Dwadzieścia osiem

1.1K 74 97
                                    

Cześć!

Moi drodzy, wybaczcie mi tę chwilową nieobecność, ale ten pasożyt - moja praca - dał mi ostatnio w kość i ja zupełnie nie miałam czasu na nic. Na szczęście teraz powinno się już wszystko tu u mnie uspokoić, bo mamy sporo zaległości!

Zapraszam na rozdział:

*

              Leżeli nago na łóżku, przytuleni do siebie. Naruto wciąż jeszcze odtwarzał w głowie wydarzenia sprzed mniej więcej godziny, natomiast Sasuke, przytulony do jego boku, chyba lekko przysypiał. Jeszcze chwilę temu palec Czarnuszka krążył wokół jego prawego sutka, teraz jednak zamarł. Jeszcze chwilę temu całowali się i szeptali do siebie takie słówka, że uszy Naruto wciąż były czerwone. Sasuke miał teraz zamknięte oczy, na ustach błąkał mu się delikatny uśmiech.

Naruto nie mógł oderwać od niego oczu. Chłonął widok bladej twarzy, okolonej czarnymi włosami, widok jego nagiego ciała, tak cholernie seksownego, że nawet w snach by sobie takiego nie wymarzył. Nie mógł uwierzyć, że ten facet, taki facet, był teraz tu z nim, nago w łóżku, po całkiem udanym jak na pierwszy raz seksie.

Naruto cholernie się stresował. Bał się jak jasna cholera, że mu nie stanie, albo że opadnie w trakcie, bo przecież u niego tam na dole nie wszystko funkcjonowało tak dobrze, jakby tego pragnął. Był... zaskoczony, ale w ten dobry sposób, że poszło tak... gładko. I czuł to wszystko, o rany, ale jak czuł! Nie spodziewał się tego!

Oczywiście, nie było to czucie w normalnym rozumieniu tego słowa, na pewno nie czuł tego tak, jak czuł Sasuke, ale... ale i tak było przyjemnie. Zajebiście przyjemnie. Nigdy by nie przypuszczał, że będzie mu tak dobrze. Niby rozmawiał o tym po wypadku z różnymi psychologami, a nawet z panem Asumą, ale jakoś tak nie wierzył, nie był pewien, czy tylko go pocieszają, czy jednak mówią prawdę. Gdy sam siebie dotykał, nie przynosiło to zbyt dobrego efektu, nie lubił tego robić. Natomiast dotyk Sasuke doprowadzał go do szaleństwa. Nigdy by nie przypuszczał, że ma tak wrażliwe uszy czy szyję. Pocałunki Czarnuszka wprawiały go w drżenie, dosłownie dygotał, gdy chłopak dotykał jego brzucha czy torsu. Widok nagiego Sasuke podniecił go bardzo mocno, wszystko co się działo, było niesamowite. Miał wrażenie, że mógłby dojść od samego patrzenia.

No i orgazm. To było... boskie i wyzwalające. Intensywnego uczucia, jakiego doświadczył, nie mógł z niczym porównać. Poczuł to fizycznie, ale i psychicznie, jakby doznał szoku, ale w pozytywnym znaczeniu. Trochę się na początku zmieszał, bo Sasuke ewidentnie się dopiero rozkręcał, a on już skończył, ale jakoś udało mu się zakończyć wszystko w sposób satysfakcjonujący również Czarnuszka. Zależało mu, żeby Sasuke był zaspokojony. W kółko o tym myślał, co będzie, kiedy dziś w nocy zbliżą się do siebie, a u niego organizm nie zagra tak jak trzeba. Wiedział przecież, że Uchiha ma doświadczenie. Nie chciał go rozczarować.

Odetchnął, lekko unosząc głowę, by spojrzeć w dół. Nagi Sasuke leżał z głową na jego ramieniu, przytulony do jego boku, jedną nogę przerzuconą miał przez udo Naruto. Uzumaki ostrożnie pogłaskał go po perfekcyjnym pośladku i uśmiechnął się do siebie.

Cholera, spał nago z nagim Sasuke. O cholera!

- Co jest...? – wymruczał zaspany Sasuke, czując ruch. Naruto zamarł.

- Przykryję nas – szepnął, co Czarnuszek przyjął z pomrukiem aprobaty. Naruto ostrożnie sięgnął ręką na bok, po skołtunioną kołdrę, a następnie naciągnął ją na nich. Potem objął Sasuke mocniej i w takiej pozycji zasnęli.

Rankiem Naruto obudziło jakieś trąbienie za oknem. Gdy otworzył oczy, pierwszą rzeczą, jaką spostrzegł, był oczywiście Sasuke, wciąż przytulony do jego boku. Wyglądało na to, że obaj nie kręcili się we śnie, tylko budzili w takich pozycjach, w jakich zasypiali. Czarnuszek był roztrzepany, jakby miał na głowie ptasie gniazdo, a nie włosy. No i miał zarumienione policzki.

Mój najlepszy przyjaciel | NaruSasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz