Christopher
Noc z Alexią była niesamowita, ucieszyłem się, że w końcu mogłem poczuć ją w całości. Co prawda to nie tak, jak sobie wyobrażałem, ale rozumiałem jej sytuację. Rano, gdy się obudziłem, miałem ogromną ochotę na więcej, jednak w łóżku zostałem sam, a po niej unosił się tylko zapach. Przetarłem oczy dłonią i usiadłem, rozglądając się za swoimi rzeczami. Po krótkiej chwili zlokalizowałem je na środku pokoju. Nie sądziłem, że wylądowały aż tak daleko. Bez zastanowienia podszedłem do nich i wsunąłem na swoje ciało. Za drzwiami usłyszałem, jak Alexia z kimś rozmawiała, dlatego poszedłem w jej stronę. Nie chciałem podsłuchiwać, ale jakoś tak wyszło, że co nieco usłyszałem. Aczkolwiek zacząłem rozmowę tak, jakbym dopiero do niej dołączył.
Wszystko by było dobrze, gdyby nie zaproponowała mi, abym został z nią na kilka dni, to spowodowało, że uciekłem jak tchórz. Widziałem jej zawód w oczach, gdy zamykałem drzwi. W głębi serca wiedziałem, że postąpiłem źle, mogła poczuć się jak panienka na jedną noc. Jednak ona znaczyła dla mnie o wiele więcej. Czułem, że mógłbym się w niej zatracić i nigdy z tego stanu się nie otrząsnąć. Bałem się, że przez moje zachowanie skreśliła mnie na zawsze. Aczkolwiek nie miałem tak dużo odwagi, by do niej pojechać i wszystko sobie z nią wyjaśnić.
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po wyjściu od niej, to walnąłem się prosto w twarz, by zrozumieć, co właśnie zrobiłem. W pewnej chwili poczułem się, jak mały chłopiec, który popełnił błąd. Aczkolwiek ja nie byłem małym chłopcem, byłem dorosłym mężczyzną, ale moje zachowanie faktycznie można podpiąć pod dziecko. Czy tak bardzo bałem się oddać jej swoje serce? Jak dużo czasu jeszcze potrzebowałem, by sam się do tego przekonać? Jeszcze nigdy złość mnie tak nie przepełniała jak tamtego dnia. Nosiło mnie od środka i na zewnątrz, i w ogóle nie miałem pojęcia, jak sobie z nią poradzić.
Wróciłem do siebie i krzątałem się z kąta w kąt. Nie wiedziałem, co powinienem ze sobą zrobić. A moja złość wcale nie ustępowała, zachowałem się, jak gówniarz. Próbowałem sobie wytłumaczyć, że postąpiłem właściwie, ale to w ogóle nie pomagało, przez to dostałem gorsze wyrzuty sumienia. Jeszcze na dodatek dobijały mnie wiadomości od Elsy. Wiedziałem, że mnie nagabuje, bo pewnie Alexia się jeszcze do niej nie odezwała. Aczkolwiek nie chciałem jej nic mówić, sądziłem, że powinny porozmawiać. Jednak telefon wciąż nie milkł, więc w końcu odebrałem połączenie.
— Czemu nie można się was dodzwonić, do jasnej cholery?! — Usłyszałem tylko jej podniesiony głos.
— Cóż za miłe powitanie — odparłem sarkastycznie, jeszcze brakowało mi kłótni z Elsą.
— Nie wkurzaj mnie, Chris, dobrze ci radzę. Co się dzieje z Alexią, dlaczego nie mogę się do niej dodzwonić? — Westchnąłem przeciągle, co niby miałem jej powiedzieć?
— Najlepiej będzie, jak sama z nią porozmawiasz — odparłem i zacząłem żałować, że inaczej nie ułożyłem swojej wypowiedzi, po czymś takim od razu będzie wiedziała, że coś było na rzeczy.
— Co się u was odwala? Mam wracać?
— Nie, nie wracaj, Alexia na pewno nie chciałaby, abyś zrezygnowała ze swoich marzeń. Próbuj się do niej dodzwonić, dzisiaj powinna już być pod telefonem. Wybacz, ale za wiele ci nie pomogę — oznajmiłem i zakończyłem połączenie. Nie chciałem powiedzieć nic więcej, nie powinienem o niej opowiadać, chociaż wiedziałem, że się przyjaźniły, ale to nic nie zmieniało.
Cisnąłem telefonem, nie obchodziło mnie, czy przypadkiem się nie rozpadnie. Byłem roztargniony i wściekły. Co jeśli przez swoje zachowanie straciłem ją na zawsze? Nie potrafiłem dopuścić do siebie tej myśli. Jednak sam dokładnie nie wiedziałem, jakiej relacji ona oczekuje. Równie dobrze mogła prosić tylko o przyjacielską przysługę. Nie dałem jej szansy na wytłumaczenie, tylko zdecydowałem za nią. Po dłuższym zastanowieniu ubrałem się w mundur i pojechałem na komendę. Doszedłem do wniosku, że przewinienia Elliota znałem na tyle dobrze, że to ja powinienem dokończyć jego sprawę, nawet jeśli były to już porachunki osobiste.
CZYTASZ
W kręgach namiętności
RomanceNatrafiają na siebie gdzieś na ulicach Göteborgu. Alexia, zajęta swoimi sprawami, nie dostrzega go od razu, jednak tajemnicze spojrzenie błękitnych tęczówek nawiedza jej myśli. Kobieta nie ma pojęcia, że to nie było ich pierwsze spotkanie. Christoph...