13

826 52 3
                                    

Otworzyłem zaspane oczy, biorąc do ręki wibrujący telefon.

- Halo?-

- Hej Erwin, jak się czujesz? Wstawaj, mamy robotę.- odparł radosny głos w słuchawce.

- Mh, dobrze. Już wstaję.- mruknąłem podnosząc się z łóżka.

- Czekam na burger shocie, Jedź ostrożnie!- dodał rozłączając się.

Uszykowałem się w niecałe dwadzieścia minut i zjechałem windą na dół gdzie wyciągnąłem auto z parkingu, jadąc w wyznaczone miejsce.

- Cześć.- przywitałem się wchodząc na zaplecze.

- Hej, słuchaj. Razem z Davidem robimy dziś o 16 bank. Mamy godzinę 10 co nie?- zaprzestał spoglądając na mnie, czy rozumiem. - Mamy 6 godziny by przypomnieć ci jak się hakuje, I zdobyć itemy. Wchodzisz?- zapytał.

- Dlaczego tak nagle?- zapytałem podejrzliwie.

- Nie mamy kasy, potrzebujemy nowych fur, i pospłacać informatorów.

- A Chak?- zapytałem, przypominając sobie że z tego co mi mówili to on zarządza pieniędzmi.

- Wyjechał, z resztą jak połowa naszych. Przelew nie wchodzi w grę, to co stoi?- powiedział.

- Wchodzę, ale pod jednym warunkiem.-

- Jakim?- zapytał podejrzliwie.

- Powiesz mi wszystko co wiesz o udziałach Gregorego Montanhy.- powiedziałem.

Białowłosy zmarszczył brwi, przyglądając się mi.

- Spotykasz się z nim?- zapytał.

- Nie, przypomniałem sobie parę rzeczy i muszę to ułożyć w całość.- skłamałem. Nie przypomniałem sobie nic o brunecie.

- Dobra, idź po vegge i chodź na parking. Jedziemy na garaże.- odparl wychodząc.

Ruszyłem do kuchni gdzie akurat była blondynka.

- O hej Erwin!- przywitała się radośnie.

- Um, Hej Summer ?- powiedziałem raczej zapytałem nie będąc pewnym.

Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko kiwając w potwierdzeniu. Oddałem uśmiech szybko zabierając burgery i wybiegłem z restauracji wsiadając do auta Białowłosego.
____________

- Jesteś pewny że mi się uda?- zapytałem chłopaka przyglądając się otworzonemu sztucznemu sejfowi.

- W stu procentach. Jesteś profesjonalistą, I żadne zaniki pamięci cię nie pokonają! Udało Ci się otworzyć ten sejf w kilka prób. Z prawdziwym pójdzie Ci jeszcze lepiej!- zapewniał mnie chłopak.

Uśmiechnąłem się szeroko odchodząc od sejfu i siadając do stołu obok zacząłem jeść jednego z swoich burgerów.

~~~~~~

Hej

Pisane: 04.02.2022

Opublikowane: 28.03.2022

Słów: 333

Pa

Friends don't lie...| Morwin  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz