Rozdział 4

1.9K 40 7
                                    

                             Olivia

Po dziesięciu minutach zastanawiania się, co mam na siebie włożyć postanowiłam ubrać prostą, świecącą sukienkę z długimi rękawami. Do tego dobrałam małą torebkę i wyszłam z domu.

 Do tego dobrałam małą torebkę i wyszłam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po trzydziestu minutach dotarłam na miejsce. Pierwsze co postanowiłam to, to że pójdę do baru się napić. Kiedy miałam zamówić trzeciego już drinka, podszedł do mnie jakiś obleśny typ i zaczął się do mnie przystawiać.

- Co taka piękna kobieta jak ty siedzi tutaj sama?

- A skąd pewność, że jestem sama?

- Bo jakbyś była z kimś, a tym kimś okazałby się mężczyzna, to na pewno by nie zostawił takiej ślicznotki samej. Może postawię ci jakiegoś drinka?

- Nie, dziękuję.

- A może jednak?- położył rękę na mojej nodze, a ja poczułam wstręt do tego kolesia i odsunęłam się od niego.

- Nie pozwalaj sobie za dużo.- wstałam i poszłam do łazienki. Kiedy już miałam wyjść, do środka wszedł ten obleśny typ.

- To co, teraz jesteśmy sami to się zabawimy, co?- powiedział z uśmiechem na twarzy i zaczął do mnie podchodzić, a ja zaczęłam się cofać.

- Nawet się do mnie nie zbliżaj.

- Bo co? Co mi zrobisz? A wiesz, że kiedy się złościsz jesteś jeszcze bardziej piękniejsza?- podszedł do mnie bliżej. Ja nie miałam gdzie uciec, ponieważ byłam przyparta do ściany, a on zaczął mnie całować po szyi.

- Proszę, zostaw mnie.- zaczęłam się wyrywać, ale nic z tego, ponieważ ten był ode mnie silniejszy.

- Zostawię cię jak się zabawimy.- zaczął być coraz bardziej natarczywy i w pewnej chwili zaczął rozrywać mi sukienkę, a ja wymierzyłam mu cios w jego czułe miejsce co dało mi kilka chwil na ucieczkę jednak nic z tego, ponieważ ten złapał mnie za nogę, że upadłam na kafelki.

Potem zaczął ciągnąć mnie za nogę w swoją stronę, obrócił mnie i zaczął dalej rozrywać sukienkę. Próbowałam się bronić, ale nie miałam już siły. Kiedy już myślałam że dojdzie do najgorszego do łazienki weszła jakaś dziewczyna, która zauważyła co się dzieje i zaczęła krzyczeć żeby mnie zostawił. Jednak ten nie zwracał na nią uwagi. Ostatnie co pamiętam to tylko jak dziewczyna wybiegła z łazienki. Dalej urwał mi się film. Chyba zemdlałam z tego wszystkiego.

                               Max

Razem z moim przyjacielem Fabianem i moją siostrą Lisą, poszliśmy do mojego klubu. Razem we trójkę udaliśmy się do loży dla VIP-ów i tam śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Myślałem, że wyjście do klubu, chociaż na chwilę pomoże mi nie myśleć o Olivii, jednak to nic nie dało. Zacząłem opowiadać Fabianowi o niej, a ten jak moja siostra stwierdził, że się zakochałem. Zastanawiałem się co teraz robiła i gdzie była Olivia.

W pewnym momencie Lisa musiała iść do łazienki. Kiedy odchodziła zauważyłem jak Fabian na nią patrzy. Mimo to, że był moim przyjacielem, nie chciałem aby się z nią spotykał.

- Stary, nie rób tego.- spojrzałem na niego gniewnym wzrokiem.

- Czego?- zaśmiał się.

- Nawet o tym nie myśl. Jesteś moim przyjacielem, a jeżeli się do niej zbliżysz i złamiesz jej serce to cię zabiję.

- Daj spokój. Nie będzie takiej potrzeby. Dobrze wiesz, że czuje coś do niej i nie złamię jej serca.

- Fabian, spójrzmy prawdzie w oczy. Masz panienki tylko na jedną noc, z resztą zupełnie tak jak ja.

- Max a powiedz mi jedną rzecz. Kiedy spotkałeś Olivię to chciałeś ją tylko na jedną noc czy było inaczej?- zaskoczył mnie tym pytaniem. Ale miał rację. Kiedy ją zobaczyłem było inaczej. Nic mu nie opowiedziałem tylko zwiesiłem na dół głowę.

- Widzisz. Nic nie odpowiadasz, a to znaczy, że było inaczej. To samo czuję do twojej siostry. Naprawdę nie oszukam jej. Kocham ją.

- Dobra wierzę ci, ale jeśli....- nie dokończyłem bo do loży wbiegła wystraszona Lisa

- Lisa, co się stało?- zapytałem.

- W damskiej toalecie... Ktoś, ktoś...- była wystraszona. Nie mogła wydusić z siebie ani słowa.

- Co się dzieje!- podniosłem głos i ta się uspokoiła i zaczęła mówić jednym tchem.

- W damskiej toalecie ktoś próbuje zgwałcić dziewczynę.- że co kurwa?

W moim klubie takie coś było niedopuszczalne.

Natychmiast z Fabianem i Lisą pobiegliśmy do łazienki. Gdy otworzyłem drzwi do środka, zagotowało się we mnie. Na podłodze zobaczyłam nieprzytomną Olivię, a na niej tego typa. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Rzuciłem się na niego i zacząłem bić go pięściami po twarzy. Fabian zaczął mnie od niego odpychać. Chwilę później przyszła ochrona i wyprowadziła go tam gdzie im kazałem. Podszedłem do Olivii, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu, gdzie razem z moją siostrą i Fabianem ruszyliśmy do mojej posiadłości.
Ten skurwiel nie miał prawa jej tknąć i musiał za to zapłacić.

=================================

Fabian Alvarez- 28 lat, przyjaciel i współpracownik Maxa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Fabian Alvarez- 28 lat, przyjaciel i współpracownik Maxa.

Zmieniłeś moje życie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz