*pół roku później*
Panowanie nad darem telekinezy wychodzi mi już idealnie. Potrafię bez żadnego wysiłku podnieść samolot, nadal nie wiem jak tata wytrzasnął samolot na mój trening w dodatku pełen ludzi. Jakiś tydzień temu dostałem kolejny dar - kolor oka. Do samego końca nie wiedziałem na czym on będzie polegał. Okazuje się ze jest on w pewnym stopniu zależny od moich wewnętrznych uczuć. Jak jestem spokojny to nic się nie dzieje, jak się skupiam pojawia się kolor czerwony dzięki któremu mogę kopiować niektóre czynności przeciwnika. W chwilach zagrożenia uaktywnia się fioletowy, pozwala on mi na teleportację w obrębie 100m oraz przyciąganiu do siebie przedmiotów lub ich odpychaniu. Czarny kolor jest najniebezpieczniejszy, pozwala mi on wzmocnić zasięg i moc moich czarnych płomieni, nawet jak ich jeszcze nie mam jestem z nim w stanie używać ich, nie w takim dużym stopniu ale jednak. Uaktywnia się tylko kiedy jestem bardzo bardzo zdenerwowany więc jak narazie musze tylko unikać denerwujących sytuacji i wszystko będzie dobrze
- Zuzu chodź tu, festiwal sportowy uczniów UA się zaczyna
- Po co my to oglądamy?
- Żeby zobaczyć "nowy asortyment" UA i ocenić jak silni są
- Aaa dobra już rozumiem
Wyszedłem z kuchni i udałem się w stronę pokoju w którym już wszyscy siedzieli
- Shiggy wziąłem nam jeszcze pop...CO ON TAM KURWA ROBI???!!!!
- Izu spokojnie, kto? Co? Gdzie robi?
- JAKIM PRAWEM PRZYJELI GO DO UA?!!?!?
- Wiesz o kogo mu chodzi Dabi m?
- To ten cały Kacchan tak?
- TAK!!
- No wiesz może się zmienił i dlatego go przyjęli
- To żeś dojebal Shiggy
- A CO KURWA INNEGO MIAŁEM POWIEDZIEĆ, JAK TAKI MĄDRY JESTEŚ TO SAM GO USPOKÓJ! Zobacz tylko na jego oko
- O kurwa..
- No właśnie
- Zuzu chodź tu do nas, obejrzymy to na spokojnie i jak będziesz chciał zaczniemy planować włamanie się na teren UA i zrobie spustoszenia
- Ale mówisz serio?
- Jak ten dzieciak łatwo zmienia nastrój, jeszcze chwile temu był gotowy tam iść i zabić tyla własnoręcznie a teraz ma gwiazdki w oczach i jest przepełniony radością..
- Shiggy, mówiłeś coś?
- N-nie nic nie mówiłem
- Dziwny dzieciak...
*po obejrzeniu festiwalu*
- No dobra to już wiemy kto jest w UA i jakie zdolności posiada tylko teraz jak wy chcecie na nich napaść
- Brat Dabiego tam jest, pogada z nim i się dowie szczegółów o budynku
- Dabi ma brata?
- No tak, nie mówiłem jak się naprawdę nazywam?
- No nie
- Sorry, no także nazywam się Toya Todoroki
- Jesteś synem En..
- Nie mów o nim, NIGDY!
- Jasne. Dobra to twój brat jest zdrajcą UA
- Nie, on nie wie ze jestem złoczyńcą i jak teraz wyglądam
- Dobra z tym złoczyńca to jeszcze jakoś kapuje ale jak to nie wie jak wyglądasz
- Pamiętasz Zabuzę?
- Tego gościa dziki któremu mogłem z Togą swobodnie po galerii chodzić
- Tak jego
- No to co z nim
- Używa swojej mocy na mnie i dziki temu Shoto myśli że wyglądam tak jak kiedyś
- Aa teraz rozumiem
- Ale ty masz zapłon dzieciaku
- Nie denerwuj mnie. Dobra wracając do tematu, kiedy byś się mogł z nim spotkać?
- Jakoś na weekend pewnie bo tak to będzie nauką zawalony
- Okej to wyciągnij z niego jak najwiecej i dowiedz się też gdzie Bakugo ma pokój ( przyjmijmy ze od początku mieszkają w UA )
- A ta informacja to po co ci
- Yhym, podglądanie, yhym
- Nie prawda!!
- No to po co ci ta informacja
- Chce go trochę pomęczyć i postraszyć
- Hmm rozumiem
- Dobra to resztę ustalimy po spotkaniu z Shoto a do tego czasu zajmiemy sie tym co zawsze czyli niczym pożytecznym
- Oj mów za siebie Shiggy ja wracam do treningu, chce jak najszybciej dostać wszystkie moce
- Dobrze tylko się nie przemęcz młody
- O to się nie bój
Powiedziałem to i udałem się na dwór żeby kontynuować mój trening
------------------------------------------------------
Bardzo was przepraszam że tak długo nic nie wstawiałem, postaram się teraz wrócić do regularnego wstawiania
CZYTASZ
This is your fault..
FanfictionBedzie to historia o chłopaku który od dziecka marzył o zostaniu bohaterem. Który mino braku daru nie poddawał się aż do pewnego dnia w którym wszystko się zmieniło... *mogą wystąpić błędy i wulgaryzmy* Miłego czytania😁 Bakudeku - childhood friends...