**Clary**
Patrzyłam z zaciekawieniem jak Kieran analizuje talerz z stosem naleśników.
- Co to za wiotki placek o okrągłym kształcie?
Kelnerka Spojrzała na niego ukradkiem, nie wiedząc czy dobrze zrozumiała, co słyszy. Uśmiechnęłam się do niej i od razu odwróciła wzrok.
- Naleśniki. Kocham je.
- Przecież nawet się nie ruszają. Za co je kochasz?
Kieran spojrzał na mnie dwukolorowymi oczami. Przy nim nie czułam się inna.
Oboje mieliśmy dwukolorowe źrenice i włosy oraz pojebanych ojców. Lepszego przyjaciela nie można mieć.
- Za ich słodkość i możliwość połączenia ich ze wszystkim. Na co masz ochotę?
- W Dzikim Polowaniu...
- Teraz jesteś tu, ze mną, sięgnij w głąb swoich zachcianek i znajdź szufladkę z etykietą jedzenie.
- Borówki, takie jakie znajdywaliśmy w Broocelind.
Uśmiechnęłam się do tamtych wspomnień późnego lata i ucieczek w głąb lasu. Dzięki Kieranowi znam cały las jak własną kieszeń.
- Przepraszam. - podniosłam rękę na kelnerkę żeby podeszła. - mogę poprosić miseczkę borówek?
Skinęła głową i poszła do kuchni. Po chwili wróciła z małą miseczką pełną borówek.
- Teraz daj je na naleśnika i zwiń. - Kieran zaczął układać borówkę za borówką. - zapoznam cię z moim pomysłem. Okej? Będziesz musiał mi pomóc.
- Zawsze ci pomogę, we wszystkim.
**Jonathan**
O godzinie siódmej postanowiłem zejść do kuchni zrobić coś do jedzenia. Czułem jak żołądek przyrasta mi do kręgosłupa.
Miałem cichą nadzieję, że wszyscy są zbyt leniwi i chodzą na jadalnie. Marzyłem żeby zastać pustą kuchnię.
Marzenia marzeniami a życie swoje. W kuchni była ta sama grupka która mnie tu sprowadziła.
Czemu zgodziłem się na współpracę z nimi? Mogłem sam jej odszukać z pomocą Magnusa. Niestety jak już zacząłem to dociągnę to do końca.
Wszyscy spojrzeli na mnie.
- Cześć wszystkim. - burknąłem i skierowałem się nie pewnie do lodówki po wodę.
- Jak pierwsza noc w instytucie? - zapytała Isabelle. Chyba już nie jest obrażona.
Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć. Nie mogłem wyczuć czy oni wiedzą, że mnie nie było i chcą mnie sprawdzić czy może jednak blondi nic im nie powiedział.
- Zapewne dobrze. Mamy najlepsze łóżka jeśli chodzi o instytuty. - odparł blondi.
Patrzył mi prosto w oczy, mogłem z nich wyczytać, że nic nie powiedział.
Jaki miał w tym cel?
A może zrozumiał swoje natręctwo?
- To fakt, wygodne macie łóżka...
Zapadła chwilowa cisza. Tym razem była dla mnie niezręczna.
- No dobra skoro nie macie żadnych tematów do rozmowy to może macie coś do powodzenia w sprawie tej dziewczyny? - zapytał bodajże Alec.
- Nie ma jej w archiwach. Sprawdzałem.
- To będzie ciekawsze niż myślałam. Tajemnicza Nefilim porwana przez latającego faerie.
CZYTASZ
You're my Angel, Demon
FanficClarissa Morgenstern ma siedemnaście lat i jest pół demonem. Jej matką jest królowa piekieł - Lilith. Jednak wychowywana jest przez ojca. Życie nie oszczędza jej wyzwań, a jedyną odskocznią jest jej najlepszy przyjaciel Kieran, który jest Faeria. Mi...