JM: Do zobaczenia.
Wróciłam do Yeri i Tae'sia, bo jak się okazało Chen już sobie poszedł.
Tae: No w końcu, co Ty mi każesz czekać?
T/I: Aż tak Ci mnie brakowało?
Tae: Mi Ciebie zawsze brakuje.
T/I: Jaki z Ciebie romantyk.
Tae: Ale tylko Twój.
Yeri: No dobrze gołąbeczki, na lekcje już trzeba iść.
T/I: No jak trzeba, to trzeba. Do zobaczenia później Taeś.
I weszłyśmy do klasy. Na szczęście reszta lekcji minęła nam szybko. Kiedy wróciłam do domu, po jakiejś pół godziny tak jak się umówiliśmy przyszedł do mnie mój chłopak.
Tae: No cześć T/I'ś.
T/I: O wreszcie! Cześć Taeś. Już się zdążyłam stęsknić.
Tae: Wiem, ja też.
Przytuliliśmy się, a V potknął się tak, że wylądowaliśmy na łóżku tak, że ja leżałam pod nim na plecach. Razem się zaśmialiśmy z zaistniałej sytuacji.
Tae: Kochanie?
T/I: Tak?
Tae: Skoro już i tak leżymy, to może... ~zaczął mnie miziać po ramieniu~
T/I: Nie przesadzasz może troszkę?
Tae: Ależ skąd.
T/I: Myślę, że możemy po prostu sobie poleżeć, obejrzeć jakiś film...
Tae: A ja wolę porobić coś innego.
T/I: Domyślam się.
On po prostu wbił się w moje usta, jednak wciąż będąc delikatnym w tym co robił. Po dłuższym czasie przeniósł się na moją szyję.
T/I: No może już wystarczy, co?
Tae: No dobrze, przecież nie będę Cię do niczego zmuszał ~uśmiechnął się~ To co oglądamy?
T/I: A Ty wybieraj, masz tu laptopa, ja w międzyczasie pójdę do toalety.
Tae: Dobrze T/I'ś.
Poszłam do łazienki i załatwiłam swoje potrzeby. Kiedy jednak myłam ręce, spojrzałam w lustro. Co zauważyłam? Bardzo wyraźną malinkę na swojej szyi. No, mogłam się spodziewać, że to zrobi. Wyszłam z łazienki wkurzona.
T/I: Tae zabiję Cię!
Tae: Za co?
T/I: Czy Ty to widzisz?! ~pokazałam palcem ślad na szyi~
Tae: Mogę Ci takich zrobić więcej.
T/I: Taehyung!
Tae: Ale nie krzycz na mnie tak, bo się w sobie zamknę!
T/I: I jak ja się normalnie w szkole pokażę?
On wstał i delikatnie położył mnie na łóżku w takiej pozycji, w jakiej byliśmy wcześniej.
Tae: Mi się podoba. Na pewno nie chcesz jeszcze jednej?
T/I: Oczywiście, pragnę mieć ich jak najwięcej.
Tae: Żaden problem!
Znowu zaczął robić mokre ślady na mojej skórze. Chyba nie wyczuł sarkazmu.
T/I: Taeś! Ja żartowałam!
Tae: A ja nie.
Mruknął mi w szyję swoim głębokim głosem. Dostałam dreszczy, co on musiał zauważyć. Na chwilę się ode mnie oderwał.
Tae: Aż tak na Ciebie działam?
Chwyciłam go za koszulę i zamieniłam nas miejscami, że teraz ja siedziałam na nim.
T/I: Żebyś wiedział.
Znowu zaczęliśmy się całować, jednak tym razem bardziej zachłannie. Moje ręce wędrowały po jego klatce piersiowej. Tym razem to ja przeniosłam usta na jego szyję, przy tym ruszając delikatnie biodrami. On położył swoje dłonie na moich biodrach i odchylił głowę lekko do tyłu. Rozpięłam pierwszy guzik jego koszuli, i zeszłam z niego.
T/I: Teraz jesteśmy kwita.
Tae: T/I kurwa! Musiałaś teraz przerwać?
T/I: No przykro mi bardzo, teraz musisz się jakoś opanować. A na razie włączę ten film.
Tae: Kochanie błagam nie zostawiaj mnie teraz w takim stanie!
T/I: Dobra dobra, już wyluzuj.
Tae: I w tym problem, że nie mogę!
Zaczęłam się śmiać z jego reakcji.
Tae: Dobrze, śmiej się, ale nie licz na mnie, jak Ty będziesz miała ochotę.
T/I: Okej, siadaj już.
Resztę wieczoru spędziliśmy przytuleni, oglądając jakieś filmy i seriale. Późną godziną on niechętnie wrócił do siebie, a ja poszłam spać. Następnego dnia wstałam jak zwykle i poszłam do tego burdelu. Jedynym plusem pójścia tam było to, że zobaczę się z przyjaciółmi i moim chłopakiem. Z taką motywacją można iść. Tak więc to zrobiłam. Od razu na wejściu przywitała mnie przyjaciółka.
Yeri: Hej T/I!
T/I: No cześć kochana!
Wtedy spojrzała na moją szyję.
Yeri: Uuu a może mi wyjaśnisz, co wczoraj robiłaś, że takie pamiątki masz?
T/I: Powiedziała ta, która zostawiła ślad szminki na policzku Jin'a.
Zaczęłam się z niej śmiać. Po chwili podszedł do nas mój chłopak.
Tae: Cześć skarbie.
T/I: Hej kochanie.
Oczywiście nie obyłoby się bez przytulasa na przywitanie. Jego wzrok też wylądował na mojej malince, którą mi dzień wcześniej zrobił.
Tae: Już się bałem, że je zakryjesz.
T/I: Może faktycznie powinnam...
On mnie przyciągnął do siebie.
Tae: Ani mi się waż tego robić. Teraz każdy widzi, że jesteś moja.
T/I: To prawda, w szczególności, że Ty też je masz.
Tae: I bardzo dobrze. Niech widzą. A właśnie, chcesz, żebym z Tobą poszedł do klasy?
T/I: Nie trzeba, chyba sama trafię. ~zaśmiałam się~
Tae: I tak będę teraz w waszej klasie.
T/I: Co? Jak to?
Tae: No normalnie. Mam poprawę u akurat nauczycielki, z którą teraz będziesz miała lekcje, więc będę pilnował, żebyś się grzecznie uczyła.
T/I: A ja będę pilnowała, żebyś nie ściągał.
Zadzwonił dzwonek, i weszliśmy razem do klasy jako ostatni.
CDN...
CZYTASZ
"Taehyung~ moja jedyna miłość..." ~ Kim Taehyung & Park Jimin x Reader ff
Fanfic18-letnia dziewczyna przychodzi do nowej szkoły. Czeka tam na nią wiele nowych przyjaciół i miłości- tych przelotnych, jak i prawdziwych. #1 w kpopidols (19.01.2022)