† ─── { Jaemin } ─── †
Jaemin niepewnie wchodzi po schodkach na werandę Jeno.
Wydarzenia minionej nocy ciągle zaprzątają jego myśli. Nic z tego nie miało sensu, a im bardziej starał się to zrozumieć, tym bardziej był zagubiony. Potrzebował odpowiedzi i zamierzał je dostać.
Zanim Jaemin zdążył dosięgnąć wężowej kołatki, drzwi otwierają się, powodując że chłopak odskakuje do tyłu, by uniknąć uderzenia.
Jeno wychodzi z domu ubrany w skórzaną kurtkę, czarną zapinaną na guziki koszulę w białe prążki, botki i swoje standardowe czarne obcisłe dżinsy. Podciąga swoją maskę, aby ukryć nos i usta, po czym spogląda na Jaemina. Jego ciemnobrązowe oczy błyszczą w pewien czarujący sposób.
Jest niezaprzeczalnie cudowny.
- Gotowy do drogi? - pyta Jeno, odwracając się, by zamknąć frontowe drzwi.
- Och... ta, tak jakby. - odpowiada Jaemin.
- Tak jakby? - prycha.
- Jasne, nie, ja tylko...
- Co? - pyta chłopak, wsuwając klucze do kieszeni swojej kurtki.
- Jeno... Co się stało ostatniej nocy? - dopytuje cicho.
Uśmiech widoczny w oczach Jeno znika, jednak ten szybko go przywraca.
- Co masz na myśli? - śmieje się cicho.
- Wiesz, co mam na myśli. - odpowiada Jaemin. - Co śledziło mnie zeszłej nocy? Dlaczego tam byłeś? I jak do cholery dostałeś się tam przede mną?
Jeno mruga kilka razy, po czym zsuwa maskę pod brodę i podchodzi bliżej Jaemina. Ujmuje jego twarz w dłonie i oferuje mu ciepły, niewinny uśmiech.
- Nic się nie stało zeszłej nocy. - zapewnia. - Nie było mnie tam.
Im dłużej Jaemin wpatruje się w oczy Jeno, tym bardziej czuje, że jego umysł staje się pusty. Marszczy brwi, gdy zdaje sobie sprawę, że to prawie tak, jakby jego wspomnienia z ostatniej nocy znikały.
Ale on wcale nie chciał zapomnieć.
Wiedział, że to było prawdziwe. Wiedział, co widział.
Twarz Jaemina wykrzywia się w grymasie, gdy jego myśli się buntują. To było... bolesne. Prawie tak, jakby milion igieł przebijało jego czaszkę i wbijało się w mózg. Jeno marszczy brwi, a jego spojrzenie staje się jeszcze bardziej intensywne.
Nie mogąc dłużej znieść bólu, Jaemin unosi ręce i chwyta Jeno za nadgarstki. Odsuwa je od swojej twarzy, po czym spogląda na czarnowłosego.
- Wiem, co widziałem. Byłeś tam na środku drogi. Coś z czerwonymi oczami podążało za mną do domu, a ty to zatrzymałeś. - mamrocze. - Co. Się. Wydarzyło?
Jeno wpatruje się w Jaemina z mieszaniną dezorientacji i szoku.
Głośny dźwięk przerywa tę pełną napięcia chwilę. Jaemin wypuszcza z siebie zirytowane westchnienie, wyciągając telefon z kieszeni i sprawdza wiadomość, którą właśnie otrzymał.
Idziesz frajerze?
A może znowu mnie wystawiłeś?
- Renjun na nas czeka. - mruczy Jaemin, a Jeno ponownie naciąga maskę na twarz. Chłopak zaczyna odchodzić, jednak Jaemin go zatrzymuje. - Jeszcze nie skończyliśmy. - chrząka, chwytając Jeno za nadgarstek, by uniemożliwić mu odejście.
Jeno wywraca oczami i wsuwa swoją dłoń w tą Jaemina.
- Chodźmy, zanim Renjun serio pomyśli, że wystawiłeś go dla mnie. - radzi. Zaczyna ciągnąć Jaemina za sobą, ale ten wyrywa swoją rękę.
- Umiem iść sam. - mruczy, a Jeno kiwa głową.
- Jak sobie chcesz.
CZYTASZ
Spawn ✦ Nomin [tłumaczenie]
Fanfiction- Wiesz, co o mnie mówią, prawda? - T-tak... Wiem. - Więc dlaczego tu jesteś? Start: 12.11.2021 End: [jest to moje tłumaczenie! wszelkie prawa autorskie należą do @xiaojunnie] #1 nct - 16.12.21