[8] białe goździki

1.3K 129 162
                                    

                                 ~~~
Pov. George

- z kim ty się zadajesz? - krzyknęła moja matka, gdy weszliśmy do domu, po tym całym dniu nie miałem ochoty z nią rozmawiać, chciałem wejść do wanny.
- o co ci chodzi? - zapytałem.
- ten cały "Clay" to jakiś wieśniak! I ty jeszcze kogoś takiego sprowadzasz? Co ludzie by sobie pomyśleli? - znów się wydarła.
- z kim mam się zadawać w takim razie? - spytałem opierając się o ścianę.
- z Alexem, to miły chłopak! - po tych słowach w moich oczach pojawiły się łzy.
- znów powiedziałaś coś głupiego - rzuciłem i poszedłem do pokoju, zamknąłem drzwi na klucz i wszedłem do łazienki. Rozebrałem się i zacząłem nalewać ciepłej wody. Wyłączyłem światło i włączyłem jasnoniebieskie ledy, przyniosłem świeczki zapachowe i  zapaliłem je.

Pov. Dream

Chwyciłem za telefon i usiadłem na łóżku, była 1 w nocy, a ja nie miałem ochoty iść spać. Przeglądałem messengera, gdy zobaczyłem, że George jest aktywny.

🇬🇧🏛😑brytyjski chłopczyk😑🏛🇬🇧

Ty : hej, nie śpisz?

George : o, hej. Nie, nie śpię.

Ty : chcesz pogadać?

George : okej, zadzwoń.

Zadzwoniłem do chłopaka, który od razu odebrał.

- hej - rzuciłem cicho.

- cześć, co robisz? - spytał.

- aktualnie? Leżę i nie mogę zasnąć. A ty?

- siedzę w wannie - odrzekł.

- o tej godzinie? Szybki jesteś - uśmiechnąłem się.

- chciałem się odstresować, ale zadzwoniłeś ty - zaśmiał się lekko.

- ej... - rzekłem na co chłopak zamilkł.

- sory...

- nie, po prostu... jak się czujesz? - dokończyłem, jednak teraz nie usłyszałem odpowiedzi.

- ja - brunet próbował coś powiedzieć, choć uciął - jest okej - dokończył - żebyś poszedł spać to trzeba jakoś cię zająć - zaśmiał się lekko.

- no, ale nie mam co robić - odpowiedziałem.

- rozmawiałeś z moją matką... - powiedział.

- ugh, George, to nie ja zacząłem, ale wiem, że zrobiłem z siebie palanta - rzuciłem na swoją obronę.

- wiem, miała pretensję - odrzekł dosyć cicho.

- no i? Nie przejmuj się, lepiej powiedz co masz na sobie-najprostsze pytanie - rzekłem szybko, na co ten tylko zachichotał smutno - no co?

- kąpie się, piłkarzyku.

- spadaj, księżniczko - zaśmiałem się lekko. Rozmawialiśmy dosyć długo, rozmowa była przyjemna, jednak chłopak nie odzywał się tak jak normalnie, nie wyzywał mnie na kazdym kroku. Po okolo 2 godzinach rozmowy, które chlopak spędził w wannie w końcu zachciało mi się spać.

- wiesz co, ja już ide spać - rzekłem i ziewnąłem.

- dobra - usłyszałem, jednak żaden z nas się nie rozłączył.

- śpij dobrze, królewno - powiedziałem cicho i się uśmiechnąłem.

- dobranoc, panie baseball'owy - usłyszałem lekkie prychnięcie i rozłączyłem się, zasnąłem od razu, przytulony do telefonu.

Golden boy [Dnf] [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz