- Hej.- przywitał się brązowo włosy gdy mnie zobaczył.
- Cześć.- odparłem siadając obok niego na krawędzi. - Co ci się stało?- zapytalem przyglądając się zabandażowanej części ciała.
- Twoi koledzy podczas pościgu.- odparł.
- Tak bo moi koledzy by mnie porwali na bank.- zachowałem poważną mine jednak śmiech bruneta przeszkodził i również zacząłem się śmiać.
Popatrzyłem na oświetlone księżycem i latarniami ciche już ulicę, gdzie co jakiś czas przejeżdżały auta ignorując przepisy.
Przypominałem sobie z dnia na dzień jedną historię, a wiem że krótkiego i nudnego życia nie miałem i nie przypomnę sobie wszystkiego od tak.
- O czym myślisz?- wyrwał mnie z natłoku myśli głos policjanta.
- O kilku rzeczach na raz.- odparłem pośpiesznie, wracając wzrokiem na ulicę.
- A dokładniej?- zapytał przyglądając się mi.
- O tym jakie było moje życie przedtem.- westchnąłem cicho.
- Mogę Ci je opisać jak chcesz.
- Jak możesz.- odparłem spoglądając na chłopaka.
- Było szalone, co chwilę się coś u ciebie działo. Jak nie Napad, to porwanie, jak nie porwanie to strzelanina, a jak nie to, to rozwalałeś restaurację spadino, albo organizowałeś z Carbo nielegalne wyścigi czy licytacje. Miałeś też...- przerwał wahając się.
- Interesujące... co miałem?- zapytałem podejrzliwie.
- Jeśli chodzi o Twoje życie miłosne, było one zwariowane... miałeś trzy szanse miłości, dwie nie wyszły a trzecia... trzecia nie ważna.- dodał po chwili.
- Co z trzecią?- zapytałem szybko.
- Chodziłeś z chłopakiem.- odparł niepewnie.
- Jaki on był?- zapytałem zainteresowany.
- Zakochany w tobie po szaleństwo, ale i podstawiony pod ścianą w wyborze między miłość a przyszłość i praca.- odpowiedział odwracając się w stronę miasta.
- Co wybrał?- zadałem pytanie lecz brunet nie odpowiedział. - Chciałbym pamięć już wszystko... ta niepewność mnie dobija! Każdy mi mówi coś o czym nie wiem, albo na siłę stara przypomnieć. Trafiają się nawet ci co wykorzystują ten fakt!- powiedziałem zirytowany.
- Dla niektórych jest to nowa szansa.- odparł z uśmiechem i wstał kierując się w stronę drabiny.
- Idziesz już?- zapytałem.
- Późno jest, muszę rano iść do pracy.- odparł zaczynając schodzić po drabinie.
- Ja jeszcze zostanę, dobranoc.- odpowiedziałem lecz nie usłyszałem odpowiedzi.
Wyjąłem telefon przeglądając galerie. Było tam kilka ciekawych zdjęć, z jakiś eventów, lecz najwięcej było z napadów.
Przez przypadek kliknąłem w folder kosza, gdzie znalazłem ciekawe zdjęcia.
Moje i bruneta.
Na jednych się przytulaliśmy, a na drugich biliśmy, a na kolejnych całowaliśmy?
"Chodziłeś z chłopakiem.- odparł niepewnie.
- Jaki on był?- zapytałem zainteresowany.
- Zakochany w tobie po szaleństwo, ale i podstawiony pod ścianą w wyborze między miłość a przyszłość i praca.- odpowiedział odwracając się w stronę miasta."
Nie mieściło mi się w głowie że chłopak o którym mówił Gregory to ten sam z którym byłem, i o którym chłopaki czy nawet inni policjanci mówili źle i że ma się nie zbliżać.
Tak bardzo chciałem sobie coś przypomnieć...
~~~~~~
Cześć, info daje że chce skończyć to jak najszybciej i później mnie już nie zobaczycie także sorry, I tak będzie to opóźnione więc why not trzymać was że jednak istnieje lolz
Pisane: 4.02.2022
Opublikowane: 22.03.2022
Słów: 490
Cześć

CZYTASZ
Friends don't lie...| Morwin
Randomprzyjaciele nie zawsze nimi są. stracił byś pamięć a oni wcisnęli by Ci największe kity by tylko móc tobą manipulować. Ale czy Knuckles Zdaję sobie z tego sprawę? Czy wie że jego najlepszy przyjaciel okaże się być kimś obcym?