– A potem powiedział, że muszę znów zaprzyjaźnić się z Laylą. Możecie w to uwierzyć? – Seraphina skończyła swoją opowieść, gdy siedziała już w powozie, który był ciągnięty w stronę Hogwartu.
Avery ziewnął.
– Nie masz przyjaciółek, Seraphino. Może dobrze by było, gdybyś porozmawiała z kimś innym niż my.
Seraphina sapnęła:
– Masz mnie dość? – udała, że jest urażona.
– Oczywiście, że nie, wiem tylko, że chciałabyś mieć czasem dziewczynę, z którą mogłabyś porozmawiać – dodał Alcides, a Seraphina wyjrzała przez okno i zobaczyła ogromny, potężny zamek, który stawał się coraz bliższy.
– To prawda – zgodziła się. – Ale mam wrażenie, że Layla nie jest przyjaciółką, której potrzebuję, wiecie?
Lestrange przeżuwał swoją kanapkę:
– To dlatego, że jest szlamą.
– I to agresywną – zgodził się Nott, a Seraphina przewróciła oczami.
– To, że jest mugolaczką, nie ma nic wspólnego z tym, że nie jesteśmy już przyjaciółkami. Była dla mnie suką i nie chcę jej tego wybaczyć – wyjaśniła.
– Nie mogę uwierzyć, że robisz to dla Greengrassa – mruknął Tom pod nosem.
– Nie zaczynaj, Tom – spojrzała na niego groźnie, a on ją zignorował, ponownie zaglądając do swojej starej książki. – W każdym razie, cieszę się na ten nowy początek, wiecie? Jestem znowu singielką i jestem gotowa znowu zacząć łamać serca – chłopcy się zaśmiali, ale Tom milczał. – A wy? Nie mogę uwierzyć, że wszyscy jesteście samotni.
– W przeciwieństwie do ciebie, my nie mamy czasu na bezsensowne romanse – powiedział Abraxas z dumną miną.
– Och, naprawdę? A co was tak zajmuje?
– Quidditch – odpowiedzieli jednocześnie.
Seraphina uśmiechnęła się:
– W porządku, nie będę się z tym spierać.
– Jeśli już mówimy o quidditchu, to ta Layla jest całkiem niezła, muszę przyznać – odezwał się Nott. – Trochę zbyt agresywna jak na mój gust, ale to ona zdobywa najwięcej punktów dla Gryffindoru.
– Tak, Layla jest całkiem niezła – zgodziła się Seraphina z lekkim uśmiechem, przypominając sobie wszystkie mecze, które musiała oglądać z powodu Layli. – Jest w to bardzo zaangażowana, nawet bardziej niż ty, Theo.
– To niemożliwe, – powóz zatrzymał się, gdy Theodore bronił swoich umiejętności i Seraphina zobaczyła, że uczniowie również opuszczają swoje powozy. W końcu znaleźli się w Hogwarcie. – Nikt nigdy mnie nie pokona.
– Zamknij się – mruknął Abraxas, otwierając drzwi, by grupa mogła wyjść. – Muszę się przespać.
– Dlaczego? – wyskoczyli z powozu i Avery poklepał go po plecach. – Czy mały Malfoy był zajęty wczoraj wieczorem?
– Chciałbym! – powiedział, gdy szli w śniegu w kierunku wejścia do zamku, było już ciemno i nie mogli się doczekać kolacji w Wielkiej Sali. – Zapomniałem odrobić pracę domową i musiałem to wszystko zrobić wczoraj wieczorem – wyjaśnił.
Seraphina podeszła do Toma, który szedł samotnie przed grupą, i oparła swoją rękę na jego ramieniu.
– Co się stało, Tom? Wydajesz się smutny.
CZYTASZ
kneel | Tom Riddle (TŁUMACZENIE)
Fanfiction"Uklęknij przede mną, kochanie. I obiecuję, że nikt cię już więcej nie skrzywdzi, bo inaczej ich zabiję, a przysięgam ci, że będę brutalny". [Wszystkie postacie z wyjątkiem Seraphiny, kilku bliskich przyjaciół i jej rodziny należą do J. K. Rowling]...