XXIV - OUR TOWN 🇺🇦🙏

1.5K 73 31
                                    

--

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

--

Bez względu na to co działo się w
jej życiu, lub jak bardzo źle mogła się czuć, Audrey zawsze miała uśmiech na twarzy. Dziesiąty października. To były urodziny Caroline i nigdy nie przegapiła jej urodzin, od dnia, w którym zostały przyjaciółkami. Od czasu incydentu z Jeremym, Klaus
bardzo uważnie obserwował
Audrey, kładąc ją do łóżka tak często,
jak tylko mógł. Krwawienia z nosa i bóle w klatce piersiowej stawały się coraz częstsze, a ostatnio również dostawała zawrotów głowy, gdy pojawiały się krwawienia z nosa. Ale to nie powstrzymało Audrey
w świętowaniu urodzin jej najlepszej przyjaciółki, dlatego wcześnie rano zjawiła się w szkole, by pomóc udekorować szafkę Caroline.

Nie rozmawiała ze swoją siostrą odkąd się wyprowadziła, ale nie pozwoliła, by to zrujnowało ten dzień. To nie przez brak jakiejkolwiek reakcji z jej strony. Wysłała jej dziwną wiadomość, próbując zachować pokój między nimi, ale Elena nie odpowiedziała. Więc z tekturą wsuniętą pod jej ramię, skierowała się prosto do szafki Caroline, gdzie stała Elena, przyklejając balony do drzwi.

— Hej. — Elena zamrugała zaskoczona, kiedy zobaczyła swoją siostrę. — Nie wiedziałam, że dzisiaj przychodzisz. — Zlustrowała swoją siostrę z góry na dół, z pojawiającą się troską na twarzy. — Rey, czy wszystko w porządku?

Audrey zignorowała ostatnie pytanie,
omijając ją i przypinając duży napis “Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Caroline!” do drzwi szafki. — Nie przegapiłabym dzisiejszego dnia. — Odpowiedziała po prostu.

— Spójrz. — Elena przygryzła swoją dolną wargę. — Jest coś, co muszę ci
powiedzieć..

Audrey odwróciła się i uniosła brew
na nią, ale nie miała okazji powiedzieć niczego, widząc Bonnie podchodzącą do nich ze zmęczonym uśmiechem. — Hej, przepraszam za spóźnienie, ja... zostałam zatrzymana.

— W porządku, dopiero przyszłam. Rey też. — Elena zapewniła ją. — Co sprawiło, że się spóźniłaś?

— Ja... pracowałam nad kilkoma nowymi zaklęciami. — Audrey spojrzała na Bonnie, ale Bennett tylko pokręciła na nią głową, skupiając się na Elenie. — A ty?

— Trening z Alaricem. — Elena
odpowiedziała, po czym spojrzała między swoją siostrą i jej najlepszą przyjaciółką, zaczynając ostrożnie. —Więc.. jest coś co muszę wam
powiedzieć, a wam się to nie spodoba.

— Co się stało?

Oczy Eleny skupiły się głównie na
Audrey, gdy zdobyła się na odwagę, by im wszystko powiedzieć. — Jeremy zamierza na jakiś czas wyjechać z
miasta. Zatrzyma się u dalszej rodziny w Denver, dopóki ta cała sprawa z Klausem się skończy.

— Co? — Audrey wpatrywała się w nią z niedowierzaniem. — Kiedy?

Bonnie wyglądała na równie zdezorientowaną. — Jeremy nie zostawiłby cię tak po prostu samą
z Klausem. Audrey tak samo.

𝐀𝐧𝐨𝐦𝐚𝐥𝐲 [𝘦𝘭𝘪𝘫𝘢𝘩 𝘮𝘪𝘬𝘢𝘦𝘭𝘴𝘰𝘯] [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz