**Jonathan**
Gdy zjadłem śniadanie u Magnusa szybko pojechałem do instytutu. Chciałem zobaczyć Clary. Myśl, że obudzi się jutro albo pojutrze sprawiała, że chciałem ciągle przy niej siedzieć.
Dlatego ostatnie noce spędzam u Magnusa. Izzy powiedziała, że to pomoże mi odpocząć. Gdybym spał w instytucie byłbym gotów obudzić się w środku nocy i iść do siostry.
Gdy przyszedłem do instytutu nie zastałem nikogo poza Mią. Zrobiła się znośniejsza po treningach z Jace'm. Nie zadaje już tyle pytań.
- Gdzie reszta?
- Na misji. Maryse w swoim gabinecie. A ja plątam się po całym instytucie.
- Okej.
Wyminąłem ją i pokierowałem się do Clary. Daleko nie zaszedłem, gdy Mia mnie zatrzymała.
- Mogę iść z tobą? - Spojrzałem na nią nie pewnie. - nie będę zadawać pytań. Obiecuję.
Po chwili namysłu i wiercącego wzroku Mii zgodziłem się. Faktycznie przez całą drogę nie zadała żadnego pytania. Ale mnie ciekawiło jedno.
- Jak treningi z Jace'm?
- Ćwiczymy codziennie konkretną rzecz. W sensie, Jace sprawdza co jak umiem. Gdy widzi jakąś niedokładność szlifujemy ją.
- Walczyliście już?
- Jeszcze nie. Powiedział, że jak pozbędziemy się drobnych błędów to przejdziemy do walki.
Skinąłem głową. Wiedziałem już wszystko co pobudziło moją ciekawość. Przeszliśmy kolejny kawałek w ciszy.
- Nie lubicie się z Jace'm. - cwana obiecała nie zadawać pytań, więc mówi teraz nie pewne stwierdzenia.
- Nie koniecznie. Jeśli ciekawi cię czemu to pytaj jego.
Nie odpowiedziała. Doszliśmy do izby chorych. Wszedłem do środka i zapomniałem o jej obecności. Była tylko Clary.
Może to nie była dobra postawa, bo jakby nie patrzył nasze relacje były napięte, więc nie liczę na przytulanki ani czule słówka, gdy się obudzi. Pewnie będzie zła i będzie chciała uciec. Miałem tylko nadzieję, że nie spyta o Kierana. Dostałem od niego wiadomość, że Dzikie Polowanie go znalazło.
Wysunąłem spod łóżka Clary jej torbę i wyjąłem zdjęcie jej i Kierana. Poczułem lekki podmuch na karku.
- Co ty robisz? - zapytałem Mii.
- Lubie fotografie. Clary pięknie wyszła na tym zdjęciu.
Uśmiechnąłem się. Mia miała rację. Na zdjęciu była szczerze szczęśliwa, była sobą. Czułem niewypowiedziane pytanie Mii.
- To jest Kieran. Najlepszy przyjaciel Clary.
- Jest Faerią. W dodatku innym niż wszystkie inne Faerie jakie widziałam.
Nie oderwałem wzroku od zdjęcia.
- Kieran jest z Ciemnego Dworu.
Mia z sykiem wciągła powietrze. Usiadła obok mnie na sąsiednim łóżku. Jej włosy załaskotaly mnie w szyję, gdy nachyliła się do zdjęcia. Pachniały kwiatem wiśni.
- Ładny ten jej przyjaciel. Gdzie on teraz jest?
Mia chyba zapomniała o swojej obietnicy. Ciągle patrzyła na zdjęcie i na śpiącą Clary.
- Nie wiem czy mogę Ci powiedzieć.
- Rozumiem. Mogę tu z tobą posiedzieć? Lepsze to niż samotne wędrówki po instytucie.
CZYTASZ
You're my Angel, Demon
FanfictionClarissa Morgenstern ma siedemnaście lat i jest pół demonem. Jej matką jest królowa piekieł - Lilith. Jednak wychowywana jest przez ojca. Życie nie oszczędza jej wyzwań, a jedyną odskocznią jest jej najlepszy przyjaciel Kieran, który jest Faeria. Mi...