Olivia
Po dziesięciu minutach zastanawiania się, co mam na siebie włożyć postanowiłam ubrać prostą, świecącą sukienkę z długimi rękawami. Do tego dobrałam małą torebkę i wyszłam z domu.
Po trzydziestu minutach dotarłam na miejsce. Pierwsze co postanowiłam to, to że pójdę do baru się napić. Kiedy miałam zamówić trzeciego już drinka, podszedł do mnie jakiś obleśny typ i zaczął się do mnie przystawiać.
- Co taka piękna kobieta jak ty siedzi tutaj sama?
- A skąd pewność, że jestem sama?
- Bo jakbyś była z kimś, a tym kimś okazałby się mężczyzna, to na pewno by nie zostawił takiej ślicznotki samej. Może postawię ci jakiegoś drinka?
- Nie, dziękuję.
- A może jednak?- położył rękę na mojej nodze, a ja poczułam wstręt do tego kolesia i odsunęłam się od niego.
- Nie pozwalaj sobie za dużo.- wstałam i poszłam do łazienki. Kiedy już miałam wyjść, do środka wszedł ten obleśny typ.
- To co, teraz jesteśmy sami to się zabawimy, co?- powiedział z uśmiechem na twarzy i zaczął do mnie podchodzić, a ja zaczęłam się cofać.
- Nawet się do mnie nie zbliżaj.
- Bo co? Co mi zrobisz? A wiesz, że kiedy się złościsz jesteś jeszcze bardziej piękniejsza?- podszedł do mnie bliżej. Ja nie miałam gdzie uciec, ponieważ byłam przyparta do ściany, a on zaczął mnie całować po szyi.
- Proszę, zostaw mnie.- zaczęłam się wyrywać, ale nic z tego, ponieważ ten był ode mnie silniejszy.
- Zostawię cię jak się zabawimy.- zaczął być coraz bardziej natarczywy i w pewnej chwili zaczął rozrywać mi sukienkę, a ja wymierzyłam mu cios w jego czułe miejsce co dało mi kilka chwil na ucieczkę jednak nic z tego, ponieważ ten złapał mnie za nogę, że upadłam na kafelki.
Potem zaczął ciągnąć mnie za nogę w swoją stronę, obrócił mnie i zaczął dalej rozrywać sukienkę. Próbowałam się bronić, ale nie miałam już siły. Kiedy już myślałam że dojdzie do najgorszego do łazienki weszła jakaś dziewczyna, która zauważyła co się dzieje i zaczęła krzyczeć żeby mnie zostawił. Jednak ten nie zwracał na nią uwagi. Ostatnie co pamiętam to tylko jak dziewczyna wybiegła z łazienki. Dalej urwał mi się film. Chyba zemdlałam z tego wszystkiego.
Max
Razem z moim przyjacielem Fabianem i moją siostrą Lisą, poszliśmy do mojego klubu. Razem we trójkę udaliśmy się do loży dla VIP-ów i tam śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Myślałem, że wyjście do klubu, chociaż na chwilę pomoże mi nie myśleć o Olivii, jednak to nic nie dało. Zacząłem opowiadać Fabianowi o niej, a ten jak moja siostra stwierdził, że się zakochałem. Zastanawiałem się co teraz robiła i gdzie była Olivia.
W pewnym momencie Lisa musiała iść do łazienki. Kiedy odchodziła zauważyłem jak Fabian na nią patrzy. Mimo to, że był moim przyjacielem, nie chciałem aby się z nią spotykał.
- Stary, nie rób tego.- spojrzałem na niego gniewnym wzrokiem.
- Czego?- zaśmiał się.
- Nawet o tym nie myśl. Jesteś moim przyjacielem, a jeżeli się do niej zbliżysz i złamiesz jej serce to cię zabiję.
- Daj spokój. Nie będzie takiej potrzeby. Dobrze wiesz, że czuje coś do niej i nie złamię jej serca.
- Fabian, spójrzmy prawdzie w oczy. Masz panienki tylko na jedną noc, z resztą zupełnie tak jak ja.
- Max a powiedz mi jedną rzecz. Kiedy spotkałeś Olivię to chciałeś ją tylko na jedną noc czy było inaczej?- zaskoczył mnie tym pytaniem. Ale miał rację. Kiedy ją zobaczyłem było inaczej. Nic mu nie opowiedziałem tylko zwiesiłem na dół głowę.
- Widzisz. Nic nie odpowiadasz, a to znaczy, że było inaczej. To samo czuję do twojej siostry. Naprawdę nie oszukam jej. Kocham ją.
- Dobra wierzę ci, ale jeśli....- nie dokończyłem bo do loży wbiegła wystraszona Lisa
- Lisa, co się stało?- zapytałem.
- W damskiej toalecie... Ktoś, ktoś...- była wystraszona. Nie mogła wydusić z siebie ani słowa.
- Co się dzieje!- podniosłem głos i ta się uspokoiła i zaczęła mówić jednym tchem.
- W damskiej toalecie ktoś próbuje zgwałcić dziewczynę.- że co kurwa?
W moim klubie takie coś było niedopuszczalne.
Natychmiast z Fabianem i Lisą pobiegliśmy do łazienki. Gdy otworzyłem drzwi do środka, zagotowało się we mnie. Na podłodze zobaczyłam nieprzytomną Olivię, a na niej tego typa. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Rzuciłem się na niego i zacząłem bić go pięściami po twarzy. Fabian zaczął mnie od niego odpychać. Chwilę później przyszła ochrona i wyprowadziła go tam gdzie im kazałem. Podszedłem do Olivii, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu, gdzie razem z moją siostrą i Fabianem ruszyliśmy do mojej posiadłości.
Ten skurwiel nie miał prawa jej tknąć i musiał za to zapłacić.=================================
Fabian Alvarez- 28 lat, przyjaciel i współpracownik Maxa.
CZYTASZ
Zmieniłeś moje życie.
RomanceOlivia to młoda i piękna kobieta, która razem z rodzicami mieszka w Nowym Jorku. Obecnie pracuje w firmie swojego ojca, który jest znanym biznesmenem. Kiedy jej narzeczony złamał jej serce powiedziała sobie, że już nigdy nie zaufa żadnemu mężczyźnie...