15

96 14 0
                                    

- Jaemin, mogę zamienić z tobą słówko? - Renjun pyta z najbardziej fałszywym uśmiechem, jaki Jaemin kiedykolwiek widział w swoim życiu.

- Nie. - chrząka Jaemin, przepychając się obok niego i wchodząc przez drzwi do salonu gier.

- Właściwie to nie pytałem. - odpowiada Renjun, chwytając chłopaka za przedramię i ciągnąc go za sobą daleko od Jeno, który stał bezczynnie przy wejściu. - Co do kurwy? - szepcze ze złością.

- Co? Koszula nie pasuje mi do butów? - Jaemin pyta, naciągając materiał swojej granatowej koszuli.

- Nie udawaj głupiego, kretynie. - syczy Renjun. - Dlaczego przyprowadziłeś tego demonicznego chłopaka?

- Ma na imię Jeno i nie jest żadnym demonem. - odpowiada.

- Dobra, nieważne. Dlaczego tu jest? - Renjun burczy zaciekle.

- Pomyślałem, że dobrze byłoby go gdzieś zaprosić i pomyślałem również, że chciałbyś go poznać. - Jaemin wyjaśnia wzruszając ramionami.

- Nie chciałem go poznać! - Renjun odpowiada głośnym szeptem.

- Cóż, jest tutaj, więc przedstaw się i bądź dla niego miły. - warczy Jaemin.

Renjun wydaje z siebie głośne westchnienie rozdrażnienia.

- Masz u mnie zasrany dług. - stwierdza z irytacją.

- Gówno a nie dług. Bądź choć raz w życiu przyzwoitym człowiekiem. - odpowiada jadowicie Jaemin, po czym wraca do Jeno i kiwa głową w kierunku miejsca z automatami do wymiany monet.

- Kutas. - mruczy Renjun, krzyżując swoje ramiona. Podchodzi do dwójki chłopaków i posyła Jeno słaby półuśmiech. - Hej, jestem Renjun.

Czarnowłosy zerka na niego, po czym uprzejmie kiwa głową.

- Jen-

- Znam twoje imię. - ucina go, zarabiając tym cios w żebra od Jaemina. - Miło cię poznać.

W tym momencie Jeno odchodzi od dwójki chłopaków i kieruje się w stronę jednej z maszyn. Jaemin intensywnie patrzy na Renjuna, po czym podąża za Jeno.

Jaemin znajduje go, gdy ten stoi bezczynnie przed jednym z automatów, jedynie trzymając na nim swoją dłoń. Powoli do niego podchodzi, gdy nagle z maszyny zaczynają wypadać monety. Oczy Jaemina rozszerzają się, kiedy mała przegródka przeznaczona do łapania spadających monet zaczyna się przepełniać.

- O kurwa! Ile pieniędzy włożyłeś do tego czegoś? - krzyczy Renjun, stając tuż za Jaeminem.

Jeno spogląda na ich dwójkę.

- Wystarczająco, by grać przez parę godzin. - wzrusza ramionami, a monety wciąż wysypują się z maszyny. - Doszedłem ostatni, więc... stawiam kilka pierwszych rund, prawda? - klepie ramię Renjuna i kiwa głową w kierunku monet. - Częstuj się.

Renjun praktycznie rzuca się na żetony, bez konieczności dwukrotnego powtarzania. Tymczasem Jaemin uważnie skanuje Jeno wzrokiem.

- Co? - Jeno mruczy niewinnie. - Nie pozwolisz mi zapłacić za wasze gry?

Jaemin marszczy brwi.

- Zhakowałeś maszynę? - pyta, powodując, że Jeno prycha i potrząsa głową.

- A wyglądam ci na osobę, która umie cokolwiek zhakować? - pyta. - Mój tata po prostu dużo zarabia.

Jaemin szuka w wyrazie jego twarzy jakiegoś znaku, który wskazywałby na to, że chłopak kłamie. Niestety, nic nie znajduje, a maska zasłaniająca połowę twarzy Jeno też niewiele pomogła.

- Próbujesz mnie przekupić, żebym nie był na ciebie wkurwiony? Bo jeśli tak, to nic z tego nie będzie. - syczy Jaemin.

- Nie mogę zrobić czegoś miłego dla ciebie i Renjuna? - odpowiada. - A poza tym, dlaczego miałoby mnie obchodzić to, że mnie nie znosisz. Tak jakbym wcale nie był przyzwyczajony do bycia znienawidzonym.

Jaemin zaciska usta w cienką linię.

- Ale tak naprawdę mnie nie nienawidzisz, prawda? - pyta Jeno, a Jaemin przysięga, że praktycznie widzi jak ten się uśmiecha.

Cwany drań.

- Wszystkie monety zmieściły się do mojej torby! - Renjun gawędzi radośnie, trzymając w górze czarną torbę wypełnioną wszystkimi żetonami.

- Ekstra. Będziemy brać od ciebie, jeśli nam zabraknie. - odpowiada Jeno, kiwając głową. Zaczyna odchodzić w kierunku gier, jednak na moment zatrzymuje się obok Jaemina. - Przynajmniej spróbuj trochę się zabawić. - radzi, a opuszki jego palców muskają lekko dłoń Jaemina. Jego dotyk wywołuje w nim coś w rodzaju mrowienia.

A to z kolei sprawia, że jego serce zaczyna trzepotać.

Jeno i Renjun bez słowa znikają w morzu gier, pozostawiając Jaemina samego, który próbuje zrozumieć, co się właściwie dzieje.

Spawn ✦ Nomin [tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz