Szukała w najróżniejszych dostępnych źródłach by dowiedzieć się kim jest. Lecz wszystkie jej wysiłki nie przyniosły skutku.
-Coś musi być o Nim!
Kolejne dni mijały bez żadnej wskazówki. Dziewczyna traciła nadzieje, a tym samym chęć by dalej szukać. Tygodnie leciały jeden za drugim. Z czasem zapomniała o mężczyźnie, który był w środku nocy u niej w pokoju. Minął rok. Tak też żyła normalnie w świecie którym nie miała najbliższej rodziny, a tym bardziej znajomych. Była nikim ważnym. Jej rodzina w bardzo dawnych czasach miała majątek, ale obecnie miała dalekiego kuzyna. Piąta woda po kisielu. Nie byli blisko ze sobą, nawet nie znała Go z imienia. Jedynie co była pewna że odziedziczył firmę co była w rodzinie od pokoleń. Jako, że była kobietą nie mogła mieć prawa do niej. Dlatego jej daleki kuzyn jako jedyny potomek męskiej płci miał prawo do tego wszystkiego. Ona zaś musiała starać się by jakoś związać koniec z końcem.
Nigdy nie wiedziała czy uda się jej przetrwać kolejny miesiąc. Musiała sobie radzić. W kraju biedoty. W kraju gdzie jej rodzina wyemigrowała. Mimo,że rodzina pochodziła z dawnej Anglii, ona była dumna, że urodziła się właśnie w takim kraju. W marzeniach zawsze próbowała sobie wyobrazić jak kiedyś wyglądało życie. Jak jej rodzina była zapewne w wielkiej rezydencji gdzie pewnie odbywały się bale.
-Oh co to było życie! Szkoda, że nawet nie mam minimalnego prawa do niczego. Szkoda.
Z czasem udało jej się zdobyć trochę więcej pieniędzy. Dzięki temu udało się odłożyć na wyjazd do Anglii. Tam zamierzała zacząć nowe życie. Wykorzystać szanse by coś osiągnąć w życiu.Dwa miesiące później.
Od dwóch miesięcy była w Anglii, lecz nowy początek okazał się katastrofą. Nie miała pracy. Zalegała z opłatą za mieszkanie.
- Musi być jakaś praca? Musi! Przeglądając gazetę i internet znalazła.
Zatrudnię pokojówkę.
Stawka była mała za to mogła mieszkać tam gdzie miała pracować za darmo. Wyżywienie było w tym również wzięte. Bez zastanowienia zadzwoniła.
- Dzień dobry, ja w sprawie pracy jako pokojówka.
- Dzień dobry.
- Czy nadal aktualne...
-Tak proszę przyjść jutro z samego rana tak powiedzmy ósma?
- Dobrze będę.
- Wyślę Pani sms adres.
Szybko rozłączyła się ciesząc się, że wreszcie będzie mieć szanse odbić się od dna.
Następnego dnia pięć minut przed czasem była przed wyjściem do ogromnej rezydencji. Był ogromny i bardzo zadbany. Bała się, że nie będzie odpowiednią kandydatką na takie stanowisko. Szybko wzięła kilka oddechów uspokajających i zadzwoniła dzwonkiem.
Oczekując słyszała swoje przyspieszone bicie serca. Gdy drzwi się otworzyły ujrzał w nich...Go. Serce stanęło jej na kilka chwil. To musiał być sen. Jak!? Jakim cudem jej dawny sen był rzeczywistością!? Przecież On nie istnieje. Szukała Go tyle czasu, a teraz stał przed nią uśmiechnięty.
- Witam, zapraszam Panienkę. Gdy odzyskała świadomość weszła niepewnie do środka. Nie wiedząc co ją czeka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej! Zapraszam do komentowania!
Spotkanie po roku czasu z Sebastianem powinno być ciekawym doświadczeniem dla Niej. Jak sądzicie? Zgadzacie się ze mną? Dajcie znać!
CZYTASZ
Piekielnie Dobry Ze Mnie... Kochanek
FanfictionŻycie demona nie jest tak usłane różami. Od lekkich i przyjemnych zadań czekają i też takie co są nie możliwe do wykonania jak i dziwne. Ale zawsze powtarzając jedno zdanie" Piekielnie dobry ze mnie lokaj" przyjęło się tak bardzo że sam wierzył ze m...