#24

746 51 24
                                    

*Powiadomienie o nowym rozdziale*
Co?! Nowy rozdział?! Muszę to sprawdzić! Dziękuje ci za te informacje! 🚨🚨

Miał być wczoraj ale napił*m się i nie wyszło 🤔 Miłego czytania! Czytał*m to 4 razy mam nadzieje, że nie ma błędów, ale z góry przepraszam jak się pojawia!

Carbonara POV

Przez ostatnie dwa tygodnie, starałem się spędzić z siwym każda wolna chwile jaka miałem. By pokazać mu, że ma wsparcie od ekipy. Na pierwszy rzut oka dla osoby, która nie wie co się dzieje wewnątrz ekipy, mogłoby się wydawać, że wszystko jest z nim dobrze. Ale wcale tak nie było. Każdy poruszony temat Ivy lub poszukiwań, powodował u niego spięcie. Było widać, że przywiązał się do czerwonowłosej, i cieszę się z tego powodu. Chyba nigdy nie widziałem go tak szczęśliwego, jak wtedy, gdy był obok niej.  A teraz? Teraz cierpi bo jej nie ma. Ciężko się na to patrzy, i z tego powodu daje z siebie 110% jeżeli chodzi o jej poszukiwania. Skłamałbym gdybym powiedział, że sam się nie martwię o nią. Może nie spędzałem z nią tyle czasu co siwy ale z pozoru twarda i poważna dziewczyna o której się mówi, że nie ma uczuć i ma serce z kamienia tak naprawdę ma uczucia, i to bardzo dużo. Kylie, która rozmawiała z nią może z 3/4 razy sama powiedziała, że wydaje się być spoko dziewczyna. A jej trudno dogodzić. Także skłamałbym gdybym powiedział, że ta sprawa mi nie śmierdzi. Od samego początku coś mi tutaj nie grało. Kui, który martwił się o nią bardziej niż o swojego adoptowanego syna, i ona sama. Przypominała mi kogoś ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kogo. I ta cała sprawa ze Spadino. Czemu aż tak bardzo jej zależy na tym by go dopaść? Dużo pytań a za mało odpowiedzi.

Jechałem aktualnie na spotkanie z Montanha. Łapie się już wszystkiego by ja odnaleźć. Miejsce spotkania wybierał on, by czuł się bezpiecznie. Chociaż obiecałem mu, że nic mu się nie stanie i nie zostanie porwany. Miejsce było przyjemne, była to plaża. Podjechałem do celu i ujrzałem stojącego policjanta. Wysiadłem z samochodu i podszedłem do niego.

-Jeżeli to nie problem, muszę cię przeszukać dla własnego bezpieczeństwa. - Niechętnie mu przytaknąłem i podniosłe ręce w górę. Policjant przeszukał mnie czy nie mam broni. Nie jestem głupi by brać broń na spotkanie z policjantem. Zostawiłem ja po prostu w samochodzie. Tez nie jestem głupi by kompletnie bez broni zapuszczać się w to miasto.

-No dobra, co tam Carbonara? - Posłał mi uśmiech i poklepał po ramieniu gdy już skończył.

-Siema Grzechu. - Oparłem się o maskę jego samochodu i wyciągnąłem papierosa, którego odpaliłem a po chwili się zaciągnąłem.

-Uważaj tylko na moja vecie - Przewróciłem oczami na jego słowa. Ma jakiegoś pierdolca na punkcie tego samochodu.

-No co się stało, że chciałeś się spotkać? - Na jego słowa jeszcze raz się zaciągnąłem, a po chwili dym wyleciał mi nosem.

-Mam prośbę - Powiedziałem a ten spojrzał na mnie z pytającym wzrokiem.

-Jaka znowu? - Przewrócił oczami ale dalej miał pytająca minę.

-To jest prywatna prośba. I chciałbym żebyś zostawił ja dla siebie i tylko dla siebie. - Przytaknął mi.

-Chodzi o Ivy... - Dodałem po chwili pocierając ręka o swoje czoło.

-Co z nią? - Zapytał.

-Zniknęła. I to nie, że nie ma jej dzień czy coś. Tylko już minęły dwa tygodnie. Zero odzewu, nie ma jej. Jakby zapadła się pod ziemie - Zaciągnąłem się ostatni raz i wyrzuciłem papierosa do piasku.

Słodka Zemsta ~5city [ ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz