IX - KNOW THY ENEMY

1.5K 71 10
                                    

--

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

--

Audrey przypomniała sobie, co Elena powiedziała wcześniej tego wieczoru w Grillu. Jak chronić ludzi, których kochają. Kłamać, aby trzymać ich zdala od wszystkiego i w końcu i tak ich raniąc. Oderwała wzrok od Isobel i spojrzała na Jennę, która stała cały czas milcząc. Mogła zobaczyć łzy w jej oczach, cały ból i czuła się okropnie z poczucia winy. Otworzyła usta by coś powiedzieć, cokolwiek, ale nie potrafiła uformować słowa.

— Witaj Eleno. Witaj Audrey. — Isobel popatrzyła na swoje córki, jedna po drugiej. — Miło jest was znowu widzieć.

Jenna spojrzała na siostry ze zdradą w oczach, gdy zrozumiała co dokładnie powiedziała Isobel. — Znowu?

— Więc, jesteś kobietą która spotyka się z moim mężem. — Isobel powiedziała po chwili, ponieważ ani Elena, ani Audrey nie wiedziały co powiedzieć. — Muszę porozmawiać z Eleną i Audrey. Czy mogę wejść?

— N-n nie. — Elena wyjąkała, gwałtownie kręcąc głową, gdy podeszła bliżej. — Nie.. nie zapraszaj jej do środka.

— Muszę z wami porozmawiać, dziewczyny. — Powiedziała, rzucając im spojrzenie.

— Nie! — I za nim zdążyła powiedzieć cokolwiek innego, Elena zatrzasnęła jej drzwi przed nosem.

Łzy spływały po twarzy Jenny, gdy patrzyła pomiędzy Eleną a Audrey. — Wiedziałyście, że wciąż żyje? Ric? John? Czy oni wiedzą?

— Jenna.. — Audrey urwała, w końcu odzyskując głos. — Proszę. Wszystko możemy wyjaśnić.

— Nie. — Nie dając żadnej z nich szansy na powiedzenie czegokolwiek więcej, Jenna minęła je i pobiegła na górę

— Nie. Jenna, proszę. — Wymieniając szybkie spojrzenia, bliźniaczki pobiegły na górę, tylko po to, by zobaczyć jak Jenna zamyka się w swojej sypialni. — Jenna, musisz z nami porozmawiać. My.. musimy ci wyjaśnić o co chodzi. Jenna proszę. — Elena błagała, desperacko uderzając ręką w drzwi.

Opierając się plecami o drzwi, Audrey zsunęła się w dół, siadając na podłodze, chowając głowę w swoich dłoniach. — Jenna... tak nam przykro.

* * * * * * * * * *

Jenna odmówiła wyjścia ze swojego pokoju następnego ranka, za co żadna z bliźniaczek nie mogła ją winić. Alaric przybył gdy tylko zeszła na dół, ale nie została długo. Nie będąc gotową na usłyszenie słów, które ich trójka miała do powiedzenia, zostawiła bliźniaczkom instrukcję, aby odebrać czek od społeczeństwa historycznego, zanim wyjechała, aby zostać w kampusie przez kilka dni. Jedyną pozytywną rzeczą w tym wszystkim, jeśli Audrey mogła to nawet rozważać w tym momencie, było jak Alaric uderza Johna w twarz.

𝐀𝐧𝐨𝐦𝐚𝐥𝐲 [𝘦𝘭𝘪𝘫𝘢𝘩 𝘮𝘪𝘬𝘢𝘦𝘭𝘴𝘰𝘯] [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz