Rozdział 28

77 3 10
                                    

- Jest bardzo potężny tyle mogę ci teraz powiedzieć. Dobra koniec tego gadania, idź po Dabiego i zaczynamy trening

- Już się robi!

Dobra teraz pytanie gdzie jest Dabi. Może Shiggy wie, przejdę się do niego

- Shiggy!!

Zacząłem go wołać ale nie mogłem go znaleść

- Dobra może jest u siebie w pokoju

Poszedłem do niego na piętro i delikatnie zapukałem w drzwi ale nikt nie odpowiadał wiec postanowiłem złapać za klamkę o dziwo było otwarte

- Shiggy wiesz moze gdzie jest Da...

- KURWA MŁODY PUKAJ A NIE WCHODZISZ JAK DO SIEBIE

- KURWA PUKAŁEM ALE NIE ODPOWIADAŁEŚ. Dobra mniejsza z tym. Dabi jak skończysz się ubierać to przyjdź pod gabinet taty

- Dobra

- Tylko nikomu o tym nie mów

- Ale ty wiesz ze poza Toga i wami nie mam znajomych

- No to o nia mi chodzi. Wiesz ze potem będzie mnie męczyć

- Przemyśle to...

Powiedziałem zamykając drzwi. Szczerze mówiąc czułem ze coś miedzy nimi jest ale sądziłem ze beda bardziej uważać. Dobrze ze nie wszedłem tam w gorszym momencie

- Dobra Izu jestem co tam chciałeś

- Czarny płomień

- DOSTAŁEŚ GO JUŻ?!

- Nie nie tylko tyle ile przy czarnym oku. Tata mówi że jego moc jest podobna do moich płomieni i dlatego możesz mnie podszkolić

- Dobra a kiedy on się aktywuje

- Niby kiedy chce ale jest silniejszy czym bardziej wkurwiony jestem

- Okej to zaczniemy od podstaw

- Dobra to ja dam znać tacie ze zaczynamy

- A po co

- Wiesz ten dar sam zaczyna wyzwalać ze mnie negatywne emocje i tata się boi ze coś rozwalę podczas treningu albo spale okolice

- Aaa w ten sposób

- No to czekaj za minutkę bede

Powiedziałem to i szybko wszedłem do gabinetu taty żeby powiedzieć ze zaczynamy trening z Dabim

- Dobra jestem

- Okej ze względu na to ze ten dar nawet w tak małym procencie jest w chuj niebezpieczny musimy sie przebiec w bardziej odludne miejsce. Kurogiri zrobi nam portal, twój tata będzie dokładnie wiedzieć gdzie jesteśmy

- Dobrze to idziemy

Dabi poprosił Kurogiriego o zrobienie portalu, przeszliśmy przez niego i znaleźliśmy się na czymś w rodzaju spalonej łąki

- Co to za miejsce?

- Twój tata mnie tu przyprowadził żeby opanował swoje płomienie, jak byłem tu pierwszy raz to trawa jeszcze była

- Zobaczymy czy uda mi się powiększyć obszar spalenizny

- Ty to prędzej piasek w szkło zmienisz

- Co masz na myśli?

- Boże widać ze jednak jesteś głupi. Dobra mniejsza z tym zaczynamy trening. Mówiłeś ze płomienie zaczynaja się aktywować jak jesteś zły wiec pomyśl o jakiejś przyjęta sytuacji z twojego życia ale nie przesadzaj

Hmm o czym by tu pomyśleć? Wsm to całe moje życie to jedna wielka porażka, nigdy nie miałem przyjaciół, w szkole mnie prześladowano, co ja gadam to się zaczęło od 4 roku życia a ja byłem zbyt słaby żeby się im postawić..

- Dobra Izu nieźle ci idzie. O czym myślisz?

- Tak szczerze to jestem na początkowych etapach mojego życia..

- Az tak miałeś przesrane w życiu?

- Od 4 roku zycia mnie gnębili bo nie miałem daru..

- Wiesz tak teoretycznie to miałeś ale za silne jak na 4 letnie dziecko

- Fakt ale dopiero niedawno sie o tym dowiedziałem, dobra wracajmy do treningu

- Tak racja. Wiec skoro juz masz wspomnienie to teraz musisz użyć czarnego oka i poczuć jak ogień delikatnie rozgrzewa twoje ciało

Damn nie wiedziałem ze Dabi potrafi cos tłumaczyć w taki sposób. Dobra Izu skup się!! Udało mi się aktywować czarne oko ale okropnie mnie przy tym piekło, zacząłem czuć delikatnie ciepło w całym moim ciele

- Okej udało sie czuje to

- Dobrze to teraz spróbuj przenosić to ciepło tylko do jednej części ciała, zaczniemy od reki

Zacząłem mocno się skupiać i po chwili poczułem ze moja ręką robi się cieplejsza a z reszty ciała to ciepło znika

- Udało się

- Dobrze ci idzie, to teraz sprobuj przenieść to do drugiej reki...okej a teraz obie...teraz prawa dłoń...lewa noga...lewa dłoń...prawa noga...obie dłonie...obie nogi...same palce...no no jestem pod wrażeniem. To teraz spróbujemy wypuścić ogień

- Jesteś pewien?

- Tutaj nikomu nic nje zrobisz a poza tym twój tata ma na nas oko

- No dobra to jak mam to zrobić

- Okej złap mnie za reke i patrz

(Nie do końca wiem jak Dabi "odpala" swój dar wiec to będzie improwizacja) Zrobiłem tak jak kazał, złapałem za rękę i z bliska parzyłem co się dalej dzieje. Poczułem ze jego ręką zaczyna się robić ciepła, potem to ciepło przeszło w palec a potem całkowicie zniknęło. Wtedy podniosłem wzrok i zobaczyłem ze nad jego palcem unosi się mału płomyczek

- Rozumiesz?

- Chyba tak, muszę uwolnić to ciepło z ciała tak?

- Dokładnie, no to teraz probuj, zacznij spokojnie, pamiętaj ze negatywne emocje potęgują twój dar wiec nie idź myślami jakoś za głęboko

- Postaram się

Zrobiłem głęboki wdech i przekierowałem ciepło do palca, na początku płomień nie chciał się uwolnić to zacząłem myślec dalej o moim życiu..dotarłem do szkoły podstawowej(to chyba tak bedzie na nasze?) poczułem jak ciepło opuszcza moj palec i zobaczyłem malutki płomień

- Udało się!!

- Świetnie to teraz spróbuj go DELIKATNIE powiększyć

Znowu myślałem o szkole i nagle płomień był juz na calej powierzchni mojej reki. Potem zaczęły do mnie dolatywać inne wspomnienia i na sam koniec przyszło to jedno najgorsze "módl sie żebyś dostał dar w przyszłym życiu a potem skocz z dachu" w tym momencie nie mogłem sie juz powstrzymać, zalała mnie ogromna złość i poczułem ciepło wokół całego mojego ciała

- IZUKU USPOKÓJ SIĘ!!

- NIE DARUJE MU TEGO

Mówiłem to z zaciśniętymi zębami a potem zacząłem iść przed siebie zostawiajac za soba ogień. Słyszałem ze Dabi cos do mnie mowi ale nie obchodziło mnie to w tym momencie. Nagle poczułem ze ktos łapie mnie za reke i probuje zatrzymać, nie myśląc o tym z całej siły strzeliłem w niego płomieniem

- IZUKU TO BOLI!!

- IZUKU MUSISZ SIĘ USPOKOIĆ BO ZROBISZ KOMUŚ KRZYWDĘ

Usłyszałem głos mojego ojca i poczułem jak wysysa ze mnie dar. Dzięki temu ocknąłem się i popatrzyłem na Dabiego

- BOZE DABI PRZEPRASZAM JA NIE CHCIAŁEM!!

- Spoko młody spodziewałem sie tego, ejj nie płacz nic mi nie będzie

Przeze mnie Dabi skończył z poparzona ręką, resztę ciała ochronił otaczając ja swoimi płomieniami co zniwelowało i intensywność moich ale dalej nie moge sobie wybaczyć ze przeze mnie jest ranny

This is your fault..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz