14

829 50 3
                                    


Wybiegłem z sejfu, odkładając torbę z pieniędzmi na bok jednocześnie przysłuchując się negocjacjom.

- Panowie, za 30 sekund wychodzimy. Szykujcie się!- krzyknął Ciemnowłosy zabierając torbę.

- Widzisz Siwy, mówiłem że ci się uda!- powiedział uradowany Carbonara naciągając maskę na nos.

Po chwili wsiedliśmy już do auta białowłosego, I ruszyliśmy z piskiem opon spod banku.

- Cały czas mamy radiolki carbo no!- powiedziałem zirytowany.

- Cicho siedź. Uda się zobaczysz, tylko potrzebuje ciszy!- szybko powiedział wchodząc w zakręt.

- Jedno Seu.- odparł David jednak po chwili nie było już żadnego pojazdu za nami.

Przesiedliśmy się szybko do innych aut porzucając ubrania i odjechaliśmy.

- Mamy kase, dzięki Erwin jesteś najlepszy!- odparł nagle uradowany David który jechał ze mną w aucie.

- Nie ma za co, gdzie teraz?- zapytałem.

- Na apartamenty.- odparł.

Gdy dojechaliśmy, opuściliśmy pojazd wchodząc do budynku.

- Trzymaj twoją działkę.- powiedział Ciemnowłosy podając mi pieniądze.

- Zatrzymajcie je, zrobiłem to dla was nie forsy. Chociaż przyznam że niewiele pamiętam z takiego życia, podoba mi się.- zaśmiałem się na co brunet wraz ze mną.

- Dzięki, super jesteś. O 20 jest impreza zakshotu. Dostaniesz pineske żebyś się nje zgubił.- zaśmiał się głośno na co dostał w ramię.- In touch jak coś.- odparł żegnając się i odbiegł.

Wszedłem do windy, jadąc na swoje piętro a następnie otworzyłem drzwi mieszkania ściągając buty.

Sięgnąłem z lodówki jakiegoś burgera i usiadłem na kanapie włączając telewizję, zacząłem jeść.

Gdy zjadłem ubrałem na siebie białą koszulę oraz czarne spodnie, i przeczesałem swoje szare włosy wychodząc z mieszkania uprzednio je zamykając.

Wsiadłem w zentorno wyciągając telefon, gdzie dostrzegłem już SMSa od białowłosego z lokalizacją.

Ustawiłem podane miejsce i ruszyłem.

- Pan pastor stoi na czerwonym świetle? Co to się stało pastorze?- usłyszałem pogardliwy śmiech z auta obok gdy stanąłem przed skrzyżowaniem.

- Przepraszam nie znamy się chyba.- odparłem z uśmiechem i odjechalem ignorując kolor światła.

Nie wiedziałem jak żyłem wcześniej, ale nie musiałem się z tym męczyć bo ludzie sami mną kierowali jaki byłem. Tak jak policjant przed chwilą.

~~~~~~

Hej

Pisane: 04.02.2022

Opublikowane: 30.03.2022

Słów: 335

Wrzucę za jakieś 5 minut one shota więc piszcie WSZYSCY czy chcecie go i jak tak to musicie go przeczytać i mi powiedzieć czy chcecie takiej formy bo nowa forma będzie XD

Friends don't lie...| Morwin  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz