44. Sobotnia noc z tobą

1.5K 66 22
                                    

- Tom, trochę mnie przerażasz tym całym pośpiechem. Nie pozwoliłeś mi nawet zjeść w spokoju kolacji - skarżyła się Seraphina, gdy Tom ciągnął ją za rękę do toalety na pierwszym piętrze. - Nawet nie zamierzam kwestionować tego, jak dowiedziałeś się, że wejście do komnaty znajduje się w łazience dziewcząt - powiedziała, gdy dalej szli w pośpiechu.

- To był jedynie przypadek - zauważył Tom, a ona przewróciła oczami.

- Więc przypadkowo wylądowałeś w toalecie dla dziewcząt? To ciekawe - skomentowała sarkastycznie.

- Patrolowałem pierwsze piętro, kiedy usłyszałem hałasy w toalecie - zaczął wyjaśniać. - Poszedłem tam, żeby zobaczyć, kto łamie zasady i znalazłem w środku trzecioroczną z Ravenclawu, która wypłakiwała sobie oczy. Oczywiście musiałem odjąć jej punkty i kazałem jej natychmiast wyjść. Wtedy właśnie poszedłem umyć ręce w umywalce i zobaczyłem na niej wężowe wzory. Tak długo rozglądałem się po zamku w poszukiwaniu wejścia do Komnaty Tajemnic i nigdy czegoś takiego nie znalazłem. Widzisz, ta toaleta była jednym z jedynych miejsc, których nie przeszukałem, więc przyszło mi do głowy, że może ta umywalka ma z tym coś wspólnego. I nie myliłem się.

Kiedy wreszcie skończył wyjaśniać, jak znalazł komnatę, byli już przed toaletą.

- Szczerze mówiąc boję się - powiedziała, kiedy otworzył drzwi i weszli do środka pustej toalety.

- Nie bój się, nie pozwolę, żeby coś ci się stało - zamknął drzwi i para podeszła do wielkiej kamiennej umywalki.

- Tom, tak bardzo jak doceniam, że ufasz mi na tyle, by opowiedzieć mi o swojej tajnej komnacie z gigantyczną bestią, nie jestem pewna, czy chcę wejść do środka umywalki.

Tom zignorował jej skargi.

- Jesteś gotowa?

- Nie.

Po raz kolejny zignorował ją i zaczął mówić w języku węży do umywalki, nie mogła zrozumieć nic z tego co mówił, ale wiedziała co robi. Zbyt wiele razy w życiu słyszała go mówiącego w tym języku i nie było zaskoczeniem, że jego niezwykła umiejętność miała coś wspólnego z otwarciem komnaty Salazara. W końcu Tom był jego dziedzicem i tylko on miał moc, by ją otworzyć.

Seraphina cofnęła się, gdy zapadnia zaczęła się powoli poruszać, jej oczy rozszerzyły się, gdy zaczęła się powiększać i tworzyć tajne wejście. Merlinie, to działo się naprawdę. Gdy wielkie kawałki umywalki w końcu przestały się poruszać, podeszła bliżej wejścia i przełknęła, gdy nie mogła zobaczyć dna gigantycznej dziury,

- Mamy skakać?

- Tak. Ja pójdę pierwszy, a kiedy dotrę do dna, krzyknę, żebyś skoczyła za mną - powiedział, stawiając stopy na szczycie kamienia. Seraphina spojrzała na niego ze strachem w oczach. - Słyszałaś mnie?

- Tak, słyszałam. Czy jesteś pewien, że to jest bezpieczne?

- Zaufaj mi, kochanie, to jest całkowicie bezpieczne - zapewnił, zanim wskoczył do środka ciemnej dziury. Seraphina przełknęła, gdy zniknął, a ona została sama w zimnej toalecie. Po kilku sekundach usłyszała wreszcie jego głos: - Jestem! Skacz!

Westchnęła głęboko, zanim powoli weszła na kamień.

- Merlinie, zostań ze mną - pomodliła się, zanim zamknęła oczy i skoczyła w duży otwór.

Poczuła wiatr we włosach, gdy opadała na powierzchnię i zdała sobie sprawę, że nie skacze w kierunku dna wejścia, a właściwie zsuwa się w kierunku końca. Dotarcie na dno zajęło jej tylko kilka sekund i nagle poczuła, że jest jej o wiele chłodniej, niż wcześniej.

kneel | Tom Riddle (TŁUMACZENIE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz