Rozdział 2

251 17 76
                                    

Wieczór z Elsą był dla mnie cudowną odskocznią od całej rzeczywistości. Przez chwilę zapomniałam o wszystkim, co mnie dręczyło. Nie myślałam o projekcie, o Elliocie. Wszystko wydawało się takie odrealnione. Z jednej strony odpoczęłam, ale z drugiej wciąż tkwiłam w miejscu. Dlatego to uświadomiło mi, że powinnam sprężyć tyłek i poważnie pomyśleć o swoim awansie. To mogłaby być moja szansa na podwyższenie zdolności. Jednak wiedziałam, że póki nie zdobędę tego, czego pragnęłam, to na pewno koniec z imprezami na jakiś czas. Nie powinnam się rozpraszać, ale jak inaczej mogłam zapomnieć o Elliocie? Chociaż nie kochałam go, żywiłam do niego jakieś tam uczucia, ale na pewno nie była to miłość. Może to po prostu sympatia albo tylko przyjaźń, powiedziałabym, że nawet z korzyściami.

Co prawda w pracy musiałam być dopiero o dziewiątej, ale tej nocy w ogóle nie mogłam zasnąć. Cały czas przekręcałam się z boku na bok, nie potrafiłam skupić swoich myśli. Miałam nadzieję, że spowodowane było to wyłącznie projektem. Wiedziałam, że w moim życiu nie ma już miejsca na Elliota i nie chciałam o nim rozpamiętywać. Co spowodowało, że o piątej rano byłam już na nogach i kręciłam się po domu. Nawet usiadłam przy projekcie, ale na nic zdał się mój wysiłek, kompletnie nie miałam weny twórczej. Postanowiłam więc na spokojnie się przygotować do pracy, co wyszło mi na dobre. Przeważnie musiałam biec na złamanie karku, by się nie spóźnić. Owszem chciałam być punktualna, jednak nie zawsze wychodziło to po mojej myśli.

Dokładnie piętnaście minut przed dziewiątą byłam już w firmie, w której pracowałam. Oczywiście na korytarzu musiałam spotkać swojego szefa. Nie przepadałam za tym dziwnym człowiekiem. Sądził, że skoro nami rządził, to mógł sobie na wszystko pozwolić. Grubo się mylił, dlatego starałam się nie ulegać jego groźbom. Wiedziałam, że jednym słowem mógł załatwić moją karierę zawodową. Nie pyskowałam mu, ale też nie reagowałam na jego sprośne żarty.

— Dzień dobry, pani Alexio — powiedział i skinął lekko głową, gdy tylko stanął ze mną twarzą w twarz. Przeważnie widział mnie, gdy biegiem pędziłam do swojego gabinetu.

— Dzień dobry, jak się pan miewa? — zapytałam tylko z grzeczności, nie chciałam zagłębiać się z nim w dłuższą wymianę zdań.

— Dziękuję, dobrze. W końcu nie przychodzi pani do pracy, jakby właśnie wyszła z łóżka. Słyszałem, że rozstała się pani ze swoim chłopakiem — oznajmił, a mnie aż zatkało. Skąd on miał te informacje? Przecież Göteborg nie było małym miasteczkiem, żeby Elliot zdążył je obejść poprzedniego wieczoru. Pan Gotthard zauważył moje zmieszanie. — Oczywiście mam nadzieję, że to nie wpłynie na pani projekt i w sumie pomyślałem, że mogłabyś zostać moją sekretarką. — Może wiele kobiet czekało na taką posadę, ale nie ja. Wiedziałam, że często ta posada wiązała się z seksem.

— Za posadę sekretarki serdecznie podziękuję. Nie ma się czym martwić, oczywiście mój projekt będzie gotowy na czas. Nie chcę być nie miła, ale raczej rozstanie to moja prywatna sprawa i nie będę z panem o tym rozmawiać. Potrzebuje szef czegoś jeszcze, czy mogę udać się do swojego biura? — Miałam świadomość, że nie powinnam tak się odnosić do przełożonego, ale wiedziałam, że nikt nie będzie wchodził ze swoimi buciorami do mojego życia. Znałam swoje miejsce w szeregu, ale nie pozwalałam też wchodzić sobie na głowę, bo to w ogóle nie o to chodzi. Pan Andersson ocenił mnie jeszcze swoim perfidnym wzrokiem i pozwolił odejść.

Walczyłam ze sobą, żeby nie puścić się biegiem jak najdalej od szefa. Jedyne czego chciałam, to znaleźć się w swoim biurze i zapomnieć o tej niefortunnej sytuacji. Chyba jednak powinnam wpadać spóźniona do firmy, wtedy nie ma czasu, by zatrzymywać się na pogawędki. Dlaczego nie pomyślałam o tym szybciej? Miałam tylko nadzieję, że nie będzie się mścił za moją odmowę. Aczkolwiek jedno nie dawało mi spokoju, skąd on w ogóle o tym wiedział? Zaczęłam się zastanawiać, czy Elliot miał jakieś powiązania z moją pracą, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.

W kręgach namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz