Tom Marvolo Riddle nigdy nie znał czegoś takiego jak miłość. Dorastając jako sierota i porzucony, nigdy nie dbał o te głębokie uczucia. Wolałby raczej mieć inny rodzaj uwagi.
Perfekcja była jego celem od urodzenia, chciał być podziwiany. Chciał, by się go bano.
Gdy dorastał w sierocińcu, wiedział, że jest inny. Mugole uważali go za dziwaka, a czasem nawet dokuczali mu. Nie udało im się jednak sprawić, by poczuł się smutny lub nieszczęśliwy, ponieważ te emocje nie były znane młodemu Tomowi. Zamiast tego rozwścieczyły go i sprawiły, że zaczął planować zemstę.
W końcu zapłacił im za to. Nigdy tego nie żałował i jeden po drugim traumatyzował mugoli, którzy się nad nim znęcali.
Dopiero gdy odwiedził go Albus Dumbledore, wszystko się zmieniło. Oczywiście chłopiec wiedział, że jest wyjątkowy i niepowtarzalny, bo potrafił poruszać przedmiotami bez dotykania ich i krzywdzić tych, którzy go źle traktowali. Już od najmłodszych lat czuł moc w swoich żyłach i nie było dla niego zaskoczeniem, gdy Dumbledore powiedział mu, że jest czarodziejem i czeka na niego szkoła magii. Hogwart.
Należałoby być wdzięcznym Albusowi Dumbledore'owi, bo to on wprowadził go do nowego domu, gdzie mógł czuć się mile widziany. Mimo to, Tom nigdy nie odnalazł w sobie chęci, by choćby tolerować starego czarodzieja. W końcu to on porzucił go w tym strasznym miejscu, tak jak jego rodzice.
Poza tym nie podobało mu się to, że Dumbledore wyczuwał, że coś jest z nim nie tak. Od pierwszego dnia, kiedy go zobaczył, zauważył, że młody czarodziej ma jakieś problemy i aż do szóstego roku w Hogwarcie nic się nie zmieniło. Tom wciąż pokazuje wszystkim inną wersję siebie, starając się udowodnić, że jest czarujący i oryginalny, ale Dumbledore wciąż widzi jego fasadę.
Więc to wyjaśnia, jak obecnie Tom Riddle patrzył na profesora podczas lekcji transmutacji. Jednak gdy tylko profesorowi udało się spojrzeć na Toma, jego twarz natychmiast zmieniała się na pełną zainteresowania.
Nawet opalona dziewczyna obok niego nie była w stanie odwrócić jego uwagi. Tom wiedział, że ona jest świadoma jego niechęci do starego człowieka, tak jak wszyscy jego poplecznicy, ponieważ ambitny czarodziej ciągle powtarzał im, jakim głupcem jest Dumbledore.
Jego myśli zostały nagle przerwane ruchem szlamy z Gryffindoru, który odwrócił się od biurka przed nim, by spojrzeć na Seraphinę.
Tom natychmiast się spiął na nieśmiałe rozpoczęcie rozmowy ze strony mugolaka.
- Seraphina? - sposób, w jaki wypowiedział jej imię, sprawił, że Tom oderwał wzrok od pergaminu i spojrzał na niego.
Czarownica obok niego warknęła i odwróciła wzrok od Dumbledore'a, by spojrzeć na chłopaka, z którym nigdy wcześniej nie rozmawiała.
- Huh... tak?
- Zastanawiałem się, czy mogłabyś mi pomóc z transmutacją. Mam pewne trudności - mugolak zabrzmiał nerwowo, a Tom przewrócił oczami na jego słabą próbę zauroczenia jakoś Seraphiny.
- Seraphina bierze u mnie prywatne lekcje, bo też ma spore trudności - Tom skłamał, a chłopak zmarszczył brwi patrząc na niego.
Nienawidził Gryfonów, a jeszcze bardziej gardził szlamami, połączenia tych dwóch rzeczy razem sprawiło, że miał ochotę przekląć słabego czarodzieja.
Tom usłyszał jak dziewczyna obok niego sapnęła, ale nie przejął się spojrzeniem na nią, zatrzymując wzrok na chłopaku. Kiedy Tom wyczuł, że Dumbledore ma zamiar na niego spojrzeć, natychmiast wyprostował plecy i znów zaczął robić notatki.
CZYTASZ
kneel | Tom Riddle (TŁUMACZENIE)
Fanfiction"Uklęknij przede mną, kochanie. I obiecuję, że nikt cię już więcej nie skrzywdzi, bo inaczej ich zabiję, a przysięgam ci, że będę brutalny". [Wszystkie postacie z wyjątkiem Seraphiny, kilku bliskich przyjaciół i jej rodziny należą do J. K. Rowling]...