Rozdział 30

191 5 0
                                    

Zobaczyłam w oknie STERLINGA. Nie spodziewałam się Go tutaj. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął tym swoim pięknym uśmiechem. Stał spoglądając na mnie. Poczułam, że ktoś zachodzi od tyłu i mnie obejmuję. Odwróciłam głowę i za mną stał Joe w samych bokserkach. Blondas zdziwił się, gdy zobaczył mojego narzeczonego za mną i szybko zniknął z mojego pola widzenia.

-Joe?-zwróciłam się do Bruneta.

-Tak, kochanie?-spytał.

-Wiesz co, chyba zobaczyłam w oknie Sterlinga Knighta…Tak mi się wydaje. Stał tam i patrzył się na mnie.-powiedziałam.

-Przecież jest w więzieniu?-zdziwił się chłopak.

-No właśnie…chyba miałam zwidy. Na pewno.-pocieszałam się. Joe odwrócił mnie i spojrzał się w moje brązowe oczka. Patrzył się i powoli przesuwał się do mojej twarzy, jakby chciał mnie pocałować. Chciała,abym wreszcie Go o to poprosiła.

-Joe…pocałuj mnie wreszcie-rzekłam z niecierpliwością.

-Haha. Chciałem, abyś o to prosiła.-i pocałował mnie namiętnie, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam za Joe’m Sterlinga z bronią wycelowaną w mojego partnera.

-Joe!-krzyknęłam i pchnęłam Go do przodu i w tej chwili wystrzeliła kula. Chłopak upadł na ziemię cały, a we mnie została kula. Zaczęłam krwawić. Blondyn szybko wybiegł z busa, a Joe podbiegł do mnie. Zobaczyłam jeszcze jak Joe woła Nicka, aby zadzwonił po karetkę.  Zasnęłam.

Obudziłam się w szpitalu.

-Demi…Kochanie?-patrzył na mnie z troską mój narzeczony. Spojrzałam na niego i spłynęła mi łza po policzku.-Czemu ty zawsze musisz obrywać? Jak nie wypadek samochodowy to ten zamach.

Posmutniałam.Widziałam ból w oczach Joe’go. Nie chciałam tego, ale nie mogłam dopuścić, by mu coś się stało.

-Misiu-odparłam cicho-Ile tu leżę?

-Leżysz tu dwa dni. Spokojnie, lekarze mówili, że kula nie utknęła daleko w ciele, więc szybko mogli ją wyjąć. Ten drań strzelił Ci niedaleko serca.Zabiję go za to-z wściekłością rzekł Brunet.

***

Co ja zrobiłem?! To nie miało byś wycelowane w Demi! Co ja zrobiłem…Oby ona przeżyła. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Kocham ją! Czemu musiała popchnąć tego głupka-Joe’go. To nie miało tak wyglądać. On miał być zabity, a ja być teraz z Demi pocieszając mą ukochaną, a wyszło wszystko na odwrót! Demi dostała kulą, Joe jest teraz przy niej, a ja się zamartwiam o nią. Do kitu życie!!!!

***

-Joe…Ja wiem kto we mnie strzelił-odparłam słabym głosem.

-Kto?? Zaraz,zaraz…czy to nie jest Sterling?!-prawie krzyknął.

Pokiwałam twierdząco głową.

-Zabiję!-wyszedł szybko z pokoju,a ja prędko zasnęłam. Byłam wyczerpana.

***

Zabiję Go! Chciał zabić mnie, ale Demi ratowała mnie, więc ona dostała pocisk. Zabiję! Zabiję!!!!

Dochodziłem do policji.

-Dzień dobry. Chciałem zgłosić przestępstwo. Bardzo poważne.-rzekłem do policjanta na służbie.

-Więc, słucham?-powiedział zamulonym głosem glina.

-Usiłowanie zabójstwa.-odparłem.

Policjant zrobił wielkie oczy-Usiłowanie zabójstwa? Proszę o szczegóły.

-To może od początku. Nazywam się Joe Jonas. Jestem w trasie z moimi braćmi w trasie i z moją narzeczoną i z dwoma jeszcze dziewczynami. Dwa dni temu w busie  na ul. Spida o godz. 7.46 było usiłowanie zabójstwa. Rano moja narzeczona-Demi Lovato wstała wcześnie rano. Gdy ja poczułem jej nie obecność wstałem i poszedłem do kuchni. Ona wpatrywała się w okno. Podszedłem od tyłu do niej i ją przytuliłem. Odparła mi, że w oknie widziała niedawno skazanego w sądzie na kilka lat więzienia Sterlinga Knighta. Wtedy zdziwiłam się. Później, gdy się całowaliśmy ktoś oddał strzał. Demi mnie odepchnęła tak do przodu, że szybko upadłem na podłogę, a ona dostał pocisk. Kula wtedy zagnieździła się niedaleko serca. Tego człowiek nie powinno się wypuszczać na świat. Nosi same niebezpieczeństwo

*** W tym samym czasie

Usłyszałam, że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Otworzyłam oczy i zobaczyłam koło mojego łóżka Sterla.

-Co ty tu robisz?!-krzyknęłam ze słabym głosem.

-Przyszedłem do Ciebie, kochanie. Chciałem Cię zobaczyć i przeprosić. Nie chciałem, aby tak wyszło. Demi…amore mi o. Daj mi szansę.-prosił mnie ze smutnym głosem. Łza po płynęła mi po policzku.

-Sterling…Ja, ja. Nie.-nie mogłam się zgodzić, a w dodatku ja nie chcę być z psychopatą. Ja kocham tylko Joe’go <3

-Demi. Ja dam ci wszystko czego potrzebujesz. Będę z tobą zawsze. Daj mi szansę.-podszedł do mojego łóżka i złapał mnie za dłoń. W tej chwili do sali wszedł Joe z policją…Gdy to zobaczył…

Zawsze przy Tobie *POPRAWIANA*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz