Rozdział LI "Błędne oczekiwania" (cz. 1)

306 21 1
                                    

"Szanowna Pani."

Oderwała się od swoich myśli i odwróciła głowę, by zobaczyć Rudisa stojącego cicho przed drzwiami.

„Pan wrócił. Zje kolację z rycerzami w jadalni. Ty też chcesz zejść na dół?"

Zawahała się przez chwilę, po czym skinęła głową. Czuła się nieswojo w towarzystwie rycerzy, ale nadal chciała z nim zjeść. Przynajmniej powinna zachować z nimi odrobinę życzliwości jako pani Calypse.

"W takim razie znowu ułożę ci fryzurę."

Pokojówka przyniosła grzebień i spinkę do włosów i starannie zwinęła włosy, Maxi natomiast usiadła przed toaletką, przyglądając się swojej sukience i fryzurze, po czym wyszła z pokoju.

W przedpokoju przemykali się służący, zapalając lampy. Mijała ich wszystkich, gdy schodziła po schodach, kiedy usłyszała dźwięk gorącej kłótni dochodzący do jej uszu.

Zatrzymała się i zaczęła powoli zbliżać się do zgiełku. Spoglądając między częściowo otwarte drzwi jadalni, zobaczyła Riftana i trzech innych rycerzy idących za nim, kłócących się ze sobą.

„Musimy wyruszyć na królewską drogę przynajmniej do jutra!”

„Nie każ mi się powtarzać. Wyjeżdżamy za trzy dni."

„Musisz wziąć udział w ceremonii! Jak dalece zamierzasz ignorować szczerość Królewskiej Mości!"

"Tym razem muszę się zgodzić z Ricardo. Deszcz ustał, więc nie będzie żadnych problemów z wyjazdem wkrótce."

Max, która nie wiedziała, czy powinna się wtrącić i czekała za drzwiami, zesztywniała.

Pomyśl o tym, wspomniał o tym podczas ich podróży. Był głównym uczestnikiem wojny i powinien był skierować się na królewską drogę, gdy tylko bitwa się skończyła. Maximilian następnie oszacowała odległość między królewskim szlakiem a Anatolem. Powinno to zająć około 15 dni, jeśli podróżowali szybko; jeśli nie, zwykle zajmuje to około miesiąca.

„Wysłałem już gołębia do stolicy. W końcu wróciłem do domu po trzech latach; Król Ruben zrozumie."

„Wiem, że chcesz zdystansować się od króla Rubena. Ale jeśli posuniesz się za daleko, twój wpływ może zniknąć."

Na słowa rycerza, stojącego na samym końcu, Ricardo szybko odwrócił głowę w jego stronę.

„Sam dystans?”

„Elnuma Ruben III zaczyna się niecierpliwić, ponieważ nie może cię wezwać na królewski szlak. Obawiasz się, że możesz zostać przywiązany do rodziny królewskiej z powodu swojego wkładu w bitwę, prawda?"

„…”

„…”

„To nie tylko sprawa między tobą a Agnes; wygląda na to, że król chce cię trzymać na smyczy. Rozumiem również, że jesteś ostrożny, ale musisz unikać posuwania się za daleko, ponieważ możesz się z nimi zrazić. Już jest bardzo ostrożny wobec swoich wasali."

"Eliot ma rację. Jeśli Rycerze Remdragona będą nieobecni podczas uroczystości, z pewnością pomyśli, że jest upokarzany na oczach swoich ludzi. Nigdy nie wiemy, z jaką zemstą wróci później. Wiesz, że to ktoś, kto żywi urazę."

Pod Dębowym Drzewem (tłumaczenie noveli) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz