??? POV
Idzie mi dobrze nawet mogę powiedzieć, że zajebiście! Byłam 3 przede mną jechał Sultan RS i czerwone Lambo.
Po chwili poczułam ostry pit po mojej prawej stronie. Pierdolone Entity. Spojrzałam się w stronę osoby która mnie zpitowała. David Gilkenly, szmata.
-Przepraszam! - Usłyszałam głośny krzyk po mojej prawiej a po chwili śmiech. Jedyne co zrobiłam to pokazałam środkowy palec i wcisnęłam gaz.
Udało mi się przegonić Lambo spojrzałam na GPS zostały dwa skrętny do końca i prosta. Kurwa uda mi się wygrać! Jestem druga!
Na ostatnim zakręcie wpadłam w poślizg ale nie tylko ja Sultan tez! Szybko wróciłam z poślizgu na wyścig została mi ostatnia prosta jestem pierwsza! Spojrzałam w lusterko widziałam ze Sultan tez się ogarnął i jedzie za mną.
-Dobra ostatnia prosta dasz rade - powiedziałam do siebie i po chwili wcisnęłam pedał gazu tak mocno ze jechałam pierdolone 130 km/h widziałam ze mam przewagę wiec uznałam ze się zabawie.
Zrobiłam szybkie 360 samochodem i znowu wcisnęłam pedał gazu i dojechałam do mety. Kurwa jestem pierwsza. Udało mi się.
Tęskniłam za tym, za ta adrenalina która krąży aktualnie w moich żyłach. Nagle kilka samochodów przejechało przez metę. Pojechałam trochę dalej by żaden samochód mnie nie pierdolną. Wyszłam z samochodu i wyjęłam papierosa z paczki i zapalniczkę. Zapaliłam i oparłam się o maskę samochodu i oglądałam jak reszta samochodów dojeżdża na metę.
Po chwili wyrzuciłam niedopałek papierosa i zdeptałam go butem. Spojrzałam na godzinę 22.10 dobra zbieram się bo zaraz dostanę GPS od Kui'a. Gdy miałam już wchodzić do samochodu podbiegł do mnie siwowłosy chłopak- Carbo.
-Gratuluje 1 miejsca! Nagroda na konto czy w gotówce? - Powiedział a ja spojrzałam na niego z lekkim zdziwieniem.
-Nagroda? - Odpowiedziałam. Na jego twarzy namalowało się zaskoczenie gdy usłyszał mój głos. A no tak pewnie nie spodziewał się, że jestem kobietą bo gdy brał ode mnie wpisowe to nic nie mówiłam.
- Tak nagroda! 150k$ za pierwsze miejsce 100k$ za drugie i 50k$ za trzecie - Powiedział ale patrzył na mnie i próbował ogarnąć z kim rozmawia.
-To jak? Gotówka czy przelew na konto? - Dodał po chwili.
-Ummm, można w gotówce? - Odpowiedziałam. Narazie nie chciałam wpłacać na konto tak dużej gotówki.
-Jasne, że można tylko musimy podjechać pod aparty żebym mógł wziąć z mieszkania.
-Nie ma problemu spotkamy się pod apartami bo też muszę skoczyć na szybko do mieszkania
- Powiedziałam i po chwili sobie przypomniałam. Spotkanke z Kui'em! Spojrzałam szybko na zegarek 22:15.Wsiadłam do samochodu i pojechałam pod mieszkania. Spotkałam tam Carbo który dał mi pieniądze i od razu pojechał. Pewnie spieszył się na spotkanie.
Weszłam do mieszkania schowałam pieniądze i się przebrałam. Założyłam czarna bluzę z kapturem czarny długi płaszcz oraz jakieś ciemne jeansy i conversy oczywiście ze czarne i długie a no i okulary.
Gdy już się ubrałam założyłam kaptur i w tej samej sekundzie dostałam SMS. To Kui wysłał GPS. Wzięłam kluczyki do samochodu z komody i wyszłam z mieszkania.
Wyjęłam auto z garażu i wsiadłam, ustawiłam GPS. Punkt obserwacyjny przy zakonie? Wiem, że bawili się w jakiś kościół i zakon bo Kui wspominał i tez mówił, że dziwne miejsce. Nie mi oceniać, no to jadę.
Gdy dojechałam wysiadłam z samochodu i powoli zaczęłam iść w stronę punktu obserwacyjnego. Gdy byłam już blisko zobaczyłam Kui'a który stał na środku Erwina Carbo i Davida i kogoś jeszcze ale nie mogłam rozpoznać ich z daleka. Gdy byłam na miejscu spojrzałam na Kui'a a on na mnie, przytaknęłam mu głowa na powitanie a on zrobił to samo.
Nikt mnie nie zauważył bo rozmawiali o wyścigu i jakiś napadach. Usiadłam na ławce i czekałam na rozwój akcji.
Erwin POV
-Kui ta kurwa Davidowska mnie pod koniec spitowała! - Zacząłem krzyczeć i wymachiwać rękoma.
-Misiu kolorowy spokojnie, nie pierwszy nie ostatni raz- Przewrócił oczami na co jeszcze bardziej się zdenerwowałem.
Miałem zacząć już coś mówić ale przerwał mi Kui.
- Mówiąc o wyścigu dużo było osób? I kto wygrał? - Zapytał patrząc na Carbo.
-Szczerze mówiąc to się zdziwiłem dużo osób przyszło a kto wygrał? W sumie to nie wiem jakaś laska nigdy jej nie widziałem jej w mieście. Ale przyznać mogę zajebiście jeździła. - Odpowiedział i usiadł na ławce.
-Laska? - Spojrzałem na Carbo pytająco.
-No tak ten samochód o który później pytałeś to on wygrał.
-Hmmm
-A ładna chociaż? - Zapytał Dorian a ja przewróciłem oczami.
-Dorian! Ogarnij się to miasto to nie tinder. - Powiedział Carbo.
??? POV
Gdy Carbo powiedział ze zajebiście jeździłam przyznam, że lekko mi się buzia uśmiechnęła nie powiem, że nie ego mi się podbiło.
- Dobra musimy porozmawiać o ważniejszych rzeczach. Pacific. Co nam zostało do zebrania? Albo co mamy w ogóle? - Zapytał Kui.
Spojrzałam po ludziach dookoła mnie i spojrzałam na Erwina. Na słowa Kui'a Erwinowi zapaliły się iskierki w jego oczach od podekscytowania.
-Mamy fioletowe wiertarki znaleźliśmy dzisiaj z Vasquéz'em blisko starej dychy są. Ale czyje, że nam czegoś brakuje. - Powiedział Erwin z zrezygnowana miną.
- A czego jeszcze nie możemy sprzedać? - Spytał Kui.
-Rzeczy z gabloty z jubilera. Nikt kurwa tego nie chce, kurwa nikt - Powiedział Erwin jeszcze bardziej zrezygnowany.
-Kui kurwa co z tego jak będziemy mieli wszystko jak ludzi nie mamy do roboty chętnych - Powiedział David
- W sumie David ma racje. Nikt nie chce ryzykować z Pacifikiem. Jak zostaniemy złapani kara będzie wysoka. - Powiedział Carbo
- Mówiąc o ludziach. Sprowadziłem jedna osobę do nas. Jest to jedna z lepszych osób ode mnie.- Powiedział Kui i zerknął na mnie.
- Sprowadziłeś jedną osobę? Kui co ty znowu mącisz. - Rzekł siwowłosy.
-Kogo Kui? - Zapadła cisza gdy David powiedział te słowa. -Kurwa kogo?! - Lekko podniósł głos
Kui spojrzał na mnie pytającym wzrokiem a ja mu przytaknęłam a on po chwili zrobiłam to samo.
- Chciałem wam przedstawić nową osobę w naszej grupie. - Oznajmił i po chwili pokazał na mnie.
CZYTASZ
Słodka Zemsta ~5city [ ZAWIESZONE]
ActionJedna z największych grup przestępczych w Los Santos Za którą stał Erwin Knuckles - Największy bankbasta w całym mieście oraz Kui- Największy mąciciel w mieście i ich ludzie. Powili brakuje im ludzi do napadów a za niedługo miał być największy napad...