Rozdział 20

82 5 16
                                    

Po wyjściu Leo z mojego domu, w ogóle nie wiedziałam, co miałam ze sobą zrobić. Kręciłam się w kółko. Czułam, że potrzebowałam towarzystwa, ale nie chciałam mieszać w to wszystko rodziców, a Elsa, no cóż, była kilka tysięcy kilometrów ode mnie. A Chris? Uciekł, jak tchórz, jakbym od razu proponowała mu małżeństwo. Nie rozumiałam jego zachowania, strasznie się na nim zawiodłam. Myślałam, że zależało mu na mnie, ale chyba bardzo się co do niego pomyliłam. Szkoda, bo wiedziałam, że mogłoby nam się udać, ale skoro tak wolał wybrać, to jego strata. Koniec końców postanowiłam zrobić sobie maraton filmowy.

Po kilku godzinach usłyszałam telefon, więc od razu do niego podeszłam. Na wyświetlaczu wyświetliła się Elsa. Chwilę się wahałam, czy odebrać, nie chciałam jej martwić, a wiedziałam, że wszystko będę musiała jej wyjaśnić. W końcu nie miałyśmy kontaktu przez dwadzieścia cztery godziny.

— Cześć, jak minął lot? — zaczęłam, gdy tylko nacisnęłam zieloną słuchawkę.

— O nie moja droga. Co się do jasnej cholery z tobą dzieje? — odpowiedziała groźnie w odwecie. Nie było już żartów, musiałam jej wszystko wyśpiewać.

— Obiecaj tylko, że nie będziesz chciała wracać.

— Alexia, do cholery, powiedz w końcu, co się stało.

— Gdy po wyjściu z lotniska byłam już przy swoim samochodzie, to Elliot postanowił mnie porwać. Do tej pory nie wiem, gdzie mnie zabrał, trzymał mnie w pokoju związaną. Dziwnym trafem udało mi się wysłać wiadomość do Leo, więc spędziłam tam może kilka godzin. Chris odwiózł mnie do domu. W końcu się z nim przespałam, ale po wszystkim zachował się jak idiota. To tak w skrócie, co wydarzyło się u mnie przez ten czas, jak pojechałaś — powiedziałam na jednym wdechu, nie chciałam się nad tym rozdrabniać. To było jeszcze za wcześnie na dłuższe opowiastki.

— Zamierzałaś mnie w ogóle o tym poinformować? Elliot trafił do więzienia?

— Chciałam ci powiedzieć, ale nie miałam do tego głowy teraz, sama musiałam się ogarnąć. Poza tym bałam się, że gdy się o tym dowiesz, to będziesz chciała wrócić. Tak trafił do więzienia, ale muszę w sądzie złożyć zeznania, by zamknęli go na dłuższy czas.

— I tak nie wiem, czy tutaj zostanę — zaczęła niepewnie, a ja już wiedziałam, że u niej również coś się wydarzyło.

— Jak to? Przecież byłaś taka szczęśliwa, jak dostałaś tę propozycję — oznajmiłam.

Żałowałam, że nie mogłam porozmawiać z nią normalnie. Chciałabym do niej polecieć, ale obecnie to w ogóle nie było możliwe. Powinnam ogarnąć swoje życie i zacząć działać w kierunku własnej działalności. Jednak to wciąż długa droga, która przez zachowanie Elliota jeszcze bardziej się wydłużyła. Wiedział jak miał wszystko schrzanić. Nie mogłam pozwolić, by zniszczył moje życie, powinnam zadbać o siebie i zapomnieć o nim i tym całym bałaganie.

— Tak, ale nikt nie postanowił mnie poinformować, że Judith leczyła się psychiatrycznie. Sądzę, że powinnam dostać taką informację, zanim przeleciałam tyle kilometrów. Muszę się z nią spotkać i zobaczyć, czy jest gotowa, by wrócić do poprzedniego życia, zauważyłam, że producent ma na nią straszne parcie. Tylko proszę cię, nie powtarzaj tego nikomu, nie powinnam ci tego mówić. — Wyczuwałam w jej głosie, że bardzo przejęła się tą sytuacją. Nie tylko ja potrzebowałam obecności przyjaciółki, ona mojej również. 

— Wiem, że zdecydujesz właściwie. Pomyśl, co takiego musiało się wydarzyć, że posunęła się do takich kroków. Jeśli stwierdzisz, że nie jest gotowa na powrót, to daj jej czas na przygotowanie. Myślę, że miała ważny powód. Zobaczysz, jak to wszystko rozwinie się po rozmowie. Wybacz, ale ja już muszę kończyć, ktoś dobija się do moich drzwi.

W kręgach namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz