♟│sixth move

1.6K 66 42
                                    

Usłyszawszy dźwięk tłuczonego szkła momentalnie otworzyłam oczy i podniosłam się do dosiadu szukając wzrokiem powodu hałasu. Mroczki migające przed oczami nie ułatwiały sprawy. 

⎯ Cholera, przepraszam, chciałem tylko nalać sobie wody bo mnie suszy ale mam dziurawe ręce. ⎯ powiedział roztrzęsionym głosem Jan

⎯ Nic Ci nie jest? ⎯ mruknęłam zaspana 

⎯ Nie, serio przepraszam.. ⎯ powiedział zbierając większe kawałki szkła dłońmi

⎯ Nic się nie stało, spokojnie. W czwartej szafce po lewej są szklanki a w kolejnej obok jest kwas acetylosalicylowy do rozpuszczenia. ⎯ ziewnęłam wstając z kanapy. ⎯ Jak spałeś? ⎯ dodałam rozprostowując kości

Podeszłam do wyspy szurając ciapami gdyż nawet nie chciało mi się podnosić nóg. Jan w tym czasie zerował litrową butelkę wody zostawiając dosłownie cztery łyki. 

⎯ Chyba powinienem zapytać jak tu się dostałem bo ostatnie co pamiętam to jak tańczyłem z Sandrą. ⎯ poprawił zawstydzony ręką włosy. ⎯ dużo mnie ominęło? ⎯ kiwnęłam głową patrząc na zegarek, dwunasta czternaście

⎯ Opowiem Ci po drodze, zbieraj się, na piętnastą jesteś umówiony w nobocoto na Bemowie, dobrze, że stłukłeś tą szklankę, przynajmniej się nie spóźnimy. Jeśli chcesz się umyć to czysty ręcznik jest w łazience na półce. ⎯ powiedziałam schylając się po zmiotkę, chłopak stał niewzruszony opierając się plecami o blat. ⎯ No! Nie widzę Cię tu. ⎯ ponagliłam go rękoma

Jan pobiegł do łazienki a ja w tym czasie dokładnie zamiotłam całą kuchnie i nakarmiłam kota. Gdy zabrałam się za przetarcie wyspy zwróciłam uwagę na karteczkę samoprzylepną na płycie indukcyjnej. Odkleiłam ją delikatnie i rozprostowałam w dłoniach. Zagryzłam policzek od środka i opadłam się o blat. 

Nie chciałem zawracać Ci głowy dlatego wyszedłem jak tylko zasnęłaś. Jeśli będziesz chciała, zadzwoń. 

723 537 968 

 Miłego dnia, Wiktor :)

Pierwsze na co zwróciłam uwagę to pismo, miał je bardzo ładne, dokładne. Dosyć długo wahałam się nad tym co powinnam zrobić ale ostatecznie wzięłam telefon do ręki i wstukałam każdą cyfrę po kolei i zapisałam nowy kontakt, dodatkowo zdecydowałam się na krótką wiadomość.

Do: Wiktor Jakowski

Miłego dnia!

Po kliknięciu ikonki papierowego samolotu mimowolnie uśmiechnęłam się do telefonu lecz uśmiech tak szybko jak się pojawił, zniknął.

⎯ Co ty się tak szczerzysz do telefonu, co? ⎯ zapytał z uśmiechem Jan wycierając włosy ręcznikiem

Przerażona wyłączyłam ekran i szybkim krokiem udałam się do sypialni aby naszykować ubrania.

⎯ Kinny zarywa? ⎯ zapytał a ja momentalnie się do niego odwróciłam

⎯ Kto? ⎯ posłałam mu zszokowane spojrzenie

⎯ Kinny Zimmer to pseudonim muzyczny Wiktora, on bierze udział w czwartej edycji starteru SBM i szczerze to bardzo trzymam za niego kciuki bo ma ogromny potencjał i charyzmę. ⎯ rozmarzył się Pasula

⎯ Mhm. W takim razie też trzymam za niego kciuki.. ⎯ mruknęłam i poszłam w końcu do pokoju

Wybrałam beżowe spodnie garniturowe z dużą klamrą przy pasku i białą luźną koszulę i marynarkę w tym samym odcieniu co spodnie, dodatkowo klasyczne szpilki tego samego koloru co marynarka ze srebrnymi łańcuszkami na kostkach. Pobiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, który konkretnie mnie ożywił. Wyprostowałam włosy, umyłam zęby, wykonałam lekki makijaż. Wyszłam z toalety widząc jak godzina czternasta wskakuje na zegar.

choice | kinny zimmerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz