Rozdział 26

205 17 6
                                    

*pół roku później*

Panowanie nad darem telekinezy wychodzi mi już idealnie. Potrafię bez żadnego wysiłku podnieść samolot, nadal nie wiem jak tata wytrzasnął samolot na mój trening w dodatku pełen ludzi. Jakiś tydzień temu dostałem kolejny dar - kolor oka. Do samego końca nie wiedziałem na czym on będzie polegał. Okazuje się ze jest on w pewnym stopniu zależny od moich wewnętrznych uczuć. Jak jestem spokojny to nic się nie dzieje, jak się skupiam pojawia się kolor czerwony dzięki któremu mogę kopiować niektóre czynności przeciwnika. W chwilach zagrożenia uaktywnia się fioletowy, pozwala on mi na teleportację w obrębie 100m oraz przyciąganiu do siebie przedmiotów lub ich odpychaniu. Czarny kolor jest najniebezpieczniejszy, pozwala mi on wzmocnić zasięg i moc moich czarnych płomieni, nawet jak ich jeszcze nie mam jestem z nim w stanie używać ich, nie w takim dużym stopniu ale jednak. Uaktywnia się tylko kiedy jestem bardzo bardzo zdenerwowany więc jak narazie musze tylko unikać denerwujących sytuacji i wszystko będzie dobrze

- Zuzu chodź tu, festiwal sportowy uczniów UA się zaczyna

- Po co my to oglądamy?

- Żeby zobaczyć "nowy asortyment" UA i ocenić jak silni są

- Aaa dobra już rozumiem

Wyszedłem z kuchni i udałem się w stronę pokoju w którym już wszyscy siedzieli

- Shiggy wziąłem nam jeszcze pop...CO ON TAM KURWA ROBI???!!!!

- Izu spokojnie, kto? Co? Gdzie robi?

- JAKIM PRAWEM PRZYJELI GO DO UA?!!?!?

- Wiesz o kogo mu chodzi Dabi m?

- To ten cały Kacchan tak?

- TAK!!

- No wiesz może się zmienił i dlatego go przyjęli

- To żeś dojebal Shiggy

- A CO KURWA INNEGO MIAŁEM POWIEDZIEĆ, JAK TAKI MĄDRY JESTEŚ TO SAM GO USPOKÓJ! Zobacz tylko na jego oko

- O kurwa..

- No właśnie

- Zuzu chodź tu do nas, obejrzymy to na spokojnie i jak będziesz chciał zaczniemy planować włamanie się na teren UA i zrobie spustoszenia

- Ale mówisz serio?

- Jak ten dzieciak łatwo zmienia nastrój, jeszcze chwile temu był gotowy tam iść i zabić tyla własnoręcznie a teraz ma gwiazdki w oczach i jest przepełniony radością..

- Shiggy, mówiłeś coś?

- N-nie nic nie mówiłem

- Dziwny dzieciak...

*po obejrzeniu festiwalu*

- No dobra to już wiemy kto jest w UA i jakie zdolności posiada tylko teraz jak wy chcecie na nich napaść

- Brat Dabiego tam jest, pogada z nim i się dowie szczegółów o budynku

- Dabi ma brata?

- No tak, nie mówiłem jak się naprawdę nazywam?

- No nie

- Sorry, no także nazywam się Toya Todoroki

- Jesteś synem En..

- Nie mów o nim, NIGDY!

- Jasne. Dobra to twój brat jest zdrajcą UA

- Nie, on nie wie ze jestem złoczyńcą i jak teraz wyglądam

- Dobra z tym złoczyńca to jeszcze jakoś kapuje ale jak to nie wie jak wyglądasz

- Pamiętasz Zabuzę?

- Tego gościa dziki któremu mogłem z Togą swobodnie po galerii chodzić

- Tak jego

- No to co z nim

- Używa swojej mocy na mnie i dziki temu Shoto myśli że wyglądam tak jak kiedyś

- Aa teraz rozumiem

- Ale ty masz zapłon dzieciaku

- Nie denerwuj mnie. Dobra wracając do tematu, kiedy byś się mogł z nim spotkać?

- Jakoś na weekend pewnie bo tak to będzie nauką zawalony

- Okej to wyciągnij z niego jak najwiecej i dowiedz się też gdzie Bakugo ma pokój ( przyjmijmy ze od początku mieszkają w UA )

- A ta informacja to po co ci

- Yhym, podglądanie, yhym

- Nie prawda!!

- No to po co ci ta informacja

- Chce go trochę pomęczyć i postraszyć

- Hmm rozumiem

- Dobra to resztę ustalimy po spotkaniu z Shoto a do tego czasu zajmiemy sie tym co zawsze czyli niczym pożytecznym

- Oj mów za siebie Shiggy ja wracam do treningu, chce jak najszybciej dostać wszystkie moce

- Dobrze tylko się nie przemęcz młody

- O to się nie bój

Powiedziałem to i udałem się na dwór żeby kontynuować mój trening

------------------------------------------------------

Bardzo was przepraszam że tak długo nic nie wstawiałem, postaram się teraz wrócić do regularnego wstawiania

This is your fault..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz