46

96 7 36
                                    

Pov dream
Wyważylem drzwi i wbiegliśmy wszyscy do środka. Podzieliliśmy się na grupy po 5 osób żeby szybciej znaleźć tego psychola. Wreszcie usłyszałem swoje imię więc pobiegłem do pokoju z którego słyszałem dźwięk.

No proszę kogo ja tu widze- powiedziałem do chłopaka klęczącego przede mną.

A co ślepy jesteś- odpowiedział mi chamsko a ja tylko wyjąłem pistolet z bluzy i nakierowałem na niego.

Jeszcze raz odpowiesz chamsko to kula w łeb.

No dobra dobra.

Gdzie jest George?

Chodzi ci o mojego chłopaka?

Nie. Chodzi mi o MOJEGO NARZECZONEGO.

A to nie wiem kto to.

Nie pogrążaj się.

Ale ja nic nie robię.

Dobra chłopaki nie ma co tu tak stać- zwróciłem się do wszystkich.

I co ter- nie dałem mu dokończyć.

Ja teraz mówię- on tylko odwrócił głowę w drugą stronę.

Dobra nie ma co tego tak ciągnąć strzelaj dream- powiedział do mnie techno.

Ja tylko podblżyłem sie do Kuby i popatrzyłem mu w oczy.

Życzę miłego życia w piekle szmato...- i strzeliłem ale nie raz, nie dwa tylko 10 razy by wiedzieć że na pewno nie żyje. Wszyscy tylko patrzyli się na to co robię.

Teraz każdy bez wyjątku idzie szukać Georga NA CO CZEKACIE SZYBCIEJ- ostatnie słowa wykrzyczałem i wszyscy pobiegli szukać Georga.

Ja jeszcze raz popatrzyłem na tego śmiecia i dla pewności strzeliłem mu trzy razy w głowę i odszedłem.

Szukałem wraz z innymi ciężko to szło ponieważ pokoi było dużo trwało to do puki nie zobaczyłem czegoś.

CHODŹCIE TU WSZYSCY-wykrzyczałem by każdy usłyszał po chwili wszyscy już przy mnie byli.

Tu jest jakieś wejście- powiedziałem i otworzyłem klapę.

To piwnica- powiedział jeden chłopak z tłumu dwudziestu czterech osób.

Nie zważając na nic zacząłem schodzić po schodach z bronią w ręku. Gdy byłem na samym dole zobaczyłem drzwi podszedłem do nich i pokazałem gestem ręki by inni też zeszli po schodach.

Gdy już każdy był przygotowany z bronią w ręku otworzyłam szybko drzwi i zobaczyłem Georga całego w krwi...? Podbiegłem do niego i zacząłem go szturchać bo nie wiedziałem czy śpi,czy nie żyje?

George proszę obudź sie- zacząłem płakać.

Dream..- powiedział naprawdę cicho tak że ledwo co usłyszałem.

George już dobrze zaraz cię stąd zabiore nie bój się.

Dream uciekaj on... On cię zabije.

Kto?

Kuba...

Nie martw się Gogy go już nie ma.

Uciekł?!

Nie, poszedł do krainy gdzie pożałuje tego co zrobił.

Dream on STOI ZA TOBĄ!!!!- szybko sie obróciłem ale zobaczyłem tylko nicka i karl'a.

Spokojnie George to tylko Karl i nick.

Ale, ale ja go widzę.

Dobra chłopaki zabieramy go bo już ma zwidy- gdy skończyłem mówić wziąłem Georga na ręce i pokierowałem się do wyjścia.

Przede mną szła nasza piękna parka i otwierała mi wszystkie drzwi. Gdy wreszcie byliśmy blisko samochodu popatrzyłem na Georga i powiedziałem.

Jeszcze chwila i odpoczniesz kochanie.

Dream.

Tak?

Dziękuje...

Nie ma za co słońce.

Wszedłem do samochodu nadal trzymając Georga w objęciach. Aktualnie siedział mi na kolanach po 2 minutach drogi przytulił się do mnie na co  uśmiechnąłem się szczerze pierwszy raz od 4 tygodni...

Hejooooo
Wreszcie wyczekiwany rozdział!!!!! Mam być szczera to zajebiście wyszedł. A teraz życzę miłego dnia.
Paaaaa.
520 słów

To Jeszcze Nie Koniec.../dnf/18+/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz