Sixteen

1K 141 272
                                    



Dzisiejsza noc była dosyć ciężka dla dwójki braci. W domu było cholernie zimno. Oczywiście domyślali się, że tak będzie, jednak mieli nadzieję, że uda im się przetrwać tą jedną noc.

Toby obudził się w środku nocy właśnie z tego powodu, że w domu było zbyt zimno. Odrazu wstał z łóżka aby zobaczyć czy żadne okna w domu nie są otwarte, jednak wszystkie były pozamykane. Westchnął cicho i zaczął rozglądać się po salonie. Gdy zauważył leżący koc na kanapie, odrazu podbiegł do niego i chwycił go w swoje ręce. Co prawda dzięki niemu nie zrobi mu się odrazu ciepło, ale chociaż będzie miał dodatkowe okrycie. Wrócił do swojego pokoju i rzucił koc na łóżko. Ze swojej szafki wyjął dodatkową parę grubych skarpetek aby następnie założyć je na swoje stopy. Szukał każdego możliwego sposobu aby było mu trochę cieplej. Mógłby jeszcze iść do pokoju swojego brata aby sprawdzić czy on nie ma czegoś co mogłoby mu pomóc, ale przecież wiedział, że jemu zapewne też jest cholernie zimno, więc nie chciał mu niczego zabierać. Zdjął z siebie swoją bluzę aby po chwili nałożyć na siebie jeszcze cieplejszą bluzę niż miał wcześniej. Wiedział, że już nic więcej nie zrobi z tym faktem, że w domu jest tak zimno więcej po prostu wszedł do łóżka i okrył się szczelnie kołdrą aby następnie przykryć się jeszcze kocem który znalazł w salonie. Wiedział, że już dziś wieczorem powinno być lepiej, ponieważ George miał iść do miasta aby załatwić wszystkie sprawy związane z domem. Miał nadzieję, że uda mu się wszystko załatwić bo mieszkanie bez prądu i ogrzewania nie należy do najlepszych.

No właśnie George miał już rano iść wszystko załatwić a on nadal nie spał. Jemu również było strasznie zimno, jednak jemu nie sprawiało to aż takiego wielkiego problemu. Dużo większym problemem był pewien blondyn który nie chciał wyjść z jego głowy.

Cały czas o nim myślał przez co nie mógł zasnąć. Strasznie go to denerwowało i przeklinał siebie za to, że nie mógł myśleć o niczym ani i nikim innym. Każda próba zaśnięcia kończyła się niepowodzeniem i kolejnymi rozmyśleniami o Clay'u. Nienawidził siebie. Nienawidził w tym momencie siebie za to, że nie może przestać o nim myślec. Nie wiedział jak ma się go pozbyć ze swojej głowy. Powiedział mu, że ma o nim zapomnieć a teraz on sam nie może przestać o nim myśleć. To chore jak w tak krótkim czasie można przywiązać się do jakiejś osoby.

W pewnym momencie przez jego głowę przeszła myśl aby jednak pójść go odwiedzić, jednak odrazu skarcił się za to, że coś takiego wpadło mu do głowy. Skoro powiedział mu, że ma o nim zapomnieć, to George również musiał to zrobić. Chciałby przestać myśleć o swoim blondwłosym przyjacielu, jednak to naprawdę nie było takie proste skoro wszystko zaczęło mu o nim przypominać. Odruchowo przyłożył dłoń do swoich ust na których jeszcze wczorajszego dnia mógł poczuć usta Clay'a. Czy żałował tego co się stało? Nie. Zupełnie nie. Jednak żałował, że to wszystko musiało się tak potoczyć. Mogli się spotkać w zupełnie innych okolicznościach które pozwoliłby im na dłuższą znajomość, jednak los pisał im inna drogę. Według bruneta musiało się to tak skończyć. W końcu Dream i tak wyjdzie z wiezienia dopiero za parę lat a do tego czasu na spokojnie o sobie zapomną, a przynajmniej Brytyjczyk miał taką nadzieję. Lecz czy to było jedyne możliwe wyjście? George prawdopodobnie już się tego nie dowie.

Dopiero o godzinie siódmej rano, George'owi udało się zamknąć oczy i ze spokojem zasnąć. Jednak jego sen nie trwał zbyt długo, ponieważ obudził się on o godzinie dziesiątej. Wstając z łóżka o mało nie przewrócił się na stolik stojący przed nim. Spał tylko trzy godzinny co było dla niego niewystarczające. Wiedział, że będzie dziś chodził nieprzytomny ale z tym już nic nie zrobi. Co prawda w więzieniu również nie sypiał zbyt dużo, jednak odkąd zjawił się Clay, i George mógł zasypiać w jego ramionach, było znacznie lepiej.
—Przestań.—powiedział sam do siebie, kręcąc głową i marszcząc brwi. Naprawdę chciał przestać o nim myśleć. Przecież nie był pierwszym i nie będzie ostatnim mężczyzną, który spodobał się George'owi.

Escape Dreamnotfound/DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz