od niego uciekłam. Jak się czuł? Czy już wstał? Czy pojechał na siłownię? W mojej głowie kotłowały się pytania na jego temat i na żadne nie znałam odpowiedzi.

Ławka [Constantin Schmid] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz