Miłego czytania💗
Z góry przepraszam za błędy 😵💫Erwin POV
Miną tydzień. Pierdolony tydzień. Nie znaleźliśmy jej. Nie udało się nam. Zero oznak życia. Codziennie szukaliśmy jej na marne. Jakby zapadła się pod ziemie. Od tygodnia codziennie jeżdzę do tego lasu na ten kamień, z myślą, że może usiądzie obok mnie. Albo, że ją znajdę, ale to się nie stało. Powoli traciłem już nadzieje, moje myśli krążyły głównie wokół niej. A co jeżeli ktoś ja porwał? Albo zrobiła coś sobie? Albo...Albo... sam już nie wiem. Muszę zacząć myśleć o czymś innym. Lucas i Vasquéz wyszli ze szpitala i wszystko z nimi było dobrze. Powiedzieli nam co się stało dokładnie, gdy zaczęła się strzelanina, a my powiedzieliśmy co się stało u nas. Z myśli wybił mnie Carbonara, który siedział na moim łóżku.
-Siwyyy, halo siwyyy? Ziemia do siwego - Zaczął machać ręka przed moja twarzą, a ja mrugnąłem kilka razy szybko.
-Tak tak, sorry. Mówiłeś coś? - Przewrócił oczami na moje słowa.
-Spotkanie mamy z chłopaki i Kui'em. Ubieraj się i jedziemy na BS. - Przytaknąłem mu i po chwili spojrzałem na niego.
-Znaleźliście coś nowego? - Nie spałem od ostatnich dwóch dni i ekipa uznała, żebym zrobił sobie przerwę w poszukiwaniu, i poszedł normalnie spać. Na moje pytanie Nicollo zrobił krzywa minę i zaczął kręcić głowa.
-Nie... Niestety nie - Spojrzał na mnie z przepraszającym wzrokiem, a ja mu przytaknąłem.
Wstałem niechętnie z łóżka i ubrałem się w pierwsze lepsze ubrania które znalazłem w szafie. Spodnie czwórki, hawajska czerwona koszula, biała koszulka i jakieś trampki. Nie obchodziło mnie zbytnio jak wyglądam. Dla mnie każdy mój strój był dobry, jeżeli miał w sobie spodnie czwórki. Gdy byłem już gotowy do wyjścia Makaroniaz spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
-Wreszcie dobrze wyglądasz siwy! - Klepną mnie po ramieniu a ja parsknąłem na jego słowa. Wyszliśmy razem z mieszkania, a ja zamknąłem za nami drzwi na klucz. Już tęskniłem za łóżkiem, a wiedziałem, że prędko do niego nie wrócę.
Zeszliśmy na podziemny parking. Samochód Carbonary czekał na nas. Wsiedliśmy do środka i zaczęliśmy jechać. Podróż w połowie minęła w ciszy, patrzyłem się na obraz miasta który mogę ujrzeć zza okna.
-Jak ci się spało? - Zapytał Carbonara przerywając ciszę.
-Chyba dobrze, szybko poszedłem spać. Starałem się nie myśleć o tej sprawie. - Nicollo mi przytaknął.
-Po co mamy spotkanie? - Zapytałem.
-Musimy zebrać wszystkie informacje związane z poszukiwaniem... - Zrobił pauzę i spojrzał na mnie. Lekko skrzywiłem minę ale wiedziałem, że to potrzebne.
-I musimy zrobić jubilera po obrazy i figurkę - Gdy usłyszałem o napadzie moje oczy lekko się zaświeciły. Może właśnie to jest to? Żeby nie myśleć o poszukiwaniu Ivy będę robił napady?
Przytaknąłem mu na to, po kilku chwilach dojechaliśmy na BS i zaparkowaliśmy na tyle. Weszliśmy przez tylne drzwi, reszta już na nas czekała. Reszta mam na myśli dosłownie reszta. Było tu bardzo dużo ludzi. Spojrzałem na Kui'a, wyglądał na zmęczonego. Szczerze? Kompletnie mu się nie dziwie.
-Możemy wyjść na zewnątrz? Straszny tu tłum - Zaproponowałem, a chłopaki mi przytaknęli.
Wraz z Nicollo, Kui'em, Davidem, Dią, Vasquézem, Iwo, Lucasem i Sanem wyszliśmy i stanęliśmy na uboczu by nikt nas nie usłyszał. Skrzyżowałem ręce na piersi i zacząłem słuchać.
CZYTASZ
Słodka Zemsta ~5city [ ZAWIESZONE]
ActionJedna z największych grup przestępczych w Los Santos Za którą stał Erwin Knuckles - Największy bankbasta w całym mieście oraz Kui- Największy mąciciel w mieście i ich ludzie. Powili brakuje im ludzi do napadów a za niedługo miał być największy napad...