Dziwny rozdział

479 32 2
                                    

- Jasiek nie... - wydusiłam z siebie
- Wiem, że tego chcesz, prawda? - mówił to takim głosem, że mnie do niego jeszcze bardziej przyciągało.
- Ale chociaż zamknij drzwi...
Szybko wstał i zamknął drzwi. Przewróciłam oczami, po czym zagryzłam wargę. Wiem jak to działa na facetów.
- Dzisiaj się z nim tylko podroczę, bo jeszcze za mało się znamy. Mam nadzieję, że mu to wystarczy. - pomyślałam.
Jasiek znów wrócił do mnie i kontynuował "schodzenie" rękami co raz niżej. Złapał mnie za tyłek i powoli zsunął z niego moje szare dresy. Teraz przeniósł się na górną część garderoby, już miał zdejmować mi koszulkę, gdy zapytałam:
- To ja mam tu tak siedzieć rozebrana, a ty będziesz sobie paradował w ubraniu? - momentalnie zdjął koszulkę i dzięki temu zobaczyłam, że ma lekki kaloryfer. Patrzyłam się na niego jak jakąś głupia, nagle od zapytał:
- Co ci ten...tego nie pasuje? - zapytał się z uśmieszkiem
- Nie ja tylko... - nie zdążyłam dokończyć, bo do mnie podszedł i namiętnie pocałował. Już po chwili nie miałam na sobie koszulki, a on spodni. Byłam cała czerwona, a Jasiek delikatnie zaczął całować mnie po szyli. Jęknełam.

* Perspektywa Niny *
Siedzieliśmy na dole i oglądaliśmy filmy. Z góry dobiegały dziwne odgłosy. Nagle Filip powiedział:
- Może weźmiemy z nich przykład.
- Jasne misiu.
Udaliśmy się do naszego pokoju. Chyba reszty nie muszę opowiadać.

* Perspektywa Jasia *
Siedzieliśmy już tylko w bieliźnie. Przytuliłem ją, a ona usiadła na mnie okrakiem, już chciałem jej sciągać resztę ubrań, ale ona powiedziała:
- Dzisiaj może jeszcze nie, ok?
- Dobrze. - powiedziałem
* NARRATOR*
W całym domu już ucichło i nie było słychać żadnych niepokojących dźwięków.
Macie kolejny rodział, wiem trochę mnie poniosło, ale opowiadanie samo się o to prosiło. Komentujcie, dawaj voted i zapraszam do czytania :)
Trzymajcie się :)
Aha i dziękuję za 1,05k wyświetleń

Nie lubię go, ja go kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz