**Jonathan**
Czekaliśmy wszyscy w bibliotece aż Jace z nową dziewczyną przyjdą pomóc w dalszym planowaniu poszukiwania.
Drzwi się otworzyły i wszedł przez nie blodni z dziewczyną na rękach.
- Dalej nie może chodzić? - zapytała Isabelle.
- Tak wyszło, że nie. Na szczęście mój rycerz w czarnej zbroi mi pomaga.
Uśmiechnęła się szeroko.
- Nie umiesz być ani chwilę poważna? - zapytał tym razem Alec.
Ja Stałem tylko i przerzucałem spojrzenie między każdego z nich próbując zrozumieć co się tu oddupca.
- Umiem, ale po co? Wystarczy, że ty jesteś nudny... Dobra wszyscy wyglądacie jakbyście mieli kija w dupie, co z wami?
- Jeśli mamy współpracować musisz się ogarnąć. Jace zrób coś z nową koleżanką.
Blondi postawił dziewczynę na ziemi.
- Zrobiłem.
Dziewczyna uśmiechnęła się do blondyna. Następnie jej spojrzenie spotkało się z moim.
- Hej ty, królowa lodu. - blondi stłumił śmiech- my się nie znamy.
Podszedłem do niej zważając, że ona nie mogła tego zrobić.
- Jestem Luna.
Wyciągnąłem rękę, ale dziewczyna rzuciła mi się na szyję. Poklepałem ja po barku.
- Sebastian.
- Ughh... Ty też jesteś sztywny. Jak wy funkcjonujecie w tej stypie? Nie ważne, zapoznajcie mnie z tematem, postaram się pomóc.
- Wreszcie mówisz coś rozsądnego. - burknął Alec.
Usiedliśmy przy dużym stole i głos zabrał Alec. Zdążyłem się domyślić, że on tu jest głównodowodzącym wśród ich gromadki.
- Wczoraj pod Pandemonium Faeria porwał jedna Nefilim. Wiemy o niej tyle, że nazywa się Clary i nie ma jej w bazie danych.
- Jesteście w dupie ściślej mówiąc. - powiedziała rozbawionym tonem Luna.
Alec chyba udał, że jej nie słyszy i kontynuował mówienie. Blodni szepnął coś Lunie do ucha i ta zachichotała.
- Sebastian podsunął pomysł sprawdzenia ksiąg z spisem Nefilim.
- Nie ma jej tam. Ale ty miałeś drugi pomysł, niestety alarm ci przeszkodził.
- Tak. Mój pomysł polega na rozgłosie o zaginionej dziewczynie. Nie była pełnoletnia więc rodzice muszą interesować się jej nieobecnością. Sporządzimy portret pamięciowy...
- To się nie uda. - wtrąciła Luna.
Jej twarz nie była już rozbawiona tylko poważna.
- A to niby czemu? - zapytała Isabelle.
- Skąd pewność, że nie była pełnoletnia? Możecie wywołać gównoburze z niczego. Skąd w ogóle pomysł, że została porwana?
Spojrzałem zaskoczony na Lunę. Spoglądała na każdego z kolejna.
- Co sugerujesz? - zapytał Jace.
- Sugeruje żebyście mi dokładnie opisali całą sytuację.
To było bardzo błędna prośba. Wszyscy zaczęli się przekrzykiwać. Czułem, że to dobry moment by na chwilę się wycofać i opuścić bibliotekę. Jak pomyślałem tak zrobiłem.
CZYTASZ
You're my Angel, Demon
FanfictionClarissa Morgenstern ma siedemnaście lat i jest pół demonem. Jej matką jest królowa piekieł - Lilith. Jednak wychowywana jest przez ojca. Życie nie oszczędza jej wyzwań, a jedyną odskocznią jest jej najlepszy przyjaciel Kieran, który jest Faeria. Mi...