Max
Cały czas ją obserwowałem. Siedziała razem z Laurą, Danielem oraz ze swoimi rodzicami i rozmawiali o czymś. Na pewno o czymś śmiesznym bo cały czas się śmiała. Miała taki piękny uśmiech. Patrzyłem na nią i nie mogłem opanować swojego pożądania. Gdyby nie to, że to ślub mojego kuzyna, podszedłbym do niej, wziął ją za rękę i poprowadził do najbliższej sypialni. W chwili gdy wyobrażałem sobie co byśmy tam robili, wyrwał mnie głos Lisy.
- Max, dość tego.- podeszła i złapała mnie za nadgarstek.
- O co ci chodzi?- wyrwałem rękę z jej uścisku i stanąłem.
- Przestań na nią patrzeć i idź do niej.
- Nie mogę. Nie dam rady.
- Dlaczego?
- Bo kiedy tam pójdę to nie będę mógł się powstrzymać, żeby jej nie pocałować.
- Zmieniłeś się braciszku. Od kiedy ty się powstrzymujesz?- zaśmiała się.
- To nie jest śmieszne.- odpowiedziałem jej.
- Jeśli teraz do niej nie pójdziesz to ktoś ci ją sprzątnie sprzed nosa.
- O czym ty mówisz?
- Zobacz- pokazała mi palcem w stronę Olivii. Koło niej siedział jakiś typ i ślinił się na jej widok.- Przecież on ją rozbiera wzrokiem.
- No nie. Nie pozwolę na to.- zdenerwowany ruszyłem w stronę Olivii. Jeśli nie będzie chciała ze mną rozmawiać to wezmę ją nawet siłą.
Olivia
Kiedy siedziałam i rozmawiałam z rodzicami, wydawało mi się, że w oddali widzę Maxa. Chociaż wiem, że to nieprawda bo go nie ma tutaj. Kiedy kilka minut później rodzice poszli potańczyć, a Laura z Danielem gdzieś zniknęli ja zostałam sama. W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś mężczyzna.
- Cześć, jesteś siostrą Laury, prawda?- zapytał mnie uśmiechając się do mnie.
- Yhm- odpowiedziałam mu krótko.
- Masz może ochotę potańczyć?
- Przepraszam, ale źle się czuje.- odpowiedziałam mu. Oczywiście czułam się dobrze, ale nie chciałam z nim tańczyć. Widziałam jak pożera mnie wzrokiem, co było dla mnie obleśne.
- To może pójdziemy na górę się zabawić.- położył rękę na moje kolano, a ja wstałam z krzesła dałam mu w twarz i kiedy miałam odejść, poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Maxa.
- Musimy porozmawiać.- powiedział ochrypłym głosem i zaczął ciągnąć mnie do rezydencji, która znajdowała się obok miejsca zaślubin.
- Co ty robisz? Puść mnie!- zaczęłam mu się wyrywać, ale to nic nie dało.- Puść mnie słyszysz!- nic nie odpowiadał.
Kiedy weszliśmy do środka, ten ciągnął mnie na górę, aż dotarliśmy do jednego z pokoi, znajdujących się w rezydencji. Zamknął drzwi na klucz i odwrócił się w moją stronę.
- Co ty robisz? Wypuść mnie stąd, bo zacznę krzyczeć.- odezwałam się do niego.
- Musimy porozmawiać.- odpowiedział.
- Ale ja nie chce z tobą rozmawiać. A w ogóle to co ty robisz na ślubie mojej siostry?
- Daniel to mój kuzyn.- no jasne. Dlaczego wcześniej się nie domyśliłam. To stąd Laura znała imię Lisy.- a my musimy....
CZYTASZ
Zmieniłeś moje życie.
RomanceOlivia to młoda i piękna kobieta, która razem z rodzicami mieszka w Nowym Jorku. Obecnie pracuje w firmie swojego ojca, który jest znanym biznesmenem. Kiedy jej narzeczony złamał jej serce powiedziała sobie, że już nigdy nie zaufa żadnemu mężczyźnie...